Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

anemon

Przeczytajcie najnowszy wpis p. Wojtalewicza na blogu!
Znów wszystko tajne przez poufne, poza naszymi plecami!
To nie moze Im sie udać! Nie tym razem!

MadMax

A potem Prezes A.Stępień powie że to wina Rady Nadzorczej bo dała Zarządowi wolną rękę.

marek kaczmarek

Przeczytałem zgodnie z zachętą Anemona - powiem tak towarzystwo do reszty postradalo zmysły, pchają nas w następne szemrane inwestycje. Malo ponad 40 ml strat jakich już doznaliśmy, ale to jak z ruletką - grać dalej może się uda odegrać, a później już tylko tragedia.
Zastanawiam się dlaczego tak zwlekamy z Walnym, przeciez natychmiast trzeba przerwać ten dramat - zastanawiam się kiedy będzie za późna, moim zdaniem już jest zapóźno.

MadMax

M.K

Pożyjemy- zobaczymy

MadMax

Najbliższy scenariusz sprytnie uknuty przez Zarząd i Przewodniczącego Rady Nadzorczej może wyglądać tak: Nikt nie wie jaki jest majątek odrębny spółdzielni "Przy Metrze" nawet członkowie RN nie mogą się dowiedzieć bo większość nie chce wiedzieć bo wystarczy im jak Prezes Andrzej Stepień roztacza wizje o jego istnieniu i "potędze"

Na pokrycie długów zostanie sprzedana część majątku odrębnego za nie wiadomo jaką kwotę bo to poufne i tylko Zarząd może znać szczegóły a RN nie chce wiedzieć bo większość tak uważa,

Prezes zacznie prowadzić nowe inwestycje na parkingu na rogu Belgradzkiej i Rosoła. Następni inwestorzy zostaną nabici w butelkę jak to miało miejsce w Centrum Natolin, na Lanciego 10 G i na Belgradzkiej 14 za przyzwoleniem RN , wybrano firmy bez konkursu i przetargu i bez nadzoru RN.

Inwestorzy (i wykonawcy -Resbud) z Lanciego , Belgradzkiej już niedługo wystąpią masowo do sądu a obsługa prawna w postaci Pani Mec. Dobrodziej i Płk. Karpacza już zacierają ręce że szykują się kolejne lata "tłuste" bo zarobią na procesach.

Następnie z dużą dozą prawdopodobieństwa spółdzielni zasądzi się kolejne miliony do zapłaty. Winnych nie ma bo winny jest poprzedni Zarząd a wszystko co po tym sie stało to już tylko konsekwencja (doktryna Jamroza).RN nie zareagowała bo nic nie wiedziała bo większość nie chciała wiedzieć bo wystarczy jak Prezes wie.

Trzeba sprzedać znowu majątek odrębny (tzw. wolny majątek jak powiedział w wywiadzie Prezes Andrzej Stępień )aby pokryć długi ale nie wiadomo ile jest ten majątek warty bo większość RN nie chciała wiedzieć.

W pewnym momencie Prezes mówi że majątku odrębnego to już nie ma albo jest niewystarczający bo był źle był oszacowany a on się na tym nie zna a najwięksi specjaliści od wycen się pomylili a RN dała mu wolna rękę bo sama nie chciała wiedzieć nic o jego transakcjach .

To zadajmy sobie pytanie po co nam taka Rada Nadzorcza, której część członków nie chce nic wiedzieć i daje wolna rękę Zarządowi. Trzeba ją wymienić na takich którzy będą dbali o nasze interesy i robili to do czego są zobligowani.

yatez

Co tak cicho? Żadnych przecieków nie ma? Wink

Sąsiad

Jest tak cicho bo zapewne większość czytających i piszących doszła już do wniosku, że pisanie na tym forum a zwłaszcza czytanie, nic praktycznie nie daje i sitwa Stępień -Jamroz trzyma się bardzo dobrze.

I wszystko wskazuje na to, że jak mówi Owsiak, będzie tak do końca świata i jeden dzień dłużej. Po prostu znakomitej większości członków taka sytuacja odpowiada, nawet i to, że każdemu z członków ten tandem wyjmie z kieszeni około 7 tysięcy złotych (31 000 000/4500).
A tymczasem niech no w sklepie spróbują takiego członka oszukać na jedną złotówkę, to broniąc swojego interesu zrobi karczemną awanturę.

lis

Wszyscy zamarli w natężeniu i napięciu, oczekując na to słynne super-posunięcie Stępnia.
Ono jest tak tajne, że musi być mega-numerem.
Ponieważ MadMaxie 1 działka za 13 mln to trochę za mało jak na nasze długi, więc spodziewam się numeru od razu na 2 działki. Następni frajerzy zostaną zrobieni w łosia, bo redystrybucja dóbr wymaga źródeł dochodu.
Domyślam się, że 4/5 członkowie rady znów klepnęli kolejny numerek i po działkach. Papa nasze mienie odrębne.
Pewnie za 2 tygodnie okaże się, że cudownie znalazła się jakaś firma, która cudownie i dobrodusznie wyjmie dwadzieścia parę baniek za 2 ostatnie budowlane działki na Ursynowie. I cudownie rozwiążą się nasze problemy.
Niedługo się przecież dowiemy co to za Krzakbor zarobi sobie na naszych działkach. A my z tego zobaczymy tylko dymek.
Czyli cały równy rok prezes produkował kasację, żeby potem zrobić numerek na łosia. Może w ogóle cały ten Nadbud jest na łosia?

marek kaczmarek

Jednym słowem - jak Prezesowi nie wyszła kasacja wyroku, to wyjdzie mu kasacja majątku spółdzielni - bez wiedzy i zgody czlonków spółdzielni.
A co z kasacją Zarządu i Rady Nadzorczej ?- to nie zależy od Prezesa tylko od nas.

