Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

NEO

Pewnie macie w skrzynkach ostatnie Południe, a w nim ten bełkot propagandowy
[link widoczny dla zalogowanych]
Nawet nie chce mi się tego komentować.
Polecam jednak redaktorom na przyszłość bardziej zastanawiać się nad treścią, bo słowotok nie sprzyja przenoszeniu wiadomości.
Szczególnie pocieszny jest ten chaotyczny słowotok Kaczyńskiego, naszego dzielnego obrońcy statutu, który służy na pewno nie nam.
Co do bełkotu o prokuraturze, to naprawdę trzeba bardzo dużej detereminacji, żeby ze sprawy o wyrządzenie szkody wielkich rozmiarów, czyli 296 kk art 3, cieszyć się, ze zostało umorzone 296 kk art1 , czyli sprawa o szkodę małych rozmiarów. I do tego jeszcze podkreślać, że prokuratura umorzyła, że zarząd zgubił Państwa 13 mln zł. Zarząd zgubił znacznie więcej, ale prokuratura uznając za nieprawidłowość tę zgubę, nie mógł dalej ciągnąć w tym zakresie wątku karnego. Skierował sprawę do Krajowej Rady spółdzielczej oraz naszego ukochanego związku rewizyjnego. Oraz pozostawił Państwu do rozliczenia wasz fundusz remontowy. Bo ty WY powinniście decydować na co wydaje się waszą kasę, a nie pies Szarik.

Weteran

"Zdaniem Komisji likwidacja w statucie pojęcia "członek oczekujący" jest niekorzystna dla członków spółdzielni i zupełnie niezrozumiała. Przecież jeśli rodzice mają mieszkanie w naszej spółdzielni i chcą, żeby ich dzieci mieszkały w pobliżu, to dlaczego nie mogą starać się o jakieś mieszkanie z odzysku czy z nowej inwestycji? Albo jeśli rodzice podarowali dzieciom swoje mieszkanie, a chcieliby jednak mieszkać w tej spółdzielni, żeby mieć blisko do wnuków i oczekują na mieszkanie w tej spółdzielni - czy jest to coś złego? Jednym z podstawowych celów spółdzielni jest przecież zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych członków spółdzielni oraz ich rodzin. A jeśli ja, jako członek spółdzielni, mam taką potrzebę mieszkaniową, bo chcę, żeby moja rodzina mieszkała blisko siebie, to dlaczego spółdzielnia nie miałaby mi w tym pomóc? "

Oczywiście, że powinna. Było przecież w S-ni tyle inwestycji, więc nie rozumiem dlaczego to ci Człokowie Oczekujący z nich nie skorzystali. Pan Kaczyński, będąc członkiem RN zamiast sprzedawać Stepniowi za symboliczną kwotę miejsca postojowe z prawem przekształcenia na lokale mógł swoje potrzeby zaspokoić.
Rozumiem, że nadal jest OCZEKUJĄCYM na super okazję za którą wszyscy zapłacą. Moja rada dla wszystkich Oczekujących. Poczytajcie w internecie ogłoszenia o ofertach sprzedaży na terenie naszej S-ni i zaspokójcie swoje potrzeby. Teraz jest okazja, bo mieszkania staniały.

Weteran

Nastepny cytat:
"Forsowana propozycja zmierza zatem do zaniżenia frekwencji na walnym zgromadzeniu, co z kolei może skutkować nikłą obecnością członków mających prawo podejmować najważniejsze decyzje dla czterech tysięcy pozostałych i ich rodzin"
Nie sądziłem, że władzom SMPM, tak bardzo zależy na na frekwencji i umożliwieniu podejmowania decyzji przez maksymalnie duża grupę członków. Gratuluję.
W tym kontekście nie mogę zrozumieć dlaczego to informacje o Zebraniach wieszane są w miejscach w których trudno je zauważyć nie mówiąc o możliwości ich przeczytania - czcionka jest znacznie mniejsza niż w pismach propagandowych Zarządu dostarczanych do wszystkich mieszkań. Jeżeli dla naszych włodarzy jest to takie ważne, to dlaczego w Biuletynie za który wszyscy zapłaciliśmy nie wspomniały nawet o terminach zebrań?

Weteran

I jeszcze jeden cytat:

"Podobnie jest z żądaniem informacji o wysokości wynagrodzenia członków zarządu i rady nadzorczej. Wniosek taki został uwzględniony w projekcie zmian w Statucie już chyba 2010 r., a informacje o wysokości wynagrodzenia, jakie otrzymuje członek zarządu czy rady nadzorczej, są podawane na Zebraniach."

Niesamowite. Czy ktoś mógłby mi wskazać dokument w którym znajdę wynagrodzenie każdego z członków zarządu np. za ub. rok. Mam na myśli nie wyłącznie wynagrodzenie zasadnicze, ale całą kwotę /dodaki funkcyjne, premie, nagrody, ewentualne umowy zlecenia, o dzieło, ryczałty samochodowe itp/
W ub. roku na zadane przez jednego z członków Zebrania pytanie w tej kwestii otrzymał od p. prezes Bartman propozycję wzięcia kalkulatora i wyliczenia sobie z tabelek. Dalsze dopytywanie w tej sprawie nie dało rezultatów. Ustne informacje udzielane przez zarząd na Zebraniach szczególnie w tej kwestii to tylko duży potok słów z których niewiele wynika.
Reasumując:
Poziom arykułu zarówno merytorycznie jak i formalnie bardziej niz mizerny. Życzę "Południu" i red. Kowalczykowi chociaz trochę profesjonalizmu.

MadMax

Jakoś nigdy nie przeczytałem w opiniach Pana Prezesa i Pani Dobrodziej informacji najważniejszej dotyczącej Zebrania jednoczęściowego. Mówi się o niemożliwościach zapewnienia sali na 4200 osób, (kiedy nie przyjdzie więcej jak 10%) i nie jest prawdą że trzeba zapewnić salę na 4200. Gdzie to jest zapisane ?. Pan mec.Franczak zapytany o to na zebraniu grupy członkowskiej nie mógł jakoś tego znaleźć. Czy wierzycie że przy zebraniach wieloczęściowych Zarząd zapewniłby salę dla np. Grupy nr 2 na ponad 1000 osób ?. Na pewno nie . SzP na Mandarynki 1 zupełnie by wystarczyła. Sala na 400 osób to żaden problem a jeżeli to tylko techniczny. Tu chodzi o coś zupełnie innego o czym nigdy nie mówił ani Prezes ani Pani Dobrodziej. To o czym nie mówią nie jest w ich interesie ale jest w moim i wszystkich spółdzielców.

Tylko walne jednoczęściowe zapewnia obecnym członkom pełną demokratyczną możliwość głosowania nad uchwałami i dokonywania w nich zmian zgodnie z wolą mieszkańców obecnych na zebraniu.

Przy walnym wieloczęściowym zmiany i wprowadzanie nowych uchwał mogą być dokonywane tylko na 1 części. Reszta grup może tylko głosować nad czymś co Prezes wprowadził do porządku obrad bądź wprowadzono na 1 grupie. Ja ju z wiem jak zostanie dobrana 1 grupa na Walne wieloczęściowe. Najbardziej przychylna władzy.

Ponadto, pewne zapisy korespondują z Regulaminem Walnego i Zarząd zrobi wszystko aby trzymać swoją "niewidzialną rękę" nad tym co znajdzie się w porządku obrad Zebrania Walnego. Znajdą się np. opinie Pani Dobrodziej że tego nie można było wprowadzić albo inaczej zapisane co zmieni np. diametralnie sens uchwały. Mieliśmy już tego przykład kiedy w zeszłym roku członkowie spółdzielni nie mogli zmienić Przedstawicieli bo Prezes "podparł się " zapisami w regulaminie że to on decyduje. Dziwne myślałem że decydują Członkowie Spółdzielni?

Teraz chodzi dokładnie o to samo aby ograniczyć w nowym statucie naszą możliwość decydowania a tylko "przyklepywania" uchwał.

Dlaczego Pani Dobrodziej nie mówi że jeśli przynajmniej na jednej części zostanie zrobiona pomykała np w zapisach ( a o to bardzo łatwo szczególnie jak się chce coś takiego zrobić) to całe Walne wieloczęściowe będzie nieważne (duża szansa zaskarżenia). Za Zarządem stoi armia prawników opłacanych z naszych pieniędzy którzy nas "utopią " w kruczkach prawnych.

Tylko Walne jednoczęściowe jest najbardziej sprawiedliwe ale o tym nie powie wam Pan Prezes. Cały czas mówi się o tylko o temacie zastępczym - Tańsze jest wieloczęściowe bo nie trzeba dużej sali. Ale to też nie jest prawdą.

Jakoś w "Południu" Pan Przewodniczący Komisji Statutowej nie wspomina że mieszkańcy chcą zapisu w statucie że Zarząd ma mieć wyższe wykształcenie bo wg Pani Dobrodziej jest to .... niezgodne z KONSTYTUCJĄ albo z Prawem Pracy czy czymkolwiek aby tego nie wprowadzić. Wiadomo dlaczego Zarząd nie chce tego zapisu.

W Zarządzie potrzebni są ludzie kompetentni i wykształceni. Wiele mniejszych spółdzielni ma to w Statucie bo mieszkańcy tego chcą. A u nas Pan Prezes via Pani Dobrodziej przekazuje przesłanie do członków Komisji Statutowej że tego nie można bo niezgodne z prawem. Dziękujemy Panie Kaczyński za wywiad do "Południa" ale nie do końca wiarygodny.

aran

A ja nie zwracam uwagi na ten bełkot znawców tematu :Szmydko, Kaczor, wulkanizator, Gardnys - pożałowania godne towarzystwo. Z nowych informacji biuletynowych poznali i zrozumieli tylko inny, droższy rodzaj papieru.
Zastanawia mnie ta śmierdząca minionymi latami forma wypowiedzi red. Kowalczyka " MY" Kto tworzy dzisiaj takie radosne zestawienia? Jaki redaktor, jakie pismo pewnie i taki zestaw myślicieli inaczej.
Artykuł tak wymęczony, że śmierdzi potem.
Normalka , standard.

Weteran

Spółki akcyjne również mają obowiązek umożliwienia udziału w Walnym wszyskim akcjonariuszom. Mimo, że duże spółki liczą setki i tysiące akcjonariuszy nie słyszałem, żeby na Walne wynajmowały stadiony. W mediach ukazuje się komunikat o terminie i Walnego z prośbą o potwierdzenie ewentualnego przybycia.
Otrzymane potwierdzenia stanowią bazę do wynajęcia odpowiedniego lokum.
Każdy kto organizuje wesele dokonuje weryfikacji ilości miejsc za stołem na krotko przed imprezą.
Niestety nasi włodarze i ich prawnicy wyspecjalizowali się w sztuce robienia ludziom wody z mózgu.

MadMax

W "Południu" napisano:

"Przedstawiciel Stowarzyszenia "Mieszkam przy Metrze" - Bogumił Szmytko wypowiedział się za propozycją Komisji Statutowej, dodając, że w tak dużej spółdzielni, jaką jest SM "Przy Metrze", statut powinien brać pod uwagę najbardziej korzystne dla mieszkańców rozwiązania. A takimi na pewno nie są te przedstawione w projekcie opracowanym poza spółdzielnią. "

Panie Szmytko mamy do Pana dużo pytań. Niech się Pan przygotuje. Z pewnością będzie Pan kandydował na Przedstawiciela jako osoba rekomendowana przez Zarząd SM "Przy Metrze".

Proszę nie pisać kłamstw na łamach "Południa" a tak na prawdę to może P.Stępień to napisał w Pana imieniu na Pana konto co Pana zupełnie dyskwalifikuje!!!

Propozycje statutu Stowarzyszenia Mieszkańców SM"Przy Metrze" (nie mylić ze Stowarzyszeniem "Mieszkam przy Metrze") napisali spółdzielcy i pod względem prawnym opiniowała to niezależna kancelaria . Pan uważa że jedynym możliwym do zaakceptowania statutem jest statut wg Przewodniczącego P. Kaczyńskiego po opinii prawnej Pani Dobrodziej?. To nie P.Kaczyński będzie mówił co jest najlepsze dla spółdzielców tylko Spółdzielcy o tym sami zdecydują.

Skończyły się czasy kiedy ktoś za nas będzie decydował. Pana postawa jest tylko taka że nie ważne co Pan myśli , ważne co ustaliła Komisja Statutowa.

NEO

P. Szmytko był na 1 komisji statowej z projektem statutu stowarzyszenia tych, co mieszkają za naszą kasę.
Projekt przyniesiony przez P. Szmytko był skandalicznie niekorzystny dla członków spółdzielni. A nawet zawierał wiele zapisów niezgodnych z prawem.
P. Szmytko nie dość, że przyniesionego projektu nie znał, to jeszcze się wkurzył zwyczajnie, że dostał takiego gniota i dziwił się co oni mu dali do omawiania.

Z tym oczekującym członkiem jest chyba tak, że on oczekuje na łaskę prezesa.
Jak bowiem wytłumaczyć fakt, że członkiem oczekującym zostały osoby, które sprzedały mieszkanie po cenach komercyjnych, a teraz oczekują na jakiś cud spółdzielczy?
Ciekawe, że niektórzy dostali propozycję umowy na członka oczekującego, a inni nawet nie wiedzieli, ze w ogóle mają taką możliwość. A może jej nie mają? Może to tylko dla wybranych?
Temat dobry dla gr 1, na której będzie najwięcej tych oczekujących. W ostatnim czasie przybyło kilkudziesięciu członków w spółdzielni. Pewnie takich właśnie?
Innym ciekawym przypadkiem członka oczekującego jest P. Kaczyński, który darował swojej córce 5 lat temu mieszkanie, bo miał takie długi jako członek rady nadzorczej, ze nie dało się już tego ukryć. Teraz długów nie ma, bo nie ma mieszkania. Ale jak przyznała w sądzie jego własna córka, długi na tym mieszkaniu dalej są. Czyli P. Kaczyński oczekuje na łaskę prezesa, który przymknie oko na jego dług. A on w zamian dzielnie forsuje statut prezesa oraz dzielnie ciągnie sprawy sądowe, które mają na celu poturbować opozycję. Ciekawe co powie, gdy przegra we wszystkich instancjach i będzie musiał płacić odszkodowanie pozwanym? Czy prezes mu wtedy pomoże?