Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"
Niezależne forum mieszkańców Spóldzielni Przy Metrze
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NOWY STATUT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna -> Dyskusja na temat zmian STATUTU
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:57, 19 Lis 2011    Temat postu:

Mnie to "w zależności od potrzeb spółdzielni" szczególnie intryguje.
Jakie to potrzeby mogą się zmieniać?
Ten zapis jest wyjątkowo krótkowzroczny. Ale też ma 1 zaletę. Wreszcie jedynym odpowiedzialnym będzie 1 prezes. Już nie będzie, ze ta czy tamta, ale ten jeden.
Wady? Prezes działa autorytarnie i nie musi już się z nikim dzielić (może to zaleta?). Jak se na narty pojedzie ( a lubi to robić kilka razy do roku), a jeszcze dodatkowo nogę złamie, to spółdzielnia zostanie bez prezesa w ogóle. Czyli wtedy powstanie konieczność powołania drugiego prezesa. To rada określi tę potrzebę i na gwałt będzie szukać zastępcy.
W sumie to ciekawa innowacja. Przez lata spółdzielnie wyrobiły standard, że prezesów powinno być 3. Ale nasza spółdzielnia znów wykazuje się kreatywnością. Może za tę innowację ktoś nagrodę dostanie?

Odnośnie wyboru obecnie 3 członka zapraszam do tematu Rada Nadzorcza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stary członek




Dołączył: 17 Lis 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 14:06, 19 Lis 2011    Temat postu:

NEO, nigdy nie napisałem, że tylko "nowi" są źródłem większości obecnych kłopotów spółdzielni.

Z drugiej strony"nowymi" stało się dużo starych czlonkow, którzy postanowili zakupić w nowych inwestycjach mieszkania dla siebie, swoich rodzin bądź na handel czy wynajem. I jeśli już coś wpłacili na te inwestycje, to oczywite jest, że jedynym ich celem było jak najszybsze wejście w posiadanie mieszkania bez ogladania się na wiele nieprawidłowosci towarzyszących procesowi inwestycyjnemu.

Podkreślam kolejny raz - gdyby nie inwestycje, nie mielibyśmy obecnych kłopotów - to powinno być dla wszystkich oczywiste - kto to neguje, ten chyba według mnie rżnie głupa.

I dlatego w statucie ta sprawa powinna być jednoznacznie zapisana - WSZYSTKIE koszty inwestycji - nawet te nieujawnuione w trakcie rozliczenia - powinni pokrywać tylko tzw. inwestorzy a nie pozostali członkowie spółdzielni, którzy często nie mieli nigdy nic wspólnego z inwestycją. Bo teraz płacąc wierzycielom 31 melonów karze się właśnie wszystkich a nie tylko tych, za sprawą których pojawil się problem i ktorzy w przeszlości nie zwracali zupelnie uwagi na potencjalne zagrożenia. Taki zapis spowodowałby zapewne, że inwestorzy bardziej interesowliby się procesem inwestycyjnym a nie tylko terminem oddania im lokali do dyspozycji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anemon




Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:49, 19 Lis 2011    Temat postu:

Za źle prowadzone inwestycje ewidentnie odpowiedzialność ponosi zarzad i Rada Nadzorcza, która poczynań zarzadu nie dopilnowała i na wszystkie nieprawidłowości przymykała oko. W naszej sp-lni kazda inwestycja wieszczyła kłopoty dlatego też władze naszej sm nie powinny w te inwestycje wchodzić, skoro Prezesi i członkowie Rn na tym sie kompletnie nie znaja. Na wybór firm iwykonawczych jak i na treść umów inwestorzy (przyszli mieszkańcy nowobudowanych budynków) nie mieli żadnego wpływu a pewnie i niemozność wgladu- tak mniemam. Wobec tych ludzi to władze naszej sm są grubo nie w porządku i za kłopoty członków sp-lni (starych czy nowych zasobów )winę ponosi zarząd z RN( oraz obsługa prawna) i to ich należy przede wszystkim za to rozliczyć. Choć rzeczywiscie ja bym w naszej kochanej sm nie zainwestowała tak ciężko zarobionych pieniedzy znając problemy przy poprzednich inwestycjach.
Nowe inwestycje powinny przynieść zyski starym zasobom a nie straty i ogromne kłopoty - wówczas maja sens. Co do zapisów w statucie nacisk położyłabym bardziej na odpowiedzialność władz sp-lni za niekorzystne dla członków decyzje i umowy, również dotyczące przyszłych inwestycji- choć -mam nadzieję- tych już nie będzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anemon dnia Sob 16:01, 19 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gonia




Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:44, 19 Lis 2011    Temat postu:

anemon napisał:
Za źle prowadzone inwestycje ewidentnie odpowiedzialność ponosi zarzad i Rada Nadzorcza, która poczynań zarzadu nie dopilnowała i na wszystkie nieprawidłowości przymykała oko.

To jest sprawa bezsporna, wszyscy o tym wiedza, ale co z tego.

anemon napisał:
Nowe inwestycje powinny przynieść zyski starym zasobom a nie straty i ogromne kłopoty - wówczas maja sens.

WŁAŚNIE

Jeżeli na terenie spółdzielni jest dużo lokali użytkowych, a wiadomo, że ich czynsz jest o wiele wyższy niż lokali mieszkalnych, wówczas jest szansa, żeby albo obniżyć czynsz mieszkaniówce, albo wypracowany zysk przeznaczyć na inne cele spółdzielni.

Skoro "nowe' zasoby miałyby partycypować we wszystkich kosztach budowy, to ewidentne jest, że również cały zysk wypracowany przez nich powinien być ich a nie spółdzielni.

Popatrzcie na inne spółdzielnie, chociażby na Imielinie - nowe budynki Dereniowa/Płaskowickiej. Tam potrafili zbudować szybko i "nowi" nie mieli żadnych problemów, a otwierane lokale usługowe generują zyski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MadMax




Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:19, 19 Lis 2011    Temat postu:

Stary członek napisał:
.. I jeśli już coś wpłacili na te inwestycje, to oczywite jest, że jedynym ich celem było jak najszybsze wejście w posiadanie mieszkania bez ogladania się na wiele nieprawidłowosci towarzyszących procesowi inwestycyjnemu.

Podkreślam kolejny raz - gdyby nie inwestycje, nie mielibyśmy obecnych kłopotów - to powinno być dla wszystkich oczywiste - kto to neguje, ten chyba według mnie rżnie głupa.

I którzy często nie mieli nigdy nic wspólnego z inwestycją. Bo teraz dlatego w statucie ta sprawa powinna być jednoznacznie zapisana - WSZYSTKIE koszty inwestycji - nawet te nieujawnuione w trakcie rozliczenia [/b]- .....

„Stary członku”
Widzę że albo jesteś bardzo mało poinformowany albo nie chcesz wiedzieć co naprawdę dzieje się w tej Spółdzielni i jak obecny Zarząd doprowadził nas wszystkich do staczania się z pochylni w kierunku upadłości. Może są inne, względy twojego „niezrozumienia” sytuacji. Ale o tym dowiemy się wkrótce.

Piszesz że tzw. „nowi” finansujący nie interesowali się procesem inwestycyjnym a tylko terminem oddania im lokali do dyspozycji. Nic bardziej nieprawdziwego nie mogłeś napisać. Finansujący nowe inwestycje zrobili co było tylko możliwe. Najbardziej zorientowany jestem w sprawach ostatnich inwestycji. Mogę z całą stanowczością odpowiedzieć że Zarząd SM zrobił wszystko aby finansujący zostali oszukani i aby ktoś zarobił na tym.