Sąsiad

Lisie, czy aby na pewno wierzysz w to, co sam piszesz? Czy to „zamarcie” na forum to rzeczywiście czekanie na kolejny ruch Stępnia czy jednak oznaka kompletnego braku konceptu jak walczyć z krętaczami i dalszą utratą majątku? Bo jestem przekonany, że nawet gdy nastąpi ten przewidywany kolejny ruch Stępnia, też nic się nie stanie i nastąpi dalsze oczekiwanie na kolejny ruch Stępnia. I tak będzie nie wiadomo jak długo.

A to dlatego, że po prostu zamiast podejmować określone kroki w zorganizowanej grupie, chyba ze strachu czy nie wiadomo z jakich jeszcze powodów, nikomu nic nie chce się zrobić. Nawet liczne próby poderwania do jakiś działań ze strony pani Małgorzaty Hauschild kończą się niczym,

A przeciwnik tylko na to czeka i robi gdzie się tylko da swoje tj. przekonuje teraz nawet władze Unii Europejskiej, że działania członków spółdzielni mieszkaniowych zmierzające do odsunięcia kierownictwa spółdzielni, które od lat naraża ją na straty, to po prostu …zamach na spółdzielczość i powinno się temu zdecydowanie przeciwstawiać. Poniżej podaję fragment wywiadu niejakiego Jerzego Jankowskiego, przewodniczącego zgromadzenia ogólnego dobrze znanej nam Krajowej Rady Spółdzielczej i bardzo dobrego znajomego właśnie prezesa Stępnia szykującego kolejne „posunięcia”. Wszystko wskazuje na to, że prezes Stępień przy wsparciu takich Jankowskich, Domagalskich, Sułowskich, Jajszczyków itp. rzeczywiście skutecznie nas „posunie”.

„Nasze wystąpienie oczywiście również obejmuje te kwestie. Zaskarżamy działania ustawodawcy nadmiernie ingerujące w sposób funkcjonowania władz spółdzielni. M.in. zapisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, które zakazują bycia członkiem rady nadzorczej dłużej, niż przez dwie kolejne kadencje. Nie ulega wątpliwości, że zakaz ten ogranicza wolność zrzeszania się w spółdzielniach mieszkaniowych w zakresie dotyczącym biernego prawa wyborczego do jednego z najważniejszych organów spółdzielni. Zarazem ogranicza czynne prawo wyborcze wszystkich członków spółdzielni, gdyż nie mogą wybierać do rady tych, których akurat uznają za najlepszych tylko dlatego, że przez dwie kadencje już w radzie byli. Poza wszystkim jest to po prostu absurdalna sytuacja! Kolejna regulacja, narzucona spółdzielcom wbrew unijnemu prawu do swobodnego zrzeszania się, to art. 8 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych uniemożliwiający zastępowanie walnego zgromadzenia przez zebranie przedstawicieli. Temat wielokrotnie omawiany był w „Administratorze", nie będę więc go rozwijał. Podobnie jak zawarta w naszym wystąpieniu skarga na przepis zawarty w prawie spółdzielczym - DzU z 2003 r. nr 188, poz. 1848 z późn. zm. - ustanawiający nadzór administracyjny właściwego ministra ds. budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej nad działalnością spółdzielni mieszkaniowych. Umożliwia on władzy publicznej podjęcie działań w sposób sprzeczny z autonomią spółdzielni jako osoby prawnej typu korporacyjnego, będącej dobrowolnym zrzeszeniem swoich członków. Tego rodzaju regulacje są sprzeczne z artykułem 6 ust. 3 TUE, który wynika z art. 11 ust. 1 europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, który gwarantuje swobodę zrzeszania się. Postępowaniem nieproporcjonalnym i nieuzasadnionym interesem publicznym jest ograniczanie wolności zrzeszania się, w szczególności polegające na pozbawianiu członków rady nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej możliwości sprawowania mandatu przez więcej niż dwie kolejne kadencje oraz ustanowieniu nadzoru administracyjnego nad działalnością spółdzielni. Żeby zakończyć cytowanie przepisów, przywołam jeszcze tylko art. 54 akapit 2 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, z którego wynika, że spółdzielnie mogą być beneficjentem pomocy finansowej ze środków UE na realizację przedsięwzięć wynikających z programów operacyjnych.”

Więcej złotych myśli pana Jankowskiego znajduje się tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

Rodzi się pytanie czy wyciągniemy z tego praktyczne wnioski czy nadal będziemy na coś czekać.

Pusiek

Ciężko skomentować tak jawne wały i bierność ludzi wobec działań zarządu i rady. Chyba jedynie totalna katastrofa w rodzaju braku ciepła ,wody ,pradu itp jest w stanie sprowokować choćby minimalny poziom refleksji u członków spółdzielni.Udało się zebrać podpisy pod żądaniem walnego,ale ile osób na nie przyjdzie???
Przypominam, poza jednym przypadkiem na dyżury do SM przychodzi po kilka osób, jak przyznawał sobie zarząd premie, stało pod SM mniej niz 10 osób,na nagraniu do Interwencji było 10-15 osób...