|
Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Niezależne forum mieszkańców Spóldzielni Przy Metrze
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Weteran
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:22, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
NEO
Osobiście chciałbym, doczekać czasow, kiedy sytuacja w SMPM będzie taka jaka jest w większości zakładów produkcyjnych. Tam na ogół wszyscy znają swoje miejsce i wiedzą co, jak i kiedy mają robić. Oczywiście nie mam nic przeciwko wyższemu wykształceniu. Uważam, ze w przypadku zarządu powinno być ono warunkiem koniecznym. to w RN niekoniecznie. Tu najważniejszymi cechami winny być czas i chęci do pracy, zdrowy rozsądek i przede wszystkim zdrowy rozsądek. W SMPM część osób z "piątki" ma bardzo wyższe i co z tego wynika wszyscy widzimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adamus
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Sob 16:43, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Neo
w temacie statut pisz na temat statutu. prawnicy pani Dobrodziej, pan Andrzej Franczak i pan Jerzy Karpacz są profesjonalnie przygotowanymi do pracy w charakterze prawników. Pełnomocnik procesowy, zatrudniony na zlecenie ma obowiązek dołożenia należytej staranności w reprezentowaniu interesów zleceniodawcy. I Oni to robią..A takim jest nie RN tylko Zarząd. To trzeba rozumieć.
RN powinna mieć swój sekretariat i zatrudnioną na kilka godzin tygodniowo w zależności od potrzeb pracownika.Sekretariat przyjmuje na liczbę dziennika wszystkie pisma wpływające do RN, skargi członków itp.oraz przygotowuje odpowiedzi.Prawnik nie jest potrzebny na posiedzeniach RN podobnie jak zarząd.
Prawnik ma przygotować ekspertyzę na piśmie w temacie o który RN go zapyta.
To znacznie mniej kosztuje jak stała i permanentna kontrola RN przez zarząd.Co nie oznacza ,ze w wyjątkowo uzasadnionych przypadkach RN nie może zaprosić prawnika/jednego a nie dwóch/ czy członka zarządu np do rozliczenia go. To zależy tylko i wyłącznie od członków RN.Dlatego trzeba wybierać nie siusiu majtki a ludzi z jajami.Ludzi godnych zaufania, gdyż to im powierza się cały majątek spółdzielców stanowiący ich prywatna własność. Ludzi z autorytetem a nie płaczków i biadolaczy..Członek RN powinien mieć nie więcej jak 30-50 lat. Powyżej, może pracować społecznie w innym gremium.Na posiedzenie RN nie może wejść każdy członek, bo to uniemożliwi im prace.No chyba ,ze jest rozpatrywana sprawa tego członka. koniecznie w miejsce Przedstawicieli trzeba powołać inny organ.a jaki to wymyśl.??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NEO
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:08, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba masz rację Weteranie. Właśnie po to powinniśmy tu pisać i wymieniać się spotrzeżeniami.
Rzeczywiście może jednak nie powinno być ograniczenia ze względu na wyższe wykształcenie. Teraz młodzieć masowo kończy wyższe uczelnie, nawet prywatne. Ale kiedyś tylko ok 7% społeczeństwa miało wyższe wykształcenie. Doświadczenie zawodowe i poziom mogą mieć te osoby wysoki, więc szkoda by było zamykać takim osobom drogę do rady.
Byłbym z tego samego powodu ostrożny przed ograniczeniem wiekowym. Bo jak ktoś ma lat 51 to już jest zły? Może być świetnym menadżerem w kwiecie wieku. Ale też mając lat 49 może mieć długą historię w IPN. Może też mieć lat 30 i być zwyczajnym nieudacznikiem. Akurat to kryterium wg mnie nie jest dobre. Dobre jest to, co każdy z nas osiągnął w życiu i co może nam zaprezentować, dać od siebie. Nie musi to być metryka. W dzisiejszych czasach ludzie lat 55 właśnie osiągają szczyt swojej kariery, spełnienia i mają już dzieci wyrosłe. A wchodzą na tę drogę w okolicach 35- 40 roku życia. Wtedy jeszcze mogą zwyczajnie nie mieć czasu na pracę na rzecz spółdzielni. Zwykle do 40 roku życia kariera i życie rodzinne zabiera 150 % doby.
Natomiast zdecydowanie nie rozumiem dlaczego to członkowie spółdzielni nie mogą uczestniczyć w posiedzeniach rady. Teraz uczestniczą tylko przedstawiciele. I tak jest to zwykle nie więcej niż 5 osób. Nie spodziewam się, żeby to było więcej. Jeśli omawiane są indywidualne sprawy, te osoby są wypraszane, więc nie ma problemu z wyjawianiem jakiś spraw osobistych. A sprawy spółdzielni jako takiej, powinny być jawne i dostępne nam wszystkim.
W innych spółdzielniach nie ma z tym problemu. W Górczewskiej mają nawet swoją telewizję i wszyscy posiedzenia mogą sobie obejrzeć w telewizji w domu.
Generalnie według mnie wszelka jawność jest wskazana i robi dobrze spółdzielni. Tu nie ma żadnych tajemnic Pentagonu, żeby obawiać się jawności. A tylko od przewodniczącego zależy jak sobie będzie radził z grupą gości. Wątpię zresztą, żeby była ona kłopotliwa, jeśli sposób omawiania tematów nie będzie budził sprzeciwu.
W propozycji stowarzyszenia jest też punkt o realizacji zaleceń polustracyjnych w ciągu 3 miesięcy. Oczywiscie zarząd dziś powie, że jest to zły punkt, bo zalecenia mogą być do niczego, albo ich wdrażanie może być długotrwałe. Jest to raczej punkt instruktażowy, żeby zarząd zobowiazać do realizacji tych zaleceń. Teraz zarząd tylko obiecuje realizację, ale już samej realizacji praktycznie nie ma. Taka prosta sprawa jak publikacja na stronach spółdzielni protokołów z posiedzeń rady, jest po prostu niemożliwa do realizacji od wielu miesięcy. Warto więc obligować zarząd do skutecznej pracy. A na tłumaczenie zarządu można przypomnieć, że w obecnym statucie jest wpisane - 3 członków zarządu. I gdzie jest ten 3 prezes? No chyba, że za 3 prezesa uznamy naszego PPRN Jamroza vel buziaczka? Można? Tak czy inaczej zarząd musi stosować się do zaleceń polustracyjnych. To dla nas jest ten punkt w statucie, żebyśmy wiedzieli z czego zarząd rozliczać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aran
Dołączył: 29 Kwi 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: natolin
|
Wysłany: Pon 1:17, 07 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Czytam te wpisy i nie chce mi się wierzyć, że ten temat nie budzi zainteresowania Przecież to prawne "być czy nie być" i dokument niezbędny w wielu jak nie we wszystkich niedopowiedzianych sytuacjach.
Nie mozna pozwolić na to aby został ustanowiony w kształcie i tresci zaproponowanej przez zarząd, bo aż bije z niego sposób zachowania dotychczasowej formy postępowania. Przykładem są próby podziału Walnego na części i RN już zabezpieczyła sobie sposób "przydziału" poszczególnych niesfornych grup członkowskich do konkretnych części walnego. Szkoda, że jeszcze nie podano terminów obowiązujących na te zebrania, co u nas jest dosyć ciekawą formą tj. te najbardziej pyskate i niepokorne mają wyznaczane karne /czytaj jak najbardziej niewygodne dla mieszkańców/ terminy. Stałą praktyką są dni przed długimi weekendami albo może dla urozmaicenia nasza RN zaakceptuje inny rownie wygodny termin np wigilię.
Formą zawiadomienia mieszkańców o terminie walnego ma być - wg zarządu-forma pisemna ale nie może być to wrzucenie zawiadomień do skrzynki pocztowej, bo taka informacja ma inna wartość niż ulotka o zniżkach cen pizzy. Przecięż już mamy przećwiczony sposób roznoszenia informacji o pseudo osiągnięciach zarządu - robili to kilkakrotnie nasi dozorcy to nie ma powodu aby nie przeszli się z listami do podpisu i roznieśli zawiadomienia o terminie zwołania walnego. Powieszenie w nieoświetlonej części wejścia do klatki schodowej kartki z xero wydruku o prawie niewidocznej treści zupełnie odpada.