Wpływ finansujących na realizacje nowych inwestycji jest ZEROWY. Taki sam jest wpływ „starych” na to czy te inwestycje są czy nie (jak dotychczas tak jest). Zarząd zrobił wszystko aby finansujący nie mieli nic do gadania a tym bardziej aby Zarządowi patrzono na ręce. Sam wybór Zarządu i Rady Nadzorczej inwestora powierniczego, generalnego wykonawcy DRIMEXU (zrobili to bez przetargu dla dobra SM?) był już zamierzonym działaniem . Drimex upadł ale pokłosie tego upadku SM odczuje jeszcze w stosunkowo niedługiej przyszłości(roszczenia syndyka Drimexu do SM).

Jeżeli napiszesz jak Finansujący mogą bardziej interesować się realizacją inwestycji to napisz, chętnie wysłucham.

Piszesz „wszystkie koszty powinien pokrywać finansujący …..” a przychody z tytułu inwestycji powinny trafić do kogo? . Myślę na razie o przychodach typu: koszty partycypacyjne (200 zł od metra – przy inwestycji Belgradzka to dobrze ponad 1 milion złotych) , koszty za działkę (parę milionów – spółdzielnia nie poniosła tych kosztów), koszty pożal się boże Zarządu SM za beznadziejny nadzór inwestycji.

Powiedz gdzie są te pieniądze?. („Piotr” zadał to pytanie Adamusowi ale on udaje że nie wie o co chodzi). Sadzisz że „nowi” je jakoś „przechwycili”?

Na rachunku inwestycji Belgradzka była tzw. Kaucja gwarancyjna – ok.2 mil zł- . Czy wiadomo gdzie te pieniądze są. A komornik je zabrał!!!

Zarząd wszystko zrobi aby wytłumaczyć się ze swojej nieudolności , (nie tylko nieudolność) i chce napuścić „starych” na „nowych” a przyczyna jest wiadoma, chodzi o ukrycie swoich błędów.

A jak okradzieni finansujący odzyskają część pieniędzy przez sąd to będziesz mówił ze to „nowi” okradli „starych”. Ja powiem że to SM w postaci czy nieudolności Zarządu czy innych względów okradła „nowych”.
Zarząd powie „nowi” okradli „starych” i tak to się kręci.

Z nowych inwestycji może mieć korzyść cała SM , jak na razie najlepiej się wiedzie Zarządowi.

I na koniec powiem że jestem cz. Sp. SM -14 lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MadMax




Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:25, 19 Lis 2011    Temat postu:

Stary członek napisał:
.. I jeśli już coś wpłacili na te inwestycje, to oczywite jest, że jedynym ich celem było jak najszybsze wejście w posiadanie mieszkania bez ogladania się na wiele nieprawidłowosci towarzyszących procesowi inwestycyjnemu.

Podkreślam kolejny raz - gdyby nie inwestycje, nie mielibyśmy obecnych kłopotów - to powinno być dla wszystkich oczywiste - kto to neguje, ten chyba według mnie rżnie głupa.

I którzy często nie mieli nigdy nic wspólnego z inwestycją. Bo teraz dlatego w statucie ta sprawa powinna być jednoznacznie zapisana - WSZYSTKIE koszty inwestycji - nawet te nieujawnuione w trakcie rozliczenia [/b]- .....


„Stary członku”
Widzę że albo jesteś bardzo mało poinformowany albo nie chcesz wiedzieć co naprawdę dzieje się w tej Spółdzielni i jak obecny Zarząd doprowadził nas wszystkich do staczania się z pochylni w kierunku upadłości. Może są inne, względy twojego „niezrozumienia” sytuacji. Ale o tym dowiemy się wkrótce.

