Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

[yatez]

Z czego robicie problem? To że artykuł jest sponsorowany to wiadomo, bo większość takich jest. A to, że nie zawsze są prawdziwe nazwiska też wiadomo. No bo kto by się chciał pod takim artykułem podpisać?

[Bartek]

YATEZ z czego robić problem jak wszyscy kradną i udają ,ze łapią złodzieja?Moim zdaniem dobrze ,że podał taka informację, wskazuje o ile to prawda na obłudę zakłamanie ,władz statutowych naszej spółdzielni.

[lis]

Przecież w Rzepie takiego gniota nie opublikowali. Mogą tylko "jarosława kowalczyka" podstawić w darmowym chłamie.
Skorpionie, podtrzymuję swoje zdanie. Powinniśmy się wymieniać wszelkimi informacjami, żeby wspólnie dojść prawdy.
Obecnie zależy mi na rzetelnej lustarcji. Czy macie pomysły jak kontrolować i wpływać na lustratora w celu dochowania standardów? Bo sama lustarcja to nie wszystko - to musi być prawdziwy dokument, a nie szmata, jak to co ostatnio wypisywał lustrator o inwestycjach. W ogóle nie zaglądał do dokumentów i dziwnie to, co napisał w protokole pokrywa się z tym, co opowiada Bartman i Stępień. Zero rzetelnej roboty. Nie można do tego dopuścić w całościowej lustarcji, którą zarządziło Ministerstwo. :!:

[Sąsiad]

Lisie, osobiście nie mam pomyslu, jak zmusic lustratora do rzetelnej i uczciwej lustracji.
Po pierwsze lustracja odbywa się zgodnie z umową podpisaną przez spółdzielnię i związek rewizyjny, z ktorego jest lustrator. Spółdzielni nie zależy przecież na ujawnieniu jej ciemnych sprawek i stąd lustracje prawie zawsze nic istotnego nie wykrywają. Jeśli już coś, to jakieś drobnostki tylko po to ujawniane, żeby sprawić wrażenie na członkach spółdzielni, że coś znaleźli. Generqalnie lustrator pisze to, co mu dyktują członkowie zarządu.

Podobnie ma sie z lustracjami powodowanymi przez ministerstwo infrastruktury na skutejk skargi złożonej w trybie art. 93a Prawa spółdzielczego. Znam kilka przypadkow takich lustracji i odbywają się one w ten sposób, że jedna pani z departamentu strategii budownictwa i mieszkalnictwa dzwoni do prezesa spoldzielni i ten opwiada jej bajeczki, ktore przelewa ona na papier. Potem podpisuje to wicedyrektor tego departamenty, niejaki Z. Żydak. Miałem okazję mieć w ręku dokumenty dotyczące kilku takich "lustracji", więc raczej nie należy się spodziewać czegoś wielkiego po lustracjio spowdowanej przez min. infrastruktury.

Może w przypadku spółdzielni Przu Metrze będzie trochę inaczej, bo sprawa jest już bardzo głośna nie tylko na terenie Warszawy.
W każdym razie członkowie spółdzielni mają prawo skierować do lustratora za pośrednictwem spółdzielni pismo zwracajace lustratorowi uwagę na konkretne zagadnienia wymagające zbadania.

[spoldzielcasmprzymertze]