Par.72 mówi o zarządzie składającym się z 1-3 osób. Myślę, że należ określić z jakich fachowców składa się zarząd. W przypadku spóldzielni, gdzie bardzo znaczącym jest dziedzina techniczna-budowlana powinien być z-ca prezesa d/s technicznych. Nie można udawać, że to robi się samo a wyznaje się -jak każdy Polak-na tym prezes-wulkanizator. Jak widać zna się naprawdę mało, bo efekty naszych inwestycji wołają o pomstę.
Ten rozrzut/1-3/ może trwać wiecznie i trudno będzie potem zmienić.
par.90 też został niezbyt szczęśliwie określony. Zyjemy w XXI wieku i nie można informacji o przetargach zamieszczać na stronie i w gablocie spółdzielni. Już widzę tych poważnych przedsiębiorców biegających co dziennie po spółdzielniach żeby poczytać wieści w spółdzielnianych gablotkach. Konieczne jest ogłoszenie informacji o przetargu w gazecie o zasięgu co najmniej warszawskim a najlepiej ogólnopolskim tak jak to robią wszyscy a nie jakiś prowincjonalny zakład produkujący spinacze. Uważam, że bardzo istotnym jest zapisanie, że w przetargu uczestniczy członek RN, co jest ważnym elementem kontrolnym.
Mam nadzieję, że już upłynęło sporo czasu i wszyscy przeczytali projekty to poproszę o pisanie własnych przemyśleń, bo NEO sam ze sobą pisze. Jak się zdenerwuje Adamus to...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NEO
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:14, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki aran za wspacie. Mi się zdaje, że temat budzi zainteresowanie, tylko ludzie analizują biernie tekst.
Szkoda, bo okazuje się, że widzimy sprawy na różne sposoby i czasem można dojść do różnych wniosków na drodze dyskusji.
Zanim przejdę do głównej różnicy w projektach, chcę jeszcze opisać różne detale.
Drobny aneks do wcześniejszej dyskusji o zarządzie. W projecie zarządu członkiem zarządu może być osoba karana. Jest co prawda zastrzeżenie, ale tylko dla przestępstw karno-skarbowych lub dla zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w urzędach władzy publicznej lub pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi. SIC!! Czyli jak na przykład obecne liczne postępowania prokuratorskie przeciw naszemu zarządowi doprowadzą do wyroku w zawieszeniu, ale nie obejmą zakazu zajmowania stanowisk, to se prezesi dalej będą prezesować. Cóż za wyobraźnia i roztropność!!!
Z innych spraw jest kwestia pozbawiania praw do lokatorskiego prawa do lokalu. W projekcie zarządu zaraz po uprawomocnieniu się wykluczenia ze spółdzielni, lokator musi natychmiast opróżnić lokal i nie przysługuje mu lokal zastępczy. W projekcie stowarzyszenia punkt ten ogranicza się tylko do uprawomocnienia się wykluczenia. Czyli tackim lokatorom pozostają jeszcze jakieś prawa.
Jest też różnica w kwestii przetargów i pierwszeństwa nabycia. W projekcie zarządu dotychczasowy użytkownik ma pierwszeństwo nabycia po cenie wylicytowanej, ale musi najpierw opuścić lokal. W projekcie stowarzyszenia nie. Tu mam dylemat. Empatia mi każe współczuć,ale doświadczenie życiowe podpowiada, że osoby, które muszą być pozbawione lokale pewnie i tak go nie kupią, a licytowanie lokalu z lokatorami może obniżyć jego cenę. Ale też w innych spółdzielniach tak się robi.
Widzę też sprytny sposób zarządu na usuwanie członków spółdzielni, szczególnie tych z nowych inwestycji, co dziś brużdżą. Otóż zarząd chce pozbawiać członkostwa za wyodrębienie się ze spółdzielni przez utworzenie wspólnoty mieszkaniowej. Nie wiem czemu Mecenas Franczak jakoś nie mówił, że taki zapis może być bezprawny. Obawiam się, ze członek spółdzielni może przestać być jej członkiem tylko jeśli sam tak zdecyduje. Ale wprowadzenie takiego zapisu wyeliminuje na długo trudnych członków z nowych inwestycji, którzy poprzez własną wydrążoną kieszeń odczuli boleśnie kto to są prezes, wiceprezes, PPRN. I nie dają sobie wciskać kitów. Czyli napuszczanie starych przeciw nowym w czystej postaci.
No i jak się rozwiedziesz z członkiem spółdzielni, to też można cię wykluczyć.
Już widzę oczyma przyszłości jak rośnie lista "niektórych", których prezes jakoś członkostwa zapomniał pozbawić. I długa lista tych, którzy przestali byc członkami na drugi dzień po wyodrębnieniu lub rozwodzie. Wszystko w długopisie 1 prezesa (bo przecież 1 do 3 prezesów ma rządzić). I w ten sposób ma się "swoich" na walne, jakie by nie było.
cdn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aran
Dołączył: 29 Kwi 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: natolin
|
Wysłany: Wto 11:42, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
To co opisuje NEO to kolejna próba wykopania tych co ich nie lubimy /od strony zarządu patrząc/. Szkoda, że prezes tak twórczo nie zabiera się za wykluczenie z grona swoich wielbicieli tych co nie płacą i dług przerasta realne możliwości spłaty jak rodzina niezastąpionego przez nikogo nie wybranego kierownika komisji statutowej. Czyżby stopień nasilenia jednostek chorobowych był tak znaczny? To jakoś nie współgra z opłatami nie najtańszego mecenasa zatrudnionego przez kaczora w procesach o "zniesławienie". Czyżby to też było na koszt spółdzielców, czyżby prezes był aż tak dobry?
Dlaczego w naszej spóldzielni nie prowadzi się prób zamian lokali na tańsze albo mniejsze aby zapobiec wzrostowi zadłużenia?
Jeszcze powiem o traktowaniu członków spółdzielni w kwestii kto dla kogo? Statut mówi o ważności członków SM w ich traktowaniu przez zarząd, ale w naszej SM to tylko teoria. To folwark stępnia czy wspólna nasza własność? Żeby na miejscu w spółdzielni, w godzinach przyjęć tych wstrętnych członków można było obejrzeć jeden rysunek z jedynej /chyba/ jeszcze się ślimaczącej inwestycji - droga pożarowa przy Belgradzkiej- to jedna z mieszkanek musiała złożyć podanie o taką możliwość. Ciekawe ile będzie czekała na odpowiedź? Przecież to absolutny brak poszanowania czasu człowieka. Jak się dowiem, czy dostała odpowiedź to napiszę. Według mnie to bardzo nowatorska forma bo chyba nigdzie nie spotykana.Tak wygląda pokazywanie członkom KTO TU RZĄDZI, kto komu i dla kogo. Niektórzy zapominają dlatego trzeba jeszcze dokładniej analizować propozycje statutu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NEO
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:59, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Przebrnęliśmy przez istotne sprawy, ale drobniejsze.
Czas na rzecz fundamentalną, czyli konstytucja samego walnego zgromadzenia.
Jak Państwo wiecie, od 2007r w ogóle nie powinny odbywać się zebrania przedstawicieli. O tym, że pomimo ustawy z 2007r odbywają się dalej, już wielokrotnie pisaliśmy.
Przypomnę, że zebranie przedstawicieli zostało uznane za ułomne przez posłów dokładnie z tych powodów, jakie my sobie możemy u siebie obserwować. Istotą zebrania przedstawicieli jest wybranie ne grupach członkowskich dobrych przedstawicieli. Bo obradowanie przedstawicielami może być dosyć sprawnym sposobem na zarządzanie spółdzielnią, ale pod warunkiem, że zachowane są warunki brzegowe, a więc dobra jakość merytoryczna i obiektywizm przedstawicieli. Tymczasem obecnie naszymi przedstawicielami są dozorcy, administratorzy, rodzina pracowników spółdzielni. Efekt jest oczywisty. Oczywisty jest też efekt, jaki sobie możemy obserwować - stan naszej spółdzielni - tragedia.