Piszesz że tzw. „nowi” finansujący nie interesowali się procesem inwestycyjnym a tylko terminem oddania im lokali do dyspozycji. Nic bardziej nieprawdziwego nie mogłeś napisać. Finansujący nowe inwestycje zrobili co było tylko możliwe. Najbardziej zorientowany jestem w sprawach ostatnich inwestycji. Mogę z całą stanowczością odpowiedzieć że Zarząd SM zrobił wszystko aby finansujący zostali oszukani i aby ktoś zarobił na tym.

[color=red]Wpływ finansujących na realizacje nowych inwestycji jest ZEROWY.[/color] Taki sam jest wpływ „starych” na to czy te inwestycje są czy nie (jak dotychczas tak jest). Zarząd zrobił wszystko aby finansujący nie mieli nic do gadania a tym bardziej aby Zarządowi patrzono na ręce. Sam wybór Zarządu i Rady Nadzorczej inwestora powierniczego, generalnego wykonawcy DRIMEXU (zrobili to bez przetargu dla dobra SM?) był już zamierzonym działaniem . Drimex upadł ale pokłosie tego upadku SM odczuje jeszcze w stosunkowo niedługiej przyszłości(roszczenia syndyka Drimexu do SM).

Jeżeli napiszesz jak Finansujący mogą bardziej interesować się realizacją inwestycji to napisz, chętnie wysłucham.

Piszesz „wszystkie koszty powinien pokrywać finansujący …..” a przychody z tytułu inwestycji powinny trafić do kogo? . Myślę na razie o przychodach typu: koszty partycypacyjne (200 zł od metra – przy inwestycji Belgradzka to dobrze ponad 1 milion złotych) , koszty za działkę (parę milionów – spółdzielnia nie poniosła tych kosztów), koszty pożal się boże Zarządu SM za beznadziejny nadzór inwestycji.

Powiedz gdzie są te pieniądze?. („Piotr” zadał to pytanie Adamusowi ale on udaje że nie wie o co chodzi). Sadzisz że „nowi” je jakoś „przechwycili”?

Na rachunku inwestycji Belgradzka była tzw. Kaucja gwarancyjna – ok.2 mil zł- . Czy wiadomo gdzie te pieniądze są. A komornik je zabrał!!!

Zarząd wszystko zrobi aby wytłumaczyć się ze swojej nieudolności , (nie tylko nieudolność) i chce napuścić „starych” na „nowych” a przyczyna jest wiadoma, chodzi o ukrycie swoich błędów.

A jak okradzieni finansujący odzyskają część pieniędzy przez sąd to będziesz mówił ze to „nowi” okradli „starych”. Ja powiem że to SM w postaci czy nieudolności Zarządu czy innych względów okradła „nowych”.
Zarząd powie „nowi” okradli „starych” i tak to się kręci.

Z nowych inwestycji może mieć korzyść cała SM , jak na razie najlepiej się wiedzie Zarządowi.

I na koniec powiem że jestem cz. Sp. SM -14 lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:05, 20 Lis 2011    Temat postu:

Z marży pod różnymi postaciami, jakie spółdzielnia narzuciła finansującym Belgradzką powinno być jakieś 5 mln zł. W momencie wejścia komornik z kont zabrał niecały 1 mln zł. Czyli pies zjadł. No bo jak inaczej wytłumaczyć dziurę? Ano tak, że pieniądze dostał Drimex.
Co więcej Drimex dostał prawie 2 mln zł bezumownych pieniędzy, których finansującym już doliczyć nie można było. Więc pokrył to m.in Stary członek w swoim czynszu.

Ale ja nie jestem przeciwko inwestycjom. Wiele spółdzielni - Imielin, Służew nad Dolinką, żeby daleko nie sięgać, buduje i ich członkowie (nawet jak protestują, bo im nowy budynek przed oknami wyrasta) na tym zyskują. Zyskuje też prezes, bo potrafi. Bo z inwestycjami jest jak z pływaniem. Można utonąć, ale przecież samo pływanie jest zdrowe i przyjemne, o ile pływasz dobrze i nie pływasz w niebezpiecznych akwenach.

