Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

atena · Wysłany: Pon 18:15, 11 Mar 2013 Temat postu:

Rzeczywiście WIOSNĄ odradza się nie tylko przyroda ale i głupie myśli kiełkują na podatnej glebie - prezentujesz teorie iście z kosmosu.
Po to Panią o której piszesz, Stępień z Jamrozem i poplecznikami wywalili z hukiem 2008r ze spółdzielni, aby pomogła w 2012r powieść ich na taczkach a potem w 2013 zaczęła z nimi współpracować.
Pana o którym piszesz po to Stępień z Jamrozem i resztą popleczników wlókł po sadach zarzucając mu zniesławienia, działanie na szkodę spółdzielni, aby ten w dowód wdzięczności za doznane upokorzenia zaczął z nimi współpracować.
Wiosno szybciej mówisz jak myślisz, ale w jednym przyznam Ci racje - ktoś ze spółdzielni im donosi i z nimi współpracuje.
Poczytaj ze zrozumieniem posty Pana Zbigniewa Jamroza może powiedzą Ci więcej jak mnie, albo go zapytaj osobiście.

Zbigniew Jamroz · Wysłany: Pon 19:54, 11 Mar 2013 Temat postu: Ach ta Wiosna

Drogie Panie,

Hipotezy Wiosny były równie kosmiczne, jak uzasadnienie Ateny. Przede wszystkim nikt nie wyrzucał Pani Sikory-Antkowiak z hukiem, rozstaliśmy się kulturalnie w normalnym trybie po stwierdzeniu, że Pani Małgorzata nie realizuje wytycznych Rady Nadzorczej. Poza różnicą zdań co do priorytetów dla SM uważam Panią Małgorzatę za osobę zaangażowaną i uczciwą (w odróżnieniu od ...).

Jeżeli już o hukach ktoś pisze to słychać je teraz, na przykład w wypowiedziach Pana Romana Karneńskiego na temat swojej koleżanki z Rady. Natomiast pisanie o jej współpracy ze mną jest niepoważne. Pani Małgorzata jest nazbyt naiwna w ocenie ludzi. Na przykład fakt, że dała się wmanewrować w cudze oszustwa przy rejestracjach w KRS dyskwalifikuje ją do odpowiedzialnych zadań.

Najbardziej mi żal pracowników SM, oprócz ludzi, którzy obdarzali nas zaufaniem, byli również tacy, którzy oczekiwali od nas więcej ... dzisiaj mają pod dostatkiem ... więcej profesjonalnego draństwa.

Inaczej wygląda sprawa z kolegą Klitenikiem, jakkolwiek równie nieprawdziwe są tezy o wleczeniu biednego Henia po sądach. Moja sprawa o zniesławienie była efektem obraźliwych jego wypowiedzi na temat wypłacania przeze mnie Zarządowi lewych wynagrodzeń. Po drobiazgowym śledztwie okazało się, że wszystkie wypłaty były zgodne z decyzjami RN. W efekcie kolega Henio dokonał wolty i zaparł się, że on nigdy nie zarzucał mi przekrętów. Ponieważ nie znoszę obłudy i tchórzostwa skierowałem sprawę do sądu. Później pod wpływem osób z mojej Rodziny odpuściłem i nie poszedłem na żadną rozprawę, co skutkowało jego uniewinnieniem. Była to okazja dla kolejnych nieprzywoitych przechwałek.

Obdarzam poznawanych ludzi zaliczką zaufania, ale nigdy zawiedzionego zaufania nie przywracam. Wspólpraca z kolegą Klitenikiem jest dla mnie wykluczona. Ale też nie jest on więcej moim problemem. To jest już wyłącznie Wasz kłopot.

P.S. Jak chcecie pewne tematy zgłębić, to pytajcie się Adamusa - on dużo wie, choć czasami jeszcze więcej mówi. Parę razy, dawno temu, jak miałem mniejsze rozeznanie w sprawach pre-SMPM, wypuścił mnie na nieudokumentowane obszary z nieudokumentowanymi tezami. Tylko na Boga, bez dialogów w stylu KATa, to w gruncie rzeczy dobrotliwy starszy Pan, tylko trochę nerwus.

Buziaczki
Twisted Evil

Mila · Wysłany: Pon 20:42, 11 Mar 2013 Temat postu:

Panie, daj pan już spokój, co? Nudzisz i tyle.

Wiosna · Wysłany: Pon 21:15, 11 Mar 2013 Temat postu:

No i oto mamy niezwykły sojusz Ateny (jak rozumiem zwolenniczki p. Wojtalewicza) i p. Jamroza, który kim jest wszyscy wiemy. Czyżby i w innych sprawach - nie tylko p. Sikory-Antkowiak i p. Klitenika - był zawarty jakiś sojusz?
A co na to inni obecni i byli członkowie rady nadzorczej? zostali osamotnieni i skazani na pożarcie przez ten egzotyczny duet.
Ateno - ja nie bedę pisać ani tym bardziej rozmawiać z p. Jamrozem - z takimi ludźmi się nie pospolituję w przeciwieństwie do ciebie.

KAT · Wysłany: Pon 21:21, 11 Mar 2013 Temat postu:

Takiego...

Takiego przewodniczącego
Panu Bogu już potrzeba.
Jak myślicie drodzy:
do piekła czy do nieba?

KAT

Zbigniew Jamroz · Wysłany: Pon 22:24, 11 Mar 2013 Temat postu: Dekonspiracja II

Dekonspiracja II.

Wiosno, jesteś prawie genialna, chociaż prawie ... robi czasem różnicę. Podam Ci więcej prawd objawionych do zbadania:

AS i MW to jedna i ta sama osoba - nie wiem czy zauważyłaś, że nigdy do sądu nie przychodzą razem, musimy się tylko dowiedzieć, który jest Dr Jekyll, a który jest Mr Hyde (rozwiązanie znajdziesz tu: http://www.youtube.com/watch?v=wbg5oXpq42Y ),

KAT podobnie jak KOPERNIK jest kobietą, i to w dodatku nowym kotem Prezesa Kaczyńskiego (tu: http://www.youtube.com/watch?v=RVq5HfrdZ00). To dlatego KAT/KOT nie ma konta bankowego (jak i jego chlebodawca) i nie wie co to IBAN. Przyjrzyj mu się uważnie, jak się łasi, to futerko ma takie milutkie, jak MILA, ... ale teraz jest marzec ... i ciągle zaczepia starego kocura Adamusa (a FE!)

Pan Roman i Pan Bogdan pochodzą z jednego plemienia, obaj są Kaczorami ... ale tylko Pan Roman lubi Koty ( [link widoczny dla zalogowanych]!q?photoviewer=[10667768,2] ),

Pan Henryk Klitenik tylko udaje Greka ... ma swój rozum

Resztę przeczytasz w bajeczce o dwóch takich co ukradli księżyc autorstwa Pani Marzeny i Pana Ernesta oraz kilku krasnoludków leniuszków. Zanim jednak cała książeczka będzie gotowa i uzgodniona z Biurem Politycznym - minie wiele wiosen.

Very Happy

KAT · Wysłany: Pon 23:24, 11 Mar 2013 Temat postu:

Jeno...

Wierutnego łgarza
jeno prawda zraża!

KAT

Zbigniew Jamroz · Wysłany: Wto 0:01, 12 Mar 2013 Temat postu: Do Łgarza KOTA-KATA

Nie frasuj się Waść, nie jesteś pierwszy, którego prawda zabolała ...

Jeśli los ci doskwiera boleśnie
i rozwściecza znajomych tępota,
to zrób to, co myślałeś już wcześniej :
weź k o t a .

Jeśli wokół panoszą się wieprze
i rozrasta się zwykła hołota,
to zrób to, co dla ciebie najlepsze :
weź k o t a .

Jeśli kryzys ci zdrowie rujnuje,
lub zawiodła cię bliska istota,
to zrób to, co niewiele kosztuje :
weź k o t a .

... i napisz tę Książkę ...

Gdy kot znienacka przebiegnie Ci drogę,
nie rzucaj złego spojrzenia spod powiek,
traktuj to tylko jak małą przestrogę,
bo czasem lepiej że KOT, a nie człowiek

Wink

NEO · Wysłany: Wto 0:46, 12 Mar 2013 Temat postu:

Podoba mi się ta bajka o dobrym wujku, co ratował spółdzielnię, bo kupił sobie i dzieciom mieszkania. Brzmi naprawdę wzruszająco.
Podobnie cała reszta.
ZJ przyszedł w 2001 tylko sprzątać i piłować pazurki, a ci źli podstępni ONI zepsuli tak świetną spółdzielnię.
Biorąc pod uwagę fakt, ze w dniu wejścia do spółdzielni stan jej kont i gotówki wynosił 400 tys zł, że w spółdzielni panowały różne umowy, których jedynym celem było wyprowadzanie gotówki, a bałagan osiągnął poziom zwyczajnego burdelu na kółkach, muszę przyznać, że byłeś jedynym w swoim rodzaju przewodniczącym rady nadzorczej, która pilnowała pieprznika, zmierzającego do tego, żeby niektórym żyło się lepiej.
Jest to sukces niebywały.
Rzeczywiście w istocie dobrym byłeś wujkiem.
I weź tego kota, podobno dobry na rwę kulszową. Marzec jest w końcu.

KAT · Wysłany: Wto 7:03, 12 Mar 2013 Temat postu:

Bucha...

Z przewodniczącego brzucha
łgarstwo na okrągło, dzień i noc:
bucha, bucha, bucha, bucha...
Nie tylko zresztą z jego brzucha!

KAT

KAT · Wysłany: Wto 7:23, 12 Mar 2013 Temat postu:

Nie kradnij...

Wymyśl coś swojego!
Nie kradnij kota cudzego!

KAT

ph14 · Wysłany: Wto 8:03, 12 Mar 2013 Temat postu:

Pisałam już wcześniej o niezwykłych zbiegach okoliczności, jakie ostatnio, tuż przed rozprawą w KRS-ie, mają miejsce na tym forum.

Najpierw pojawia się prymitywny wpis Xipiqa, by za chwilę w innym miejscu zmartwychwstał przewodniczący Jamroz. Jakże odmienny od Xipiqa- pełna kultura, wykwintne słownictwo i wiele buziaczków.

Pozornie nic tych panów? nie łączy; oprócz wspólnego celu.

Wczoraj z kolei pojawia się paranoiczny wpis Wiosny. A za chwilę przewodniczący Jamroz, przekomarzając się z Wiosną i odżegnując od komitywy, rozpoczyna pełen elegancji wykład nt. historii spółdzielni. Rozdaje laurki, karci, ostrzega, sugeruje.

Wszystko na pozór takie rzeczowe , obiektywne i prawdziwe.

I wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że przewodniczący Jamroz wielokrotnie w przeszłości dał się poznać w swoich wypowiedziach i zeznaniach sądowych jako osoba o niebywałej, wręcz kryształowej kłamliwości.
Wielu uczestników tego forum miało nieprzyjemność poznać na własnej skórze i we własnych portfelach skutki elokwencji pana przewodniczącego.

Z niecierpliwością czekam na publikację kolejnych spółdzielczych sensacji XXI wieku w autorskiej interpretacji pana Jamroza.

aran · Wysłany: Wto 9:05, 12 Mar 2013 Temat postu:

Ja też jak ph14 czekam na dalsze ciekawostki.

Poki co były PPRN proszę nie zaśmiecać terenu naszej spółdzielni i jako prawy obywatel ze swoim psem nie chodzić na spacer do lasku bez torebki na odchody, wszak obowiązek pańskiej prawości mnie wzruszł i stąd takie drobne przypomnienie.
A swoją drogą co pana pies na te pańskie teorie naukowe?
Ostatnio trochę wył... nie wiedzieć czemu.

Zbigniew Jamroz · Wysłany: Wto 10:37, 12 Mar 2013 Temat postu: Podwójnie podłe oszczerstwo

Podwójnie podłe oszczerstwo

ARANIE,

Nie poznaję Ciebie, cóż za zmiana, dotąd ARAN brzmiało szlachetnie jak ARAMIS, a dzisiaj podstępnie ... jak Przewodniczący Wojtalewicz !

Po pierwsze: idąc do Lasku z moim Bokserem o dumnym imieniu Hoggar, zawsze mam w prawej kieszeni conajmniej 3 torebki. Jeżeli już zajdzie wspomniana okoliczność, to nie wstydzę się tej torebki użyć. Dodam, że nie używam, jak Ty, substytutów z folii, lecz prawdziwe markowe, sygnowane przez Biuro Ochrony Środowiska Urzędu m.st. Warszawy. Jeśli nie wierzysz to przyślę Ci skan - powiedz tylko czy ... przed ... czy ... po.

Po drugie: Mój wspaniały pies nie wyje, zapamiętaj nie wyje, powtórz jeszcze raz nie wyje.

A w ogóle ARANie, to już jakaś epidemia w Spółdzielni ... to zainteresowanie fekaliami. Ustalcie, od kogo rozprzestrzenia się ta zaraza. Być może petycja Koła Gospodyń Przy Metrze o skierowanie obecnego Prezydium do Izolatki na czas kuracji sądowej zasługuje na nasze poparcie.

Twisted Evil

KAT · Wysłany: Wto 11:06, 12 Mar 2013 Temat postu:

O porównaniach: Uwaga

Szanowni Państwo

Jak ktoś z pełną świadomością przyodziewa skórę
ciemnego niemieckiego owczarka, albo ruskiej
czy raczej sowieckiej "sobaki" - białego wilka.
I atakuje ze wściekłością rekinowej paszczy
bulteriera, to nie powinien się obrażać na:

PIESKIE PORÓWNANIA!!!

Z poważaniem

Anonimowi
wielbiciele "psiej sfory"

PS Polecamy tylko gwoli przypomnienia
"rzyganie biłgorajskimi bełtami", czyli "wyborne",
o wyjątkowym "kunszcie językowym", wyjęte
iście ze słownika starego bolszewika, ulotki
i artukuły, co je pewnie, ot tak, same z siebie,
przyniósł majowy a potem czerwcowy (i tak dalej)
- "ożywczy poetyckim słowem - wiatr"!!!