Dlaczego tak się dzieje? Nie oszukujmy się. Po prostu pozwoliliśmy, zeby ktoś za nas zdecydował kto ma rządzić spółdzielnią. I nie łudźmy się. Każdy inny typ zarządzania spółdzielnią skończy się tym samym, jeśli dalej będziemy uważali, że ktoś za nas coś zrobi. To jest tak jak w życiu, naszych interesów najlepiej pilnujemy sami.
Ustawodawca w nowelizacji ustawy ograniczył zgromadzenia tylko do walnych. Przy czym w spółdzielniach większych niż 500 członków, jest możliwość odbywania zgromadzeń dzielonych.
Oczywiście zarząd w swoim projekcie forsuje walne dzielone. Zwykle jak nasz zarząd coś forsuje, to ma w tym cel. Pewnie mu się wydaje, że będzie łatwiej manipulować takim zebraniem. Obawiam się jednak, że walne dzielone jest tylko łudząco podobne do zebrania przedstawicieli. W rzeczywistości jednak zarząd może stać się zakładnikiem tej formy, tak samo jak my.
Na wstępie proszę sobie przeczytać wywiad z prawnikiem naszego związku rewizyjnego w Rzepie [link widoczny dla zalogowanych]
Najważniejszym wnioskiem tego artykułu jest to, że niezależnie jak forma zebrań panuje w danej spółdzielni, tylko frekwencja może zniwelować wszelkie nieprawidłowości.
Największą wadą zgromadzenia dzielonego jest to, że na wszystkich częściach walnego muszą być omawiane i uchwalane dokładnie identyczne, nawet co do przecinka, uchwały. Nie ma więc możliwości omówienia propozycji uchwały i jej modyfikacji, jeśli padną jakieś istotne wnioski. Nie ma też możliwości, jak to niektórzy sugerują, głosować na swoich członków do rady. Członkowie do rady muszą być podani do publicznej wiadomości wcześniej i muszą być głosowani na wszystkich częściach walnego. I znów wystarczy, że jakaś nadreprezentatywna grupa wybierze jakiś swoich czy swoją uchwałę, bo na jakiejś części walnego (zakładam, ze na ostatniej), można przeważyć głosy z pozostalych części. I wybrać co się chce. Znaczy wybrać co chce zarząd.
Inną wadą dzielonego walnego jest to, ze nie mamy możliwości poznać wzajemnie swoich argumentów. Wystarczy, żeby jakaś część była zdominowana przez ludzi prezesa, żeby nie mieli możliwości zaistnieć ci, co mają odmienne zdanie. Czyli z demokracji nici.
Zarząd zasłania się trudnościami organizacyjnymi. Podobno zorganizowanie sali dla 4 tys osób to straszny problem. Otóż nasza spółdzielnia nie jest wcale taka duża. A standardem (co podnosi na podstawie doświadczeń mec Abramek w artykule) jest frekwencja na poziomie 3-5% do 10% jak jest jakaś arcyważna sprawa. Czyli potrzebowalibyśmy sali na góra 400 osób. Akurat takich sal na Ursynowie nie brakuje. I to wyposażonych w aparaturę do głosowania, co dla zarządu niestety, oznacza brak możliwości sztuczek z głosami.
Walne jednoczęściowe - bezwzględnie wymaga naszej frekwencji. Żeby właśnie nie było efektu nadreprezentacji jakiejś grupy, budynku. I ma 1 istotną wadę - zwykle jednoczęściowe walne trwa długo i powinno się to wytrwać, zeby nie było niespodzianek na końcu.
Co nam daje jednoczęściowe walne? Wszystkie wady i zalety demokracji bezpośredniej. Jeśli będziemy wytrwali, będziemy mieli wpływ na uchwały, absolutorium. To jest zwykle 1 dzień w roku, a wreszcie możemy poczuć wpływ na spółdzielnię. Wiem, bo już na czymś takim byłem.
Każda z tych opcji wymaga 1 warunku wystarczającego - naszej obecności.
Jeszcze jedno. Zarząd wpisał do projektu warunek. Faktycznie statut zarządu jest warunkowy ze względu na opcję powrotu zebrań przedstawicieli. Może to rodzaj sentymentalizmu? Nie wiem co na to KRS, ale dla mnie to kuriozum.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NEO dnia Śro 0:04, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aran
Dołączył: 29 Kwi 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: natolin
|
Wysłany: Śro 11:50, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
NEO- przecież nasz zarząd reprezentuje stanowisko "ciemny lud to kupi" i dlatego na wszelki wypadek zarezerwował sobie taka alternatywę. Co do zebrań trwających kilka godzin - to w takim braliśmy udział, bo przecież zebrania przedstawicieli w naszej spóldzielni trwają wiele godzin. Inni spółdzielcy bez trudu to przechodzą /ja mam propozycję aby nie robić bezsensownych przerw, które wprowadzają dekoncentrację i rozleniwienie poobiednie/. Moje przekonanie graniczące z pewnością mówi mi, że dla porządku w naszej spółdzielni to warto te kilka godzin poświęcić. Tylko tyle i aż tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abcd
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:01, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zwracam uwagę, że jednoczęściowe walne to duża oszczędność, bo wystarczy raz wynająć obsługę prawną i pracowników spółdzielni, zarząd. Przecież za te wszystkie zebrania płaci się im nadgodziny.
I w wielu, nawet o wiele większych spółdzielniach, jak np w Jelonkach - ponad 7 tys członków, są jednoczęściowe walne i jest OK. Na ich stronie są protokoły z zgromadzenia (czemu u nas nie ma?). Na ostatnim zebraniu było ok 200 osób.
To, co my mamy nie dać rady? Jacyś specjalnej troski jesteśmy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NEO
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:38, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wreszcie wpadło trochę swieżego powietrza.
Mamy połowę listopada. Grupy nie są zwołane. Czyli znów nas chcą przerobić.
Wiedzą, ze Państwu taki statut, jaki przedstawiają się nie spodoba, więc będą próbować narzucić go nam.
To już samo w sobie świadczy, jakiego typu są tam zmiany. One nie są dla nas dobre, pewnie też są tam jakieś ukryte pułapki, jak z tymi uchwałami, które zarząd może wprowadzić, ale nie musi.
Bardzo proszę o uważne przestudiowanie projektu właśnie pod kątem pułapek.
W końcu nie wszyscy przedstawiciele chodzą na postronku zarządu. Niektórzy są tylko z premedytacją wprowadzani w błąd, a nie mając dostępu do innego źródła wiedzy, wierzą zarządowi. Jeśli możecie, rozmawiajcie z nimi. Niech czerpią wiedzę nie tylko z "projektów obywatelskich zarządu"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NEO
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gonia
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:45, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Do tego jednolitego tekstu...
§ 49 pkt 6 jest wspólny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NEO
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:07, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wracając do sprawy...
Zarząd pewnie już zwiera szeregi. Już pewnie zaprasza swoich urobionych przedstawicieli na spotkania w celu ustalenia jak prezes będzie wykonywał swoj "projekt obywatelski"
Już widać po tym forum, ze uruchomione są działania dezorganizujące.
Pytanie dlaczego? Dlaczego zarząd przy użyciu tylu srodków i wysiłków, zamiast walczyć z komornikiem, poświęca swój czas na maglowanie i urabianie?
Nie łudźmy się. Zarząd walczy o swoje. Te panie Śmietańskie, Lebiody, z rodzinami też walczą o byt. Dlatego w ich interesie jest statut, który maksymalnie utrzyma obecne status quo.
Spójrzcie - rada z nazwy nadzorcza, niczego nie nadzoruje i nie ma prawa nadzorować. Rada glejtuje. Więc nowy projekt statutu zarządu tę chorą sytuację utrzymuje.
Projekt zarządu utrzymuje również obecną sytuację w zakresie powiadamiania nas o zebraniach, żebyśmy się Broń Boże o nich nie dowiedzieli.
Projekt zakłada też niekomfortowe walne dzielone, żeby znów napuszczać jednych na drugich. Wystarczy, że na części B powie prezes, że zły jest A, ale na drugiej powie A, że zły jest B. W ten sposób można znów nam każdy kit wcisnąć. Jak zgromadzenie będzie szło dla prezesa w złym kierunku, na ostatnim rzuci 160 członków oczekujących, którzy taksobie przechodzili i znienacka zagłosują inaczej niż głosowali ci, co tu mieszkają.