Dam jeszcze przykłady, takie czytelne, dlaczego nie wszystko da się doliczyć. No bo załóżmy, że pracownik wykona błąd arytmetyczny, zarząd zatwierdzi takie rozliczenie końcowe. 50 finansujacych pójdzie do sądu i wygra łącznie 5 mln zł. To wg myślenia Starego członka, wcześniej Adamusa, musieliby sami sobie zapłacić te pieniądze. Ja myślę, że za błąd powinien zapłacić prezes z własnej kieszeni, a jeśli wykonał błąd z premedytacją, powinien ponieść odpowiedzialność karną (może to wpiszmy do statutu), jak było w prawie spółdzielczym przed wojną. Ale obecnie płaci spółdzielnia, bo sobie prezesa, co nie umie liczyć, zatrudniła.

Dowodem na to jest fakt, że członkowie (w tym ja) w swojej opłacie eksploatacyjnej pokrywa różne przegrane sprawy z poprzednich inwestycji. Ale są to na razie na tyle nieduże kwoty, że po prostu nikt o tym się nie dowiaduje, bo w sprawozdaniach finansowych prezes tego nie ujawnia. Ale płacimy za błędy wszyscy po równo.
Zakładam również, że wielu członków spółdzielni myśli, że ten Nadbud to jakaś wpadka sądowa, czy dopust boski. Niestety nie. Drimex ma stały, powtarzalny sposób działania. Zatrudnia badziewiarzy, a potem im nie płaci. Tak było na KEN, tak było na Belgradzkiej i kolejne sprawy się toczą. Dlatego Drimex ogłosił upadłość. I nasz prezes o tym dobrze wiedział. Tylko, że myślał, że się wyślizga. Ale się nie udało. To, co potem wyprawiał w czasie działania komornika to klęska. Sprawa niespodzianką nie była, a postawił spółdzielnię w stan skrajny.

Finansujący Belgradzką wykazali się dużą asertywnością. Ale prezes bezczelnie wymigiwał się od odpowiedzialności. Udało mu się trochę, bo mogło być jeszcze gorzej.

Wracając do kwestii rozliczenia, opiera się ono na prawnych zasadach ogólnych i regulaminie inwestycji. Tak więc koszty, jakie można doliczyć finansujacym, mogą być tylko takie, jakie wynikają z regulaminu, do czasu zamknięcia ostatecznego rozliczenia.
Sprawy sądowe i ich konsekwencje to już sprawa wadliwie prowadzonych inwestycji przez zarząd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:13, 23 Lis 2011    Temat postu:

Okazuje się, że z bardzow wielu detali i różnic w statutach, największą uwagę przykuło czy walne ma być jedno- czy wieloczęściowe.
Przypominam, że nowelizacja ustawy z 2007r umożliwia dużym spółdzielniom, mającym powyżej 500 członków, odbywanie walnego zgromadzenia w częściach. Przyznam, że to może mieć sens, gdy są duże spółdzielnie, których zasoby położone są w oddaleniu, np w zupełnie w różnych częściach miasta. Co za tym idzie, poruszane tematy mogą być różne.
Ale nasza spółdzielnia nie jest wielka (myślę, że czynnych członków, posiadających nieruchomości tu, jest nie więcej niż 2,5 tys osób). Jest również jednorodna terytorialnie. Jedyny podział to starzy i nowi. Ale ja uważam, że to sztuczny podział, który utrzymuje towarzysz prezes, żeby w razie czego mieć na kogo zwalić swoją winę.
Argument towarzysza za dzielonym walnym to jakaś niebotyczna potrzeba lokalowa na odbycie zgromadzenia. Udowodniliśmy, że inne, nawet większe spółdzielnie z powodzeniem odbywają walne jednoczęściowe w normalnych salach. Na Ursynowie takie wygodne sale są do dyspozycji. Rzeczywiście Klub przy Lasku do tego się nie nadaje. Poza bliskim położeniem i wygodą prezesa, jest po prostu niewygodny, za mały, można się tam tylko poobijać (jak słynny przypadek poturbowanych przez schody członków rady w 2001r) i do tego nie ma tam wentylacji, więc można się udusić. Oczywiście zarząd zaraz łapie się za głowę jakie to koszty. Ale Klub przy Lasku nie stoi pusty. Dni zajęte pod obrady jakoś muszą być rekompensowane. Tak jak zurzyty prąd. Ponadto do obsługi po kilka razy potrzebni są pracownicy z zarządem na czele. Dostają nadgodziny. Czyli koszy mogą zdecydowanie przerastac wnajęcie 1 komfortowej sali.
Pozostają jeszcze kwestie formalne. Walne dzielone to konieczność procedowania nad z góry narzuconymi uchwałami, włożonnymi przez zarząd do porządku z wyprzedzeniem. Faktycznie więc dyskusja nad uchwałami sprowadza się do tego czy "tak" czy "nie". Ale nie "tak, ale trochę inaczej". Walne jednoczęściowe daje możliwość dyskusji aktywnej, umożliwiającej pełne obrady i modyfikację uchwał.
To co jest niepokojące to fakt, że zarząd szybko będzie dysponował informacjami która grupa jak głosuje i będzie komasował do ostatniej części swoich wiernopoddańców, żeby przeważyć głosy. Dosyć prosty zabieg, do tego zarząd kompletnie "nie panuje" nad wydawaniem mandatów po kilka razy.
Jest też element czasu, jaki zarząd może wykorzystać, żeby z ostatnimi częściami po obywatelsku omawiać niedorozumiane problemy.
Znając również obecne praktyki, zarząd może skutecznie napuszczać 1 sąsiadów na 2, bo nie będzie ich jednocześnie na sali i nie będą mogli polemizować ze sobą. Dowiecie się na przykład, że mieszkańcy Mandarynki to brudasy, a Lokajskiego to same pijaki, za to na Belgradzkiej mieszkają narkomani. Wszystko w zależności od konfiguracji i wygody towarzysza prezesa.
To tak brzmi jakby to dzielone walne było zwyczajnie dzieleniem ludzi.
Szczególnie walne jednoczęściowe może sprawdzić się przy wyborze do rady nadzorczej. Zakładając, że kandydatów będzie 20 (ze względu na ubeckie metody towarzysza prezesa, który w akcie rozpaczy potrafi się łapać nawet doniesień do prokuratury z najbardziej wydumanych powodów, żeby uprzykrzyć życie) mam problem z narażaniem kogokolwiek na zgłaszanie się z dużym wyprzedzeniem. Pewnie to też można zabawnie zakręcić, ale wszelkie manipulacje wzbudzają we mnie wstręt schodzenia do ubeckiego poziomu. Nie wierzę jednak, żeby nawet dzielone walne dało się uwieźć facjatom tych Andrzejewskich, Lewandowskich, czy Lebiod. Z ich twarzy bije po prostu proletariackie pozdrowienie. Jednak jest czytelniej, gdy staje przed nami po kolei każdy kandydat i można go wypytać o dossier i pomysły. No bo jakie pomysly czy dossier ma taki Skubiszewski albo Kaczyński? Pracę utrwalaczy PRL? W mowie i czynie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:23, 08 Gru 2011    Temat postu:

Sytuacja się zagęszcza.
Polecam szczególnie przeczytanie tego wątku tym, którzy oburzają się na tzw nowe zasoby. Choć tu mam głębokie wątpliwości czy nowym zasobem można nazwać ludzi z KEN, od 10 lat współfinansujących spółdzielnię? Czy 10 lat to mało czy dużo? No bo z drugiej strony jak ktoś kupił 5 lat temu mieszkanie w starej części to jest nowy czy stary? Bardzo proszę rozważyć te paradoksy.
Otóż KEN wygrało 7 mln (pewnie + odsetki) za nieprawnie pobrany grunt.
Nie wiem jak tym razem prezes to spłaci, ale wiem, że towarzysz prezes sobie tym głowy nie zaprząta. Towarzysz prezes najbardziej martwi się:
1. Jak uciszyć to cholerne forum
2. Jak utrzymać stan posiadania. W tym celu za nasze pieniądze snuje misterną nić narzucenie nam statutu, który utrzymałby go i jego władzę. Nie liczy się dobro spółdzielni. Po nim choćby potop.
W tym celu stworzył alternatywne stowarzyszenie i wprowadził do komisji statutowej jakiś bełkot.
Bełkot, bo połowa tekstu nijak się ma do ustawy. Samo bezprawie i nadęcie.
Po co?
Ano po to, żeby z członków spółdzielni zrobić debili, zakręcić i upchnąć swojego gniota, którego Kaczyński mu gotuje.

Oglądam ostatnio doniesienia z Moskwy. Putin stosuje wszystkie możliwe metody nagięcia wyników. Łącznie z tym, że jak przedsiębiorca wpłaci datek na rzecz opozycyjnej partii, to już kontrole będzie miał do usranej śmierci. O wrzucaniu pliku głosów, podsuwaniu ścieralnych długopisów głosującym nie mówiąc. Tak duży wysiłek, a jednak jego partia nie ma bezwzględnej większości w Dumie.
Jakoś tak wysiłki towarzyszy wydają mi się podobne. Może gloria trochę odmienna, ale korzenie, myślenie, jak najbardziej.
Już spodziewam się jakiejś jatki na najbliższym ZPCZ. Cóż .... zostanę męczennikiem. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aran




Dołączył: 29 Kwi 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: natolin

PostWysłany: Sob 20:38, 10 Gru 2011    Temat postu:

NEO nie będziesz osamotniony. Będzie nas więcej.
Mam nadzieję, że nawet spora grupa i to nie tylko ze stowarzyszenia Andrzejewskiego i Kaczyńskiego. Proponuję aby to stowarzyszenie miało nazwę "O dwóch takich /i nie tylko/ co nie płacą czynszu"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NEO




Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:58, 10 Gru 2011    Temat postu:

Może to taka osobliwa cecha tego mieszkania przy metrze? Znaczy to niepłacanie czynszu do spółdzielni. Tylko dla lojalnych.

Ok.
To teraz rodzi się taki dylemat.
No bo wielu zamieszkujących od wielu lat członków zna Stępnia. Dobro czy zło, ale znane.
Może ci nowi to znów chcą się dorwać do stołków?
No bo po co się tak angażują?
Może ten ich projekt statutu to jakieś kukułcze jajo?
Nie dziwię się tym wątpliwościom. W końcu Stepień też szedł do władzy jako mąż opatrznościowy.
Tylko, że wszystko co mówi jakoś w czasie nie sprawdza się. A mówi dużo i dużo mu nie wychodzi.
A tu na forum wszystko co się pisze, nawet te najgorsze scenariusze, sprawdzają się. Przecież ludzie co tu piszą nie mają wpływu na rzeczywistość. Po prostu widzą, wiedzą i wyciągają wnioski, tym się dzielą.
A prezes ma wpływ na rzeczywistość. Pomimo tego ta rzeczywistość jest coraz gorsza i zupełnie odmienna od słów i zapewnień prezesa.
I ludzi, co to widzą i czują jest coraz więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abcd




Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:29, 08 Sty 2012    Temat postu:

Może was zainteresuje wywiad z prawnikiem w Rzeczpospolitej. Z artykułu wynika, że tylko od nas samych zależy jak jest nam w spółdzielni
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Strona Główna -> Dyskusja na temat zmian STATUTU Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin