Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

[Dawid]

WETERANIE brawo
ale musisz pamiętać nie zbudujesz przyszłości bez zdrowych fundamentów.Spółdzielnia jest zabagniona odkąd ta władza statutowa zajęła stołki.Wybrani zostali ludzie niekompetentni, nieprzygotowani i samozwańcy.Oni nie lubią krytyki,nawet twórczej. Okazało się ,ze ludzie bez wyższego wykształcenia nie mogą pełnić tak odpowiedzialnych funkcji.Jakim prawem zniesiono wymóg wyższego wykształcenia na Członka zarządu..chyba tylko po to by zajął je kumpel....Człowiek z braku wiedzy popełnia głupstwa,podejmuje szkodliwe decyzje choć w jego przekonaniu chciał ....dobrze...I podejrzewam ,ze z takim zjawiskiem mamy do czynienia.
Podobnie i RN kto i kim jest, jakie ma wykształcenie....może to takie samo ZERO przed nazwiskiem.....to jak tacy ludzie mogą dobrze zarządzać...oni chcą ...nawet pragną tylko im nie wychodzi...

[zapobiegliwa]

Dawid można mieć wyższe wykształcenie przykład poprzednI zarzad wszyscy byli w wyższym wykształceniem I CO? TRZEBA BYĆ POPROSTU UCZCIWYM, UCZCIWYM,UCZCIWYM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[lis]

Przede wszystkim radzę poczytać posty na tym forum i forum Belgradzka. Jasno z nich wynika, że może Stępień inżynierem czy magistrem nie jest, ale ściemę opanował na poziomie doktoratu.
I dobre intencje Dawida są tego dowodem. Niestety intencje prezesów są zdecydowanie inne.
Przyznaję jednak, że mistrzostwa świata w kręceniu im nie przyznam. Bo dobry krętacz, pozostawia zakręconego w przeświadczeniu, że dobrze jest. A my tu jesteśmy dowodem, że dobrze nie jest.
Tylko zmiana, zmiana i jeszcze raz zmiana!!!! Wszystkich po kolei.
Jeżeli ktoś kiedyś był na posiedzeniu rady, to wie, że ludzie dziś w niej zasiadający to porażka wszelkiego nadzoru. O Golatowskim na ostatnim posiedzeniu nie wspomnę. W sumie dać im na flaszkę i niech spadają, bo szkoda marnować prąd na te posiedzenia. I tak uchwalają, co im Stępień każe.

[raport24]

Yatez:
Po pierwsze nikt nikogo nie straszy i ztego co czytam posty to wynika że nam wszystkim chodzi w pierwszej kolejności o odwołanie obecnych władz

Różnimy się jedynie opinią na temat jakie skutki prawne i rzeczywiste dla szarego spółdzielcy niesie za sobą wyrok na rzecz NADBUDU, ale chyba zgadzamy się, że czy trzeba będzie spłacać czy nie, obecny zarząd generuje coraz większe koszty których trzeba uniknąć.

Wypisywanie "gdzie jest moderator" przypomina mi krzyki znanego polityka w samolocie lufthansy "ratunku niemcy mnie biją" mniej emocji wiecej merytoryki.

Tak czy siak skupmy się na doprowadzeniu do zmian RN i zarządu a jak będą nowe władze lub syndyk to wtedy się okaże jak to będzie ze spłatą NADBUDU i dostawców mediów. Jak będzie normalnie dostępna RN której na sercu będzie leżeć dobro spółdzielni to przedstawi nam możliwości prawne po dokonaniu opartej na prawnikach analizie.

[moraich]

Osobiście także oczekuję mądrych propozycji.
Tymczasem forum Belgradzka ma swoje problemy.
Ludzie ci mieli spotkanie z zarządem S i B. I co? Dlaczego nie chcą się podzielić wrażeniami. Może dlatego nie będziemy wczytywać się w ich problemy, a skoro są bardziej merytoryczni, niż my, niech zainicjują jakieś wspólne działania.
Z nami nikt się nie liczy i nie chce się spotykać i takie podejście także odstrasza mieszkańców od zorganizowanego działania.
Są ludzie którzy nie chcą lub nie potrafią "wchodzi z butami". Czy to oznacza , że nie znają się na problemach w spółdzielczości, że są głupsi?
Ludzi z Belgradzkiej i z CN nie interesują nasze problemy: brudne klatki, nieodśnieżone alejki, przeciekające dachy, niesprawne windy, przerdzewiałe okna w klatkach i obrzydliwe zardzewiałe daszki nad wejściem do klatek, zarwane chodniki- słowem SLUMSY.
Do tego dodać należy nie załatwione wnioski o zmianę statusu mieszkań-ale to drobiazg......

[qoq]

do moraich: to logiczne, ze mieszkancow danego bloku bardziej interesuja problemy zwiazane wlasnie z nim, a nie problemy innych blokow (szczegolnie w tak wielkiej spoldzielni jak nasza)

dlatego wlasnie moim zdaniem cala akcja odwolania milosciwie nam panujacych powinna w dlugim okresie skonczyc sie wydzieleniem wspolnot. wtedy kazdy bedzie mogl troszczyc sie o swoje. ale najpierw trzeba odciac ich od koryta i zalatwic sprawy, ktore obecnie uniemozliwiaja nam otrzymanie aktow itp. potem droga do wspolnot otwarta, ja przyznam sie o niczym innym nie marze.

