Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

NEO

Najwyższa pora otworzyć nowy temat o tym, co teraz dzieje się w spółdzielni.
Wiem, że wielu miało nadzieję, że od razu będzie kronika zdarzeń, ale nie jest to takie proste.
Po pierwsze zmiana władz nie nastąpiła płynnie. Były zarząd robił obstrukcję, nie przekazał wielu dokumentów. Pracownicy w pierwszej chwili też nie wiedzieli jak się zachować. Tym bardziej, że byli co odważniejsi, którzy krążyli po spółdzielni i twierdzili, że Stępień wróci za 2 tygodnie.
Opanowanie tej sytuacji trochę trwało.
Jak również chwilę trwało poznanie bardzo dziwnej struktury w spółdzielni. Tam wszystko działa jakoś tak jakby bokiem. Ja to nazywam dryfującym okrętem. Bo niby czynsze wpływają, faktury wpływają, płaci się za nie. Pracownicy odpowiedzialni za działy przekładają te papierki na odpowiednie kupki, ale to sobie idzie siłą inercji.
Zarządzanie odbywało się w drugim wymiarze spółdzielni. I jakoś tak co otwieramy paczkę, niespodzianka.
Nie chcę pisać konkretów, bo sprawy się toczą. Nie chcę im zaszkodzić. Ale wiele osób mnie pyta i co? I to, że mam nadzieję, ze tak już nigdy więcej nie będzie.
Od pół roku sprawy ludzkie w ogóle nie były załatwiane, bo wazniejsze były biuletyny i obrabianie propagandowe naszych wpisów na tym forum lub na blogu.
Koszty? Nie pytajcie. Sam fakt wysokości stanu konta w momencie przejęcia świadczy o tym jak to wygląda.
Postaramy się w szybkim czasie usprawnić pracę spółdzielni na tyle, żeby w obrębie posiadanych pieniędzy, był efekt.
Bardzo ważne to zracjonalizