Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

EPROM · Dołączył: 15 Mar 2010 Posty: 121 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

[link widoczny dla zalogowanych]

NEO

Czy ktoś mógłby trochę ten blekot z części sponsorowanej przez towarzyszy ogarnąć?
Bo ja to czytam i oczom nie wierzę, że taki Miernik nie wstydził się podpisać pod tym. Ten drugi tylko pozostawił ślad w postaci inicjałów. Niby pewnie ma być Malinowski, ale czy on umiałby wysmażyć tak długi tekst? Wyczyn godny Tołstoja,a ciągnie się jak opisy przyrody w "Nad Niemnem". Zanim to ogarnę, miną wieki. Musiał to pisać Jamroz i byłyStępień, bo tylko oni nie mają szacunku dla możliwści poznawczych tych, do których piszą.
Ale podoba mi się kilka tekstów. Np "zebrani starali się bardzo, aby wszystkie procedury i przepisy były przestrzegane". Ja nie wiem...Na tym zebraniu nic nie było przestrzegane, ani procedury, ani przepisy, ani nawet najprostsze prawa arytmetyki, bo podchodziło 130 kart do czytnika, a wypadał wynik 179.
No chyba, że mówimy o procedurach typu SROM.
W sumie co tu komentować?
Przecież wyrażono dezaprobatę wobec chuligaństwa i aktów wandalizmu.
No i "przecież najciekawsze w tej historii to ujawnienie prawdziwych intencji ludzi związanych z panem Wojtalewiczem". Ja się was wszystkich pytam o te intencje? No rzeczywiście, wreszcie ludzie zobaczyli:
1. że grupa ludzi związanych z ideą "uwolnić spółdzielców" to z krwi i kości wierzący w swoją rację ludzie, którzy potrafią swoją rację pokazać i zagonić nawet święte krowy w kozi róg z mikrofonem
2. że święte krowy potrafią posunąć się do opłacenia słupów, żeby na hasło głosowali w jedynie słuszny sposób.
3. że siedzieli pochowani w dziurach i czekali, zeby wreszcie ludzie sobie poszli i żeby mogli odbyć zebranie stowarzyszenia mieszkających za naszą kasę przy metrze. To sobie odbyli. Trzeba było to scotch whisky od razu wyjąć, a nie się mitygować. Przecież Szmatko o suchym pysku tyle godzin nie wiem jak wytrzymał.
uech
ale oni mają relatywne pojęcie o prawdzie.

alojzy pietruszka

Przykro mi to pisać, ale właśnie ten "bełkot" znajdzie uznanie w KRS

atena

No i postraszył ten co pilnie obserwował, opisał i skomentował -
" organami ścigania", a ścigać mają oczywiście Wojtalewicza i ponad 200 członków sekty za to, że przyszli na Wale, którego Jamroz nie chciał otworzyć.
Z tego co wiem (umiem czytać), to te organy ścigania jakoś nie ścigają Wojtalewicza i innych członków spółdzielni tylko zarząd spółdzielni, który do zagonienia "ściga" Wojtalewicza za to że, ich zniesławia i szkaluje.

Adamus

moim zdaniem, nie można pozostawić bez odpowiedzi komentarz obserwatora zamieszczonego w PASSIE na str 8. Być może wiele ludzi tak rozumie przyczyny wielkiej tragedii jaka wydarzyła się w naszej zbiorowości.Nie wiedza kto jest faktycznie sprawcą. Dlatego ci co pamiętają okres zawiązania się KAMARYLI i objęcia przez nią władzy wini są dokonania wielu sprostowań.Nie może treść tych obserwacji pozostać bez oczywistych sprostowań a za tym utrwalać nie prawdę w pamięci naszych członków.
Nie może być wszystkiemu winien pan Wojtalewicz. Dlatego proszę o komentarze do treści tego anonimowego obserwatora.
ps płatną cześć oświadczenia pozostawił bym bez odpowiedzi.Postępowanie tych ludzi nie zasługuje na jakikolwiek komentarz.Ale obserwatora powinien być skomentowany.

langusta80

A co tu komentować? Byłeś, sam widziałeś to wiesz jaka jest prawda. Opisać też możesz jak sam to widzisz z własnej perspektywy.

Gonia

Adamus

Szanowny obserwatorze

SPROSTOWANIE DO RYSU HISTORYCZNEGO
Jeżeli publicznie opisuje pan zdarzenia sprzed lat, to mimo upływu znacznego czasu, zachowały się ludziom w pamięci zdarzenia i dokumenty potwierdzające ich fakt zaistnienia.Oczywiście każdy ma to do siebie ,ze pamięta to , na co zwrócił szczególna uwagę. Za tym nie można zapamiętać kłamstwa, bo one zostało wymyślone czyli nie zaistniało.

Kłopoty SM Przy Metrze maja swoje źródło w procesie budowy budynku w którym mieści się GALERIA URSYNÓW. TO PRAWDA to rdzeń samych kłopotów, ale , ale jak do tego doszło.

Spółdzielnia Mieszkaniowa to nie deweloper, ona zaspakaja potrzeby mieszkaniowe swoich członków i ich rodzin. O jakich niekorzystnych uwarunkowaniach pan pisze???Pierwszą inwestycją miał być budynek biurowo usługowy o powierzchni 800 m2. .Ale umowę z firma realizująca ta inwestycją podpisano już na budynek mieszkalny.Ta firma nie realizowała zadania statutowe SM, tylko swój rachunek ekonomiczny.Budowała za pieniądze ludzi jak w tzw piramidzie.Ciągle poszukując nowych i finansów starczało dopóki ludzie wpłacali pierwsze transze.Brak, chętnych i przeinwestowanie, brak kontroli ze strony władz statutowych naszej SM doprowadził do zapaści. W miedzy czasie realizowano inwestycje dociepleń starych zasobów.Zawarte umowy z firmami realizującymi CN i dociepleń w ocenie 5 członków ówczesnej RN zostały zawarte w sposb rażąco niekorzystny dla SM.

To dlatego RN w listopadzie 2000 roku odwołała z funkcji członków zarządu ówczesnych zastępców prezesa. O swoich spostrzeżeniach powiadomiono prokuraturę,która wszczęła śledztwo. Kierując się nadrzędnym interesem jakim była SM,by zachować płynność prowadzonych inwestycji pozostawiono prezesa.który wykorzystując wsparcie czterech członków RN w tym pana Stępnia, doprowadził do skrócenia kadencji RN.
Na zwołane ZPCz w dniu 6 stycznia 2001 roku nie wpuszczono 27 przedstawicieli w tym 5 członków RN. Zostali w puszczeni po przyjeździe policji.W puszczeni złożyli na piśmie protest do protokołu.Na tym ZPCz wybrano nowe władze do RN, która uchyliła podjęte uchwały o odwołaniu dwóch wiceprezesów.Przewodniczącym RN został wybrany pan Stępień./czytaj wywiad pt śnieżna kula Nasza Metropolia link był tu na forum.

Odwołani w ten "demokratyczny" sposb 5 pięciu członków RN w odwecie zostało wykluczanych z naszej zbiorowości pod konfabulowanymi zarzutami.Oczywiście po latach trwajacego procesu sad wszystkim przywrócił członkostwo.

Zawiadomienie o podejrzeniu dokonania przestępstwa złożone w listopadzie 2000 roku zostało potwierdzone przez prokuraturę i zarządowi prokuratura ogłosiła zarzuty,kierując akt oskarżenia do sądu karnego.To dopiero po 5-iu latach w 2005 roku,Przez pięć lat kontynuowano marnotrawstwo naszych dóbr. Kiedy pan Stępień poczuł się już poduczony, to odwołano podejrzany zarząd i powołano na prezesa pana Stępnia.Ciekawostka jest fakt ,ze odwołanym zarządem zawarto ugodę i wypłacono im "jakieś tam pieniądze"

Firma Nadbud w grudniu 2000 roku występowała z roszczeniami od naszej SM 5-6 milionów złotych.
Dlaczego Kamaryla pluła na swoich sąsiadów ludzi wybranych w demokratycznych wyborach, którzy realizowali swój powierzony im mandat zaufania.Dlaczego Kamaryla stanęła po stronie zła a nie dobra??
Sprawa Belgradzkiej jest mi znana tylko z obserwacji mechanizmów zastosowanych podobnych do CN i dociepleń.

Zastanawiam się czy naszą SM rządzą szaleńcy, a według definicji Einsteina szaleniec to ktoś, kto robi to samo, ale za każdym razem oczekuje innych rezultatów..
cd nastąpi