[lis]

Podzielam zdanie qoq.
Problem Belgradzkiej jest tragiczny - nie ma mieszkań, nie ma zakończonej budowy, pozwolenia na użytkowanie, ale nie ma też pozwolenia na budowę. Za to jest komornik, który obsiadł tę nieruchomość. W tym momencie zardzewiały daszek to pikuś, bo ludzie właśnie tracą wszystko!
Oczywiście reszta se myśli, że ludzie z Belgradzkiej to ludzie prezesa. Ale te kilka osób prezesa siedzi w tym samym bagnie, choć nie wszyscy to widzą. Reszta to zwykli ludzi, którzy mieli nieszczęście wdepnąć w to.
Taka jest prawda. Co tu opowiadać? O kłamstwach Stępnia? Same bajki i brak konkretów. Porażające raczej było, że wielu ludzi przyszło i patrzyło na grupę aktywnych, jak na UFO. Poraża brak elementarnej wiedzy i instynktu samozachowawczego. 1,5 roku opóźnienia, ceny w kosmosie, a oni siedzą i gapią się w prezesa jak ciele w malowane wrota. Co nie znaczy, że wyszli usatysfakcjonowani, bo na to nie wyglądało.
Ludzie z CN to inna bajka. Tkwią w tym od wielu lat jak w matrixie.
Jedynym sposobem na rozwiązanie wszystkich problemów jest połączenie sił, z pominięciem różnic interesów. Różny status nie oznacza, że możemy mieć inny cel. Naszym wspólnym celem jest dobre zarządzanie, a tego z obecnym pieprznikiem nigdy nie będzie.
I jeszcze pamiętam z zebrania przedstawicieli jak Stępień, na uwagę o braku inwestycji pewnej starszej, zdenerwowanej Pani odpowiedział, że jej fundusz remontowy jest taki malutki i nie może liczyć na inwestycje. Pani się popłakała. Tylko, że wtedy jeszcze nie doczytaliśmy się jakie to pensje zarząd se wypłaca. I to jest odpowiedź dla moraich o brudne klatki. Wasz fundusz remontowy jest taki malutki. Ciekawe, że we wspólnotach mieszkaniowych takich problemów nie ma.

[moraich]

Znowu czytam kolejny post, od którego na kilometr wieje PARTYKULARYZMEM!
Nigdy nie będzie LISIE wspólnego frontu, jeżeli będziesz wynosił na piedestał interesy Belgradzkiej i CN, a bagatelizował daszki i brudne klatki.
Za chwilę będziecie mieć także brudne klatki i wy, bo dozorcom nie płacą od grudnia, a za parę lat, jak zdekapitalizuje się nowa substancja mieszkaniowa, bo nie będzie odpowiednio konserwowana, jak stare zasoby, będziesz miał SLUMSY.
Albo kończymy "przepychanki" kto ile może stracić, albo frontu wspólnego nie będzie, to oczywiste.
Musisz pamiętać, że przez wiele lat właśnie MY ponosiliśmy wszystkie koszty utrzymania i podatków z tyt. wolnych terenów. Wmawiano nam, że jak inwestycje ruszą, będziemy mieć ogromne pożytki, niższe czynsze i dlatego musimy do tego czasu wytrzymać rosnące z kwartału na kwartał opłaty - a mamy wszyscy w plecy.
I pamiętaj Lisie o jeszcze jednej ważnej i OCZYWISTEJ KWESTII: jak obejmowali rządy w s-pni Z-D-M BILANS SPÓŁDZIELNI "PRZY METRZE" = ZERO!
I nie chcę się powtarzać po raz kolejny, ale dzięki postawie niektórych z CN i kolesiów Stępnia i Jamroza mamy 36 mln w plecy.
Ja należałem do grupy tych przedstawicieli, którzy glosowali za odwołaniem Z-D-M. Gdybyśmy ich wówczas wywalili może nie byłoby wówczas takiej OBSUWY. Tym bardziej, że pisałem o fakcie, kiedy Nadbud próbował polubownie załatwić swoje żądania zapłacenia faktur na 8 czy 12 mln. zł w roku 2000.

[moraich]

Polecam po raz kolejny przeczytanie kłamstewek Stępnia opublikowanych w "Poślizgu kontrolowanym".
Tytuł też brzmi, jakby aktualnie, bo ja uważam, że poślizgnięcie na 36 mln było kontrolowane.
A kłamstewka dotyczą:
- jakiejś wyrafinowanej akcji,
- przejęcia władzy,
- korzyści finansowe,
Najbardziej jednak rozbawiły mnie stwierdzenia o NAJLEPSZYM ZARZĄDZIE i WYŻSZYM WYKSZTAŁCENIU!

[link widoczny dla zalogowanych]

[Bartek]

czytając ten wywiad udzielony w 2001 roku odsłania nam jego już wówczas autentyczny zamiar,jakim był skok na stanowiska,czyli objecie stanowiska Przewodniczącego Rady Nadzorczej, a następnie prezesa...Chyba się tym razem nie mylę? Mnie osobiście szkoda tylko ludzi ktorych zniesławili, to mój sąsiad i sąsiadka. To porządni ludzie. Dzis już wszyscy wiedza ,ze mieli rację mówili prawdę i przestrzegali na zebraniach.Dlatego na grupach ich nie mogli wyrzucić ,załatwili ich na ZPCZ,gdzie dobrani już byli kolesie....dobrze ,że tą instytucje rozwiązali z mocy prawa jest już dziś nie ważna.

[moraich]

Nie umiem inaczej wkleić tego wywiadu.
Aby odczytać go należy "pobrać plik", wówczas otworzy się w dużym powiększeniu.

[yatez]

[Gość]

Marioch i Yatez
przeczytajmy szpaltę czwartą.Pan wówczas przewodniczący mówi,ze wszystkie organy statutowe spółdzielni teraz posiadają wyzsze wykształcenie...jak widać aby mieć wyzsze trzeba srednio czytac i srednio pisać.Policja dokonała przeszukania nic nie znalazla,doniesienia to plotki..A jaka jest rzeczywistość...Na podstawie zawiadomienia części tych "rozrabiaków",wichrzycieli działajacych na szkodę spoldzielni prokuratura wszczęła postepowanie karne i w oparciu o zebrany material procesowy juz dowodowy oglosiła podejrzanym zarzuty dokonania przestepstwa okreslonego w art 296 kk.To jest niekorzystnie zawartej umowy na ocieplenie budynków i narazenie na straty społdzielni na sume ponad milion zlotych,choć zdaniem skarzacych ona była wyższa i wynosiła ponad 3 miliony.Na podstawie tzw legalizmu prokuratura prowadziła dwa postepowania...jedno w sprawie niekorzystnych ugod a wlasciwie oddanie terenów inwestycyjnych zabudowanych jak i nie zabudowanych na rzecz SBM Natolin...wskutek..opieszalości i błędów porokurator umorzył to śledztwo ale nie z braku dokonania cech przestepstwa a przedawnienia ścigania..Ze wzgledu na niedorobki prokuratora trwaja czynności zmierzajace do podjecia i kontynuowania tego postepowania..gdyz szkoda jest wielkich rozmiarów i przedawnienie wg skarżących wynosi nie 10 a 15 lat.Numery spraw sa znane władzom statutowym spoldzielni wiec nie ma co ich podawac. Zwróćcie uwage na ocenę pracy zarzadu jaka Stępien wystawił tamtemu zarzadowi...a przeciez wiedzial ,ze dwóch czlonkow zostalo odwołanych.Prawda jest ,ze sad nie dokonal zmian,ale "Puczowa" RN uchyliła w tym zakresie uchwałe podjetą przez odwolanych czlonkow RN.i przywróciła ich do pracy.Gdyby była wadliwie podjeta czy uchylano by uchwałę....Dziwię sie Panu Stępniowi bo zeznawał w sprawie jako świadek i wychwalał zarzad, nie dostrzegając zadnych nieprawidlowości..Jak to sie ma w stosunku do informacji skierowanych do przedstawicieli z dnia 28 stycznia 2010.TO KTO SIĘ MIJA Z PRAWDĄ. Zarząd pisze do nas za pośrednictwem nie istniejacych dziennikarzy/Poludnie/ no to my w internecie na stronie do tego przeznazconej.

[lis]

Ależ ja właśnie piszę, że niezależnie od tego, w którym miejscu sm jesteśmy, wszyscy cierpimy na brak zarządzania!!! Czyli mamy zbieżny cel. Bo zarządzaniem nie można nazwać i topienie kasy spółdzielców w inwestycjach i brudne klatki schodowe. O tym piszę, że fundusz remontowy jest taki malutki, za mały żeby coś zrobić, ale wystarczający, żeby Stępniowi i Bartman płacić pensję jak dla super-menadżerów.
Oczywiste, że Stępień szykował skok na kasę od 10 lat. Osiągnął swoje. I nie słyszałem, żeby powiedział pełne zdanie, które od początku do końca jest prawdą.
Kręcimy się w kólko. Jeśli dziś jacyś sąsiedzi zobaczyli, że kilka lat temu dali się omamić i skrzywdzili uczciwych ludzi, którzy chcieli zrobić coś dobrego, to trzeba to wykorzystać. Wszystkich, którzy obudzili się trzeba zmobilizować do pójścia na walne i oddania głosu. Tak, żeby 50 zł nie było wystraczającą ceną za jedynie słuszny głos.

[ET]

A dlaczego jednak nie upadłość? Powstałyby wspólnoty (tam, gdzie jest to możliwe), odrębna własność spóldzielczych własnościowych, najem (a w czymże to się różni od lokatorskich - nie chcieli, to nie zapłacili). I w końcu uwolnilibyśmy się od tego molocha. Czy ktoś w ciągu ostatnich 20 lat cokolwiek skorzystał na tym, że był "spółdzielcą"?. To po co tę fikcję utrzymywać?