A macie Państwo pewność, że na wszystkich częściach na pewno nie będą te same osoby? Ostatnio na grupach tak było. W różnych grupach dostali mandaty ci sami członkowie, tylko dlatego, że mają nieruchomości w różnych częściach. Przeszło, bo nikt się akurat nie zorientował. Jak myślicie ile takich przypadków będzie na dzielonych walnych? Pracownicy robią tylko to, co każe prezes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aran
Dołączył: 29 Kwi 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: natolin
|
Wysłany: Wto 9:00, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
"Pracownicy robią to co każe prezes -NEO - idiotyzmów u nas dostatek. Powiedziała mi mieszkanka Belgradzkiej żę jak chciała obejrzeć projekt DROGI /co to niby teraz jest budowana/ to musiała napisać do prezesa podanie i TYDZIEŃ czekać na zgodę na spojrzenie w rysunki. Przyszły prezes techniczny /rekomendowany przez jamroza/ jest zarobiony i potrzebował 5 dni na odszukanie rysunku a... miły jak ból zęba. Stępniowa krew.
Trzeba uświadamiać kogo tylko można nawet tych genialnych gospodarzy, że ich praca w tej spółdzielni też nie jest wieczna i niech chociaż trochę pomyślą, że zdrowe myślenie na nic szkodliwie nie oddziaływuje. Oni chyba nawet nie próbują myśleć tylko czytają rozpiskę-instrukcję prezesa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Demokles
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:24, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Na każdej Grupie, Prezes wypowiada swoje teorie bo to są to tylko teorie nigdy nie poparte materiałami źródłowymi. W przypadku gdy ktoś chce na dowód jakiś dokumentów odsyłany jest do SM bo przecież Prezes wszystkiego nie ma przy sobie. A w Spółdzielni to juz nic nie dostaniesz a tylko się zdenerwujesz. Napuszczanie jednych na drugich to rzecz normalna w SM "Przy Metrze". Tak jak i uczestniczenie tych samych osób na różnych Grupach ( i nie chodzi bynajmniej o osoby z pełnomocnictwami). Przypadki takie gdy wyjdą na jaw tłumaczone są pomyłkami a wiadomo że chodzi tu bardziej o świadomy bałagan. Taka sytuacja pozwala Zarządowi na nadużycia.
Dlatego też z tego powodu Walne jednoczęściowe byłoby dużo lepsze niż dzielone. Wszyscy członkowie SM mogliby wyrażać opinie i głosować w interesie całości i dowiedzieć się o sprawach całej SM. Czy słyszeliście kiedykolwiek aby Zarząd na Grupach mówił o jakich problemach dyskutowano na innych ??? Na pewno nie. To temat tabu. Słowa krytyki i niezadowolenia spółdzielców są skrzętnie ukrywane. I tak spółdzielcy dowiadują się jak to u nas jest dobrze i nikt się nie skarży i nikt też nie ponosi winy.Winny jest zawsze poprzedni Zarząd albo sady bo sie nie znaja.Prezes ma swoją opinie przygotowana przez tych samych prawników/kancelarie które tak wpakowały nas w problem Nadbudu
Czy wiecie że Wasze wnioski zostały zrealizowane na Grupach? Tylko takie które były wygodne. Wasze wnioski w sprawie kształtu przyszłego Statutu ,przegłosowane nie zalazły wyrazu w projekcie Zarządowym.
Naprzykład :PPRN zgłosił wniosek , „W przypadku zaistnienia ustawowych podstaw zastąpienia Walnego Zgromadzenia Zabraniem Przedstawicieli poprzedzonym Zebraniem Grup Członkowskich w Spółdzielni będzie nadal funkcjonowało Zebranie Przedstawicieli ….”
Wniosek został poparty tylko przez Pana Jamroza i Prezesa a właściwie wszyscy byli temu przeciwni ale i tak światła Komisja Statutowa pod przewodnictwem P. Kaczyńskiego umieściła go w statucie Zarządowym. Kto ma wpływ na Statut Zarządowy czy członkowie spółdzielni czy Zarząd? Każdy potrafi sobie na to pytanie odpowiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|