NEO

Zbieżność faktów z wydarzeniami sprzed 10 lat - jakieś 85%.
Różnica wynika z tego, że jest trochę inny status formalno-prawny.
Nawet zniknięcie kilkudziesięciu członków z list członkowskich jest zbieżne.
To rodzi 2 pytania.
Po pierwsze dlaczego członkowie spółdzielni nie uczą się i nie wyciągają wniosków? Przecież scenariusz jest niemal identyczny. Bo to, że towarzysze powielają scenariusze, mnie nie dziwi. Towarzysz były stępień nie potrafi nawet wykreować własnego pomysłu na działanie. Jedzie na pomysłach Zacharewicz i prezesów Wyżyn. Taki jest z niego cienias.
Po drugie czytam te blagi i pytam się jak to jest możliwe, że taki cwaniaczek (specjalnie używam tego sformułowania, bo myślę, że skoro oni go używają w stosunku do tak pozbawionego wszelkich negatywnych cech Marka Wojtalewicza, to znaczy, że uważają po sobie i tylko tak potrafią myśleć) jak towarzysz były stępień mógł przez tyle lat rządzić? To jak trudno jest się go dziś pozbyć, to pochodna słabości nas wszystkich.
Przypomina mi się takie prawo z czasów komuny, że jak ktoś wlazł komuś do domu z łóżkiem, to już miał prawo do lokalu. I to wraz z rodziną. Taka analogia do zasiedzenia towarzyszy.
Bawi mnie to myślenie o cwaniactwie. MW od 3 lat dążył do wejścia do władz, żeby nie zapłacić za mieszkanie na Belgradzkiej. To myślenie rodzi podejrzenie, że albo zgadzasz się z oszustwem, nadużyciami, korupcją itd i płaczesz i płacisz. Albo jesteś cwaniakiem, bo się bronisz. A jak jeszcze nie daj Boże, pójdziesz do sadu, żeby uzyskać sprawiedliwość, to mataczysz, cwaniakujesz, w domyśle sąd jest przekupiony i jeszcze chcesz coś ukraść spółdzielni. Oczywiście ani słowa o tym, że jak ktoś wygrywa przed sądem, to zapewne ma rację prawną. A zatem nie miała jej spółdzielnia reprezentowana przez towarzyszy i spółkę prawniczą "Rada".
Ja mam rzeczywiście nadzieję, że wszyscy niesprawiedliwie potraktowani, dostaną sprawiedliwe wyroki. Ale mam też nadzieję, ze rodzina i znajomi królika odkleją się od źródła, co odciąży koszty tej spółdzielni. Wtedy będzie równowaga.

ps. Dziękuję autorom tekstu sponsorowanego, ze docenili mój kunszt pisarski i twórczo wykorzystali moje wypowiedzi tu na forum. Zastrzegam jednak, że zrobili to bez mojej zgody na korzystanie z praw autorskich do moich wypowiedzi, a także przeinaczyli moje wypowiedzi w sposób dla siebie wygodny.

NEOnówka2

Chciałbym z tego miejsca napisać że, bardzo kocham prezesa naszego klubu pana M. Wojtalewicza

anemon

Jak czytam te płatne artykuły to - zazwyczaj jestem jestem daleka od inwektyw- to tu mam ochotę ich użyć. Po pierwsze, rzeczywiscie były zwożone "wycieczki" busikami choć tym zwykłym członkom naszej spółdzielni nikt tego nie zaproponował, a przeciez wsród nas było bardzo duzo ludzi w podeszłym wieku. Na sali pierwsi zasiedli uprawnieni członkowie sp-lni bo po prostu wchodzili bez czekania w kolejce do jedynego stanowiska
z pełnomocnictwami. Ci "sekciarze" to byli w wiekszosci nasi najstarsi stazem mieszkańcy naszej sm. Widziałam, jak mimo duchoty na sali i faktu, ze organizatorzy walnego odmówili wydania wody do picia, siedzieli kilka godzin by wreszcie ich głos został wysłuchany. To członkowie sp-lni zadecydowali na grupach członkowskich ( w tajnym głosowaniu!)o wybraniu nowych Przedstawicieli, to Ci Przedstawiciele mieli prawo odbyć ZPCz i podjete przez nich uchwały powinny byc respektowane.
Ale, niestety, wola członków sp-lni wcale sie nie liczy...
W niby państwie prawa mamy totalne bezprawie.

NEO

Witamy łgarzy na tym forum.
Widać ich własne, niepoczytne, im nie starcza.
Na szczęście ochroniarz Kaczyński dobrze wypada na zdjęciach, więc tym razem nie przyjdzie armia kmiecików i nie będzie opowiadać jak jeden mąż, że wyglądał świetnie i nigdy nie pił.
Tak więc my jesteśmy sekciarze, bo nie chcemy słuchać mantry towarzyszy. Ewentualnie jesteśmy dziczą albo bandą wojtalewiczowską.
Widać przecież, że albo się zgadzasz z towarzyszami, albo jesteś banitą.
A twoje próby udodowodnienia racji, to próba zdestabilizowania spóldzielni, albo czegokolwiek innego.
Mnie szczególnie bawi wspomnienie wyglądu zapędzonego w róg byłego PPRN z mikrofonem.
Jak nazwać zebranie sekty pracowników, rodziny i znajomych królika oraz wynajętych studentów, którzy dzierżyli instrukcje obsługi zebrania? Zebraniem dzierżących mikrofon? Albo zgromadzeniem wspólników cwaniaków?

Czy zwróciliście uwagę, ze w GW były stępień zauważa, ze to może opozycja wynajęła tych studentów?

Adamus

INNY PUNKT WIDZENIA
Szanowny obserwatorze, ja nie jestem sponsorem diabła, i nie będę zamieszczał prywatnych , osobistych płatnych oświadczeń w prasie, którą czyta bliżej nieokreślona ilość ludzi.Sam tytuł znieważa setki członków naszej zbiorowości.Musiał pan poczuć zagrożenie przed utratą dóbr, które nie do końca być może nabył pan zgodnie z własnym sumieniem.
Pisze pan zdecydowanie wybiorczo, pomijając wiele istotnych faktów.

Pan sobie odpowie na podstawowe pytanie, dlaczego czterech członków RN wśród których był pan Stępień w roku 2000/2001 stanęło przeciwko pięciu członkom RN swoim sąsiadom, ludziom wybranym w demokratycznych wyborach, tylko dlatego ,ze wskazywali zło, brak profesjonalizmu w zarządzaniu naszym mieniem.Wskazywali na niekorzystne dla członków zawarcie umów z firmami realizującymi inwestycje????

Dlaczego pan Stępień i trzech innych współpracowało z odwołanym zarządem.Dlaczego skrócili kadencję RN i odwołali tych pięciu uczciwych ludzi na zwołanym przez siebie ZPCz,które odbyło się w dniu 6 stycznia 2001r Odwołano ludzi.korzy wskazywali na zło,którzy powiadamiając o niekorzystnym rozporządzeniu mieniem naszych członków prokuraturę spełnili swój obowiązek jaki nakładał na nich mandat.

Czy za tym pan Stępień i ta trojka nie sprzeniewierzyli się zaufaniu jakim ich obdarzyli członkowie, którzy na nich glosowali powierzając im mandat przedstawiciela i RN.Czy ONI postępowali uczciwie???Dlaczego przywrócili ponownie odwołany zarząd? Ja znam odpowiedź ty tez, odpowiedz jest prosta PAZERNOŚĆ a jakie mam podstawy do wyciągania takich wniosków, one są tu na forum, i nikt ich nie prostuje za tym są prawdziwe. Ja się podpieram dokumentami a TY plotkami i fałszywą wyobraźnią a o to dowody"
wyrok sądu uchylający uchwały podjęte w dniu 6 stycznia 2001

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

oraz realizacja domniemanej pazerności dotyczy tylko jednego członka.Można zadać pytanie a inni członkowie władz? nic nie nabyli???Można zadać kolejne pytanie, gdyby nie był we władzach to też by inwestował??? Mnie nie obchodzi skąd ten członek zebrał nie małe przecież środki na realizacje tych inwestycji.

http://www.przymetrze.fora.pl/images/galleries/18926713995005c114acde0-554388-wm.jpg

Sprawa karna rozpatrywana przez Sąd Rejonowy dla m st Warszawy w której oskarżonymi są trzej ówcześni członkowie naszego zarządu z art 296 kk.Najbliższa rozprawa w dniu 9 sierpnia 2012 roku o godz 9.

Szanowny obserwatorze czy ty nie powielasz tych samych "argumentów" w stosunku do pana Wojtalewicza jakie przypisywano tej piątce Bogu ducha winnym ludziom.Członkom naszej zbiorowości,którzy podjęli walkę ze złem i niesprawiedliwością na jaką patrzeć musieli.Te argumenty to konfabulacja,która zakończyć się może tak jak podjęte uchwały w w dniu 6 stycznia 2001 roku.

Członek spółdzielni partycypuje w kosztach inwestycji to jedyna prawda, którą tu napisałeś.Tak we wszystkich nawet przestępczych.

Członek SM lub przedstawiciel,który mógłby reprezentować na Walnym interes członka nieobecnego na Walnym może uzyskać mandat tylko po udzieleniu mu przez tego członka pełnomocnictwa notarialnego z uiszczoną opłatą.Warto o tym wiedzieć i takie pełnomocnictwa w naszej SM byłe obligatoryjne.Inne jak oświadczenia zainteresowanych nie były honorowane przez władze naszej SM.

Gonia