Przepisy dotyczące lustracji spóldzielni mieszkaniowych zostały zawarte w art .91.Prawo Spółdzielcze.
Art 91 $2.1 szczególowo określa cele lustracji,które ogólnie zostały wskazane w art 91 $ 1 zd.1.Pierwszym celem jest badanie legalności działania spóldzielni,które obejmuje sprawdzenie przestrzegania przez spóldzielnię przepisów prawa i postanowień statutu oraz zbadanie przesrtzegania przez spóldzielnię prowadzenia przez nią działalności w interesie ogółu członków.Drugim celem jest badanie gospodarności działania spóldzielni,bliżej określane jako kontrola gospodarności i celowości realizacji przez spóldzielnię jej celów ekonomicznych,socjalnych i kulturalnych.Trzecim celem jest badanie rzetelności działania spóldzielni-jej celów ekonomicznych socjalnych i kulturalnych.
Realizacja wszystkich ogólnych celów lustracji ma zapewnić wskazanie członkom na nieprawidłowości w działalności organów spóldzielni oraz udzielenie organizacyjnej i instruktażowej pomocy w usuwaniu stwierdzonych nieprawidłowości oraz w usprawnieniu działalności spółdzielni
spóldzielni.
Sledząc wpisy na forum i po zapoznaniu się z treścią pisma Ministerstwa Infrastruktury dochodzę do wniosku,że lustracja wczęta przez Ministra w efekcie zainicjowana została przez dociekliwych i nieustępliwych członków spóldzielni,którzy wykazać musieli ogromną detrminację i wolę walki,przedstawiając Ministrowi uzasadnione dowody łamania prawa przez spóldzielnię.Zapoznałem się również z treścią dwoch protokołów z lustracji działalności inwestycyjnej spółdzielni za lata 2007 i 2008.Jako księgowy stwierdzam,ze treść protokołów rozjeżdża się z treścią załączników w których prezentowane są wybrane zagadnienia prezentujące poniesione koszty bezpośrednie i pośrednie inwestycji/w inwestycji Lanciego- są np. w części zdublowane i to na kwotę znaczną/W inwestycji Belgradzka nie ma rozdzielonych kosztów gruntu i wartości kosztów bezpośrednich i pośrednich.Wartość zgromadzonych zaliczkowych wkładów budowlanych w 2007 i 2008r przewyższała znacznie potrzeby wynikające z faktycznej realizacji robót i działanie to miało na celu zapewnienie finansowania powierzchni nie sprzedanych przez inwestorów powierniczych.Zgodnie z Ustawą o spóldzielniach mieszkaniowych członek spóldzielni, zobowiązany jest do finansowania budowy ale tylko w części przypadającej na jego lokal/art 18p.1.1/
Natomiast zgodnie z "regulaminami rozliczania inwestycji"-obowiązek finansowania powierzchni nie sprzedanych spoczywał na inwestorach powierniczych i myślę,że wynikał również z zawatych z nimi umów,/tak również pisze w protokółach lustrator/.Natomist faktycznego przebiegu finansowania zarówno w jednej jak i drugiej inwestycji nie sprawdził,poprzestał na prezentacji tabelek z których wynikało również bezspornie,że na realizacje robót w końcowej fazie inwestycji zabraknie środków finansowych.Moim zdaniem finansujący zostali wykorzystani i przerzucony został na nich obowiązek finansowania całej budowy,chociaż prawo i umowy wskazywały zupełnie co innego.Sprytne sztuczki zasosowane przez spóldziełnię zostały zaakceptowane przez lustrujących.Protokoły z lustracji stanowiły rodzaj audytu,ktory zapewnił bezkarność szerokopojętym władzą spóldzielni i którymi legitymują się obecnie WCISKAJĄC CIEMNOTĘ-protokół z lustracji stanowi dokument urzędowy.W niektórych ustaleniach lustrator potwierdza nie prawdę,/ale może spóldzielnia nie okazała lustratorowi wszystkich dokumentów ,lub może lustrator był mało docielkiwy/,lecz szczegółów nie przekażę na forum -mogły by uprzedzić zdarzenia./
Moim zdaniem" starego " księgowego-należy zwrócić się do Krajowego Związku Rewizyjnego o włączenie w skład osobowy lustrujących rzeczoznawców i niezależnych ekspertów.Uprawnienia lustratora-z całym szacunkiem to za mało,tymbardziej,że są to osoby wywodzące się ze spóldzielczości.Uprawnienia lustratora można zdobyć legitymując się oprócz wyższego wykształcenia 10 letnim stażem w spóldzielczości,tygodniowym kursem i zdanym po nim egzaminem.Jak widać na przykładzie przeprowadzonych za 2007 i 2008r lustracji to za mało,aby merytorycznie przeprowadzić lustrację i udzielić audytu.
To niedopuszczalne aby członkowie spóldzielni w obronie własnych interesów musieli przeprowadzać lustracje-lustracji.Nie chcę zanudzić państwa wywodami-ale proszę o pytania znam protokoły i chętnie podzielę się wiedzą.Myślę,ze są wsrod nas członkowie róznych zawodów,którzy włączą się w merytoryczną dyskusje i wspólnie podejmiemy działania obnażające prawdę.

[Bartek]

Celem prowadzenia inwestycji w spółdzielniach jest zaspokojenie potrzeb swoich członków i ich rodzin.
Jak to jest ,ze spółdzielnia buduje mieszkania które odsprzedaje z zyskiem? a podatki.....Jestem przekonany ,ze od wszystkich skomercjalizowanych lokali spółdzielnia musi zapłacić podatek od zysku....
Napisz co o tym sadzisz.....

[spoldzielcasmprzymetrze]

Masz rację,tak wynika z ustawy o spłdzielniach mieszkaniowych i naszego statutu,lecz sprawdz ilu członków spóldzielni załapało się na te inwestycje.Sam złożyłem podanie na inwestycję Lanciego - odpowiedzieli mały blok ,mało mieszkań z tego połowa dla inwestora powierniczego bo będzie finansował garaże,których nie uda się sprzedać.Potem te mieszkania chyba 8 sztuk latały w internecie do sprzedania,ale po 8.000 zl/m2.Potem latałem jak głupi do DRIMEX, albo jeszcze nie sprzedawali,a potem już wszystkie sprzedali.Teraz składam ręce do BOGA,kupiłem mieszkanie dla syna w spóldzielni URSYNÓW,od roku mieszka,ma akt notarialny,osiedle ogrodzone ciszę i spokój.A ja idiota dalej tkwie w tej zasranej spóldzielni i nawet nie sprzedam mieszkania,które mam bo nieruchomość obsiadł wierzyciel.Tylko idiota kupił by takie mieszkanie.Co do mec Sniegockiego-potwierdzam obsługiwał DRIMEX,teraz tylko DORADZA,jak widać skutecznie bo tych łachudrów nikt nie rusza,kpią z uczciwych ludzi.To wszystko chichot ze sprawiedliwości,ale wierzę,ze przyjdzie i na nich koniec.

[yatez]

[qoq]

Chyba ze mowimy o zysku osob przy korycie...

[yatez]

[spoldzielcasmprzymetrze]

W" naszej"Spóldzielni,nie sprzedano w nowych inwestycjach żadnych lokali,to co przypadło spóldzielni w ramach rozliczenia to są -miejsca postojowe w garażach i tak w Osiedlu Migdałowa I -miejsca postojowe w garażu Lanciego 7 i 11/ogłaszają się na tablicy ogłoszeń,ze są do sprzedaży.W Galerii Ursynów-cały jeden poziom garażu na poziomie -1.Poza tym,jeśli drimex zdał lokale-to usytuowane są one na II piętrze Galerii same ogony,niektóre bez okien i długo poczekają na nabywcę,będzie dobrze jak sprzedadzą je po kosztach.Najładniejszy lokal na I piętrze gdzie znajduje siE PUB,jest jeszcze nie zdany,bo Drimex ustanowił na nim hipotekę na rzecz PEBEX/jednego z wykonawcy/z którym przegrał proces.Nie sądzę aby obyło się bez zgody społdzielni.Wiadomość w 100% prawdziwa-widziałem wypis z księgi wieczystej z listopada 2009r ustanowiona hipoteka na kwotę ok.1.800.000 zl.Najładniejsze lokale zarezerwował sobie Drimex no i oczywiście sprzedawał z zyskiem,stąd majątek Lewandowskich szacowany na kilka milionów zł.Księgowi wiedzą dużo.

[yatez]

Teoretycznie DRIMEX powinien budować po kosztach, czyli nie osiągnąć żadnego zysku z powiernictwa. Lewandowski wygrał na wszystkich frontach z tą inwestycją. Również dlatego, że "kupił" wiele lokali i odsprzedał ekspektatywy z wielomilionowym zyskiem na górce (mam na myśli Belgradzką).

Myślę, że kluczem do pogrzebania Stępnia powinnno być rozliczenie budynku przy Belgradzkiej. Jestem przekonany, że w przypadku rzetelnej, komisarycznej wyceny, spółdzielnia musiałaby dopłacić każdemu, kto kupił tam mieszkanie drożej niż za 4-5 tyś/m2 (za tyle pewnie Drimex kupował lokale).

[Gość]

Jeżeli spółdzielnia ma tylko obowiązek zaspakajania potrzeb mieszkalnych swoich członków i ich rodzin, to o żadnej komercjalizacji nie może być mowy.Piszecie ,ze DRIMEX się dorobił i DRIMEX BUD budował dla siebie i odsprzedawał...W tym sęk ,że DRIMEX był i jest inwestorem powierniczym działającym w imieniu spółdzielni,która miała obowiązek jego kontrolowania.W moim przekonaniu widać wyraźnie ,ze mogło dojść do znacznego uszczuplenia wpływów podatkowych. A KOMERCJALIZACJĘ DRIMEX ma w umowie sporządzana miedzy SM Przy Metrze a kierownictwem DRIMEX. Za tym umowa sprzeczna z prawem/art 58 $ 1 i 3 kc.To tylko mój pogląd ale czy nie trafiony....

[lis]

A nie przyszło wam do głowy, ze udzielenie tak daleko idącego pełnomocnictwa Drimexowi jest przekroczeniem zwykłego zarządu? Powinno o tym decydować walne.
Co do zysku nie zysku, to najprościej jest przecież wyprowadzić kasę przez słupa. Po to powstała funkcja inwestora powierniczego. Co takiego robi Drimex, czego nie potrafi spółdzielnia? Dział techniczny i nadzór działa, panienki do wypisywania faktur są, mieszkania w tym miejscu nie potrzebują drogiej, wyszukanej reklamy. Czyli płacimy słupowi (6 osób zatrudnionych) za baner na ogrodzeniu "15 lat dobrego budowania". Chyba okradania.
Do tego spółdzielnia pobiera opłaty, których od swoich członków pobierać jej nie wolno. Co ciekawe śladu po opłatach na kontach spółdzielni - brak.

[Kołotko]

LIS -ma rację.Gdzie jest kasa w kwocie ok.6.000.000 zł,za działkę pod inwestycje Belgradzka-przecież ściągneli we wkładach budowlanych,następnie ok.1.300.000 z opłaty partycypacyjnej,następńie kaucja 5% od 50.000.000 zl- to 2.500.000 zl.Tylko z inwestycji Belgradzka powinno być około 10.000.000 zł na koncie spóldzielni.Komornik tej kasy nie zgarnoł,więc gdzie jest ta kasa?W poniedziałek jest dyżur RADY,może wie JAMROZ-warto podrążyc.