Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

NEO · Wysłany: Śro 23:12, 02 Paź 2013 Temat postu: Posiedzenie 30.09.13

W poniedziałek odbyło się kolejne posiedzenie RN
[link widoczny dla zalogowanych]

To posiedzenie było poświęcone głównie wykreśleniom. Wykreśleń dokonuje się w wypadku zbycia lokalu np. w drodze sprzedaży lub darowizny. Kilka osób przysłało rezygnacje. Pojawił się też pan, który przyjechał aż z Grodziska, ale okazało się, że niepotrzebnie, bo pan nie był zainteresowany członkostwem, tylko nie doczytał informacji w piśmie ze spółdzielni.

Zarząd przedstawił swoją analizę 2 regulaminów - gospodarki zasobami oraz wynagradzania.
Regulamin wynagradzania do tej pory powodował, że premia de facto była obowiązkową częścią pensji, a nie motywatorem. Od dłuższego czasu trwają prace, żeby to zmienić, ale można to zrobić za zgodą załogi. Prace są na ukończeniu.
Regulamin GZM wymaga dość szerokich zmian. Przede wszystkim do tej pory wiele spraw niezupełnie było rozliczanych prawidłowo - np. sposób rozliczania powierzchni przynależnych i związanego z tym kosztu użytkowania wieczystego, chodzi m.in. o piwnicektóre nie były wliczane do powierzchni lokalu, zgodnie z udziałem, tak jak powinno być szczególnie w mieszkaniach z odrębną własnością.
Poza tym należy przemyśleć sposób rozliczania w odniesieniu do osoby, ponieważ ostatnie deklaracje liczby osób zamieszkujących wykazały, że bardzo spadło pogłowie mieszkańca w naszej spółdzielni, co powoduje, że uczciwi mogliby płacić za nieuczciwych. Rada poprosiła więc o symulację zmiany rozliczenia np. od m2 mieszkania lub od lokalu. Chodzi o windy, gaz, prąd administracyjny.
Rada dyskutowała też o problemie rozliczania CO, który wzbudza wiele kontrowersji. Jest akurat dobry moment na taką dyskusję, bo kończy się z Istą umowa i można przeanalizować inne możliwości - renegocjację warunków, przetarg i nową firmę lub rezygnację w ogóle z opomiarowania. Ta ostatnia koncepcja ma wadę taką, ze niektórzy mieszkańcy w swojej niefrasobliwości, nie mając bicza w postaci miernika zużycia, mogliby bez potrzeby rozkręcać kaloryfery, co podwyższyłoby globalne zużycie i koszty. Z drugiej strony zniknęłyby problemy mieszkańców w szczytowych mieszkaniach, którzy czuli się pokrzywdzeni tym, że dogrzewają mieszkańców ze środka budynku. 2 budynki złożyły same wnioski i wyłączenie ich z opomiarowania, co da dobrą podstawę do eksperymentu i porównania jak jest naprawdę.

Poza tym były sprawy różne, w których omówiono listy do rady. Najwięcej jak zwykle było ich od jednej mieszkanki KEN.
Jedna z przedstawicielek była niezadowolona z powodu braku odpowiedzi, która została jednak wysłana, ale na osobę pierwszą z listy adresatów. Dlatego autorów pism zespołowych informuję, że zwykłą praktyką w urzędach i instytucjach jest wysyłanie odpowiedzi do pierwszej osoby z listy ze względów ekonomicznych, szczególnie, gdy odpowiedź zawiera wiele załączników.
Na posiedzenie przyszli też państwo zamieszkujący suterynę, lokal socjalny, który obecnie wynajmują w celu obniżenia stawki najmu lub zamiany na normalny lokal. Zarząd ma przedstawić im propozycję obniżki, ale na wymianę lokalu nie ma możliwości.
Omówiono też:
sprawę śmietnika przy Biedronce, na który zarząd wynegocjował pewne dogodne warunki z Biedronką;
sprawę rozwijającej się działalności Klubu przy Lasku, w którym po wakacjach rozwinęła się bardzo szeroka gama propozycji zajęć popołudniowych. O dziwo na zajęcia te są już praktycznie zajęte miejsca. Niestety jest ciągle mała frekwencja w klubiku dla maluchów, który działa do 16-ej, dlatego jest apel, żeby zachęcić rodzinę i sąsiadów to korzystania z możliwości klubiku dla dzieciaków 2,5 - 5 lat.
krzaki
naprawy
niewyregulowane czujniki zmierzchowe na klatkach
kwestię konieczności zwrotu miastu odsetek od przegranej

Posiedzenie zakończyło się ok. 22.45
Atmosfera produktywna.

martens

Pytanie odnośnie rozliczania kosztów C.O.:
które budynki złożyły wnioski o wyłączenie ich z opomiarowania? W moim budynku chodziły dwie Panie z wnioskiem. Nie podpisałem, bo się nie zgadzam i ciekawy jestem jak to jest rozwiązane. Muszą wszyscy podpisać czy tylko większość?

dzik · Dołączył: 31 Mar 2010 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Gdyby u mnie łaziły jakieś panie, żeby odejść od indywidualnego rozliczania ciepła tobym psami poszczuł. Niech zaczną chodzić i zbierać podpisy, żeby wywalic liczniki wodne i elektryczne. Tu dopiero możnaby zaoszczędzić. Prąd rozliczany na "pogłowie mieszkańca" jak pisze neo to dopiero racjonalizacja i spadek kosztów- jeden licznik elektryczny na dole budynku, a jeszcze lepiej w transformatorni i można ogólny koszt dzielić na pogłowie. Prawda że proste i tanie.
A ci ze szczytów mają chyba jakieś współczynniki korekcyjne, więc nie wydaje mi się, zeby byli pokrzywdzeni a wręcz przeciwnie.

Wiera

Mam mieszkanie szczytowe (bardzo, bo ponad dwie ściany). I co roku dostaję spore zwroty za CO. Ale staram się korzystać z ogrzewania racjonalnie. Dla mnie rezygnacja z liczników i wprowadzenie opłat "od metra" to klęska.
Po "wyfrunięciu" latorośli zostaliśmy we dwie osoby na trzypokojowym "obszarze". Mieszka się nam wygodnie i nie zamierzamy tego zmieniać. Ale przy innowacji w liczeniu z pewnością nie będziemy zadawać sobie trudu, żeby np. wietrzyć intensywnie a krótko i takie tam inne.

aran

NEO - już aspirujesz do kolejnej nagrody za nowomodę w pisarskiej pasji.
Gdzie jest to "pogłowie" co spadło w spółdzielni?
Czy Ty nie pędzisz jakimś galopkiem w tych swoich tekstach?

Czy to spadłe pogłowie jeździ windą czy chodzi schodami, czy się więcej czy mniej myje, więcej czy mniej śmieci produkuje, więcej świeci czy jest bardziej ciemne???
A w jakiej części pogłowia Ty egzystujesz? Tej upadłej czy wzniosłej?
Chyba trochę przesadzasz z tym niby luzackim określeniem.
Chyba, że to mało znana uchwała RN wprowadziła taką klasyfikację.Fuj!!!

NEO

Szanowny aranie, doskonale wiesz, że śmieci jest jakby tyle samo, ale ludzi od deklaracji śmieciowej jakby mniej. Co mi nasunęło wniosek, że stan ludu/pogłowia spadł. Jeśli więc rozliczamy inne niż śmieci składniki (bo o śmieci martwi się miasto i wygrane w przetargu miejskim firmy), to jednak pozostaje problem uczciwych, którzy stan osoby na mieszkanie wpisują zgodnie z prawdą oraz nieuczciwych, którzy zamieszkują samotnie ewidentnie, a jakby zrobiło się samotnych bardzo dużo.

Odnośnie CO, to decyzję co wybrać należy przynajmniej przemyśleć, skoro jest taka okazja. Zapewne spółdzielnia jednak pozostanie przy opomiarowaniu. Ale 2 budynki (się dowiem które), na razie wyrażają ochotę odejścia od tego rozwiązania. Jeśli rzeczywiście większość w budynku tego chce, a nie tylko kilka osób, to ich decyzja.

Chodziło o tzw prąd administracyjny, czyli wspólny, np. na klatkach schodowych, oświetlenie uliczne itp., a nie indywidualny. Choć w sumie to byłby ciekawy eksperyment, żeby zrobić jeden licznik dla wszystkich i wspólnie zrzucać się na prąd Smile

KAT

Krótko o eksperymentach...

Nie mam nic przeciwko eksperymentowaniu z rozliczaniem
ciepła, prądu i tak dalej, jeśli będzie przeprowadzane
"w swoim domku" i za zgodą mieszkańców konkretnego budynku.
Jestem niezmiernie ciekaw efektów powrotu do "kołchozowego"
sposobu rozliczania, zwłaszcza energii elektrycznej.
Nawet w krajach, gdzie świadomość dobra wspólnego i samodyscyplina
jest bardzo wysoka, odchodzi się od takiego "otwartego sposobu
zarządzania".
Nie potrzeba być jasnowidzem, by przewidzieć skutki podobnych
działań na terenie naszej, jakże drogiej SM.
Tym niemniej życzę z całego serca powodzenia amatorom
takich eksperymentów!!!

KAT

aran

Podpisującym rózne wnioski proponuję aby przed podpisaniem PRZECZYTALI tekst.
Ostatnim występem jednej pani /nowej mieszkanki/, ktorej pomyslem racjonalizatorskim jest wniosek aby nie zatrudniać firmy ISTA do rozliczeń ciepła jest fakt, że mieszkańcy budynku Lasek 18 chodzą do spółdzielni wykreślać swoje nazwisko z listy.
panie nosiły listę do podpisu - bez pisma, które złożyły w SM i jak się okazało trochę co innego opowiadały ludziom o swoich pomysłach a co innego zawarły w piśmie.
Ot i takie drobne niedopowiedzenie, ludzie podpisali nie to co myśleli, ze podpisują. Wiara czasami rozczarowuje.
Jestem przeciwnikiem obciążania kosztami jedną jednostką rozliczeniową, bo windą nie jeździ moje mieszkanie choćby miało i 100m2 tylko jeżdzę ja - konkretna osoba, mieszkająca w tym lokalu. Analogiczne jak słynna "produkcja" śmieci - nie robią tego m2 tylko ludzie do tych metrów przyporządkowani. Tak samo jak zużycie energii elektrycznej tej części administracyjnej. Windą, czujki światła to główne podmioty zyżycia - przecież w prosty sposób widać zależność od osób a nie m2 lokalu. A pomysł likwidacji podzielników ciepła /choć można dyskutować o ich klasie i typach/ to już jakiś zupełny odlot fantasty. Ale nie mam też tyle wyobraźni aby uważać, że klatki schodowe zużywają 40% tego co "wygrzeją" w lokalach mieszkańcy. Policzyć łatwo, np w 3-pietrowym budynku jest 12 lokali, średnio licząc 40 pomieszczeń, każde ma co najmniej 1 grzejnik , razem co najmniej 40 średnich grzejników, jest też 12 łazienek /delikatnie ogrzewanych/.
Na klatce schodowej jest 3 czasami 4 grzejniki / kilka żeberek - 4, czasem 5/. Te wzajemne zależności nie są jak 40:60. Nad tym trzeba pomyśleć, bo jak wieść gminna niesie wiele osób polikwidowało sobie podzielniki /młotki poszły w ruch/ i teraz jest tak, że niektórzy a jest ich zapewne sporo - grzeją na maxa a nie płacą, Niestety za ogrzewanie płacimy sumę zużytej energii w całym budynku i wynika z tego, że dużo osób grzeje "na krzywy dziób" a ci sumienni a tak naprawdę naiwni płacą za wszystkich cwaniaczków.
To wskazuje na konieczną pilną potrzebę sprawdzenia tych co maja bardzo małe zużycia, niekiedy bliskie zeru - bo może za część "zaradnych" delikatnie mówiąc- płacą ci niezaradni, naiwnie wierzący w uczciwość swoich sąsiadów.
A jakie jest zdanie innych, tych którzy mają duże dopłaty i tych co mają duże zwroty?

atena

Kiedyś..... w I szym programie polskiego radia nadawano 2 audycje:
Wesoły autobus i Podwieczorek przy mikrofonie.
W obu sołtys Kierdziołek, uświadamiał przeciętnemu słuchaczowi, jak to dzięki nacjonalizacji i planowi 5 letniemu, wzrosło pogłowie trzody chlewnej z 1/2 świni - do 2 świń na jednostkę przeliczeniową ( PGR? czy 1m2 chlewni?, czy statystyczny obywatel?- nikt nie wiedział )
Teraz dowiaduje się że w spółdzielni "pogłowie" spadło na skutek wprowadzenia stałej opłaty śmieciowej - oświadczenia.
Nie będę zdziwiona gdy dowiem się, że w spółdzielni "faktycznie" zamieszkuje połowa z 4000 członków spółdzielni, co nie znaczy że mieszkania stoją puste, bo przebywa w nich po kilka osób.
Sęk w tym że jednostką przeliczeniową jest uczciwość w życiu i deklaracjach - a z tym nie wszystkim po drodze.
W związku z tym znów dostanę "po głowie" i po kieszeni ponieważ, "pogłowie" w spółdzielni spada, koszty utrzymania wzrastają i co jest jednostką przeliczeniową też nie wiadomo - zbierane są podpisy przez strażniczki powszechnego ładu, karzące zwłaszcza pychę
Pozostaje Nemezis - nieubłagana sprawiedliwość karząca butnych i zuchwałych i będzie jak dawniej w kołchozie.

KAT

Jak podnieść pogłowie?

Jak można się domyślać, pogłowie w naszej SM spadło ostatnio dość
znacznie. O ile jednak - tego nie wiem. Dlatego proszę o oficjalne dane.
No i co zrobić, by wróciło przynajmniej do stanu sprzed "demograficznej
katastrofy"?!

Czy zadziałają apele, które odwołują się do "wyższych racji", choćby
do potrzeby uczciwości i tak dalej? Niezależnie od wątpliwości co do
skuteczności takiej metody - warto jednak zwrócić się najpierw
z takim apelem do Spółdzielców na tablicach ogłoszeń. Jeśli to nie
odniesie skutku, pozostaną jedynie działania represyjne, które pewnie
wywołają powszechną lamentację.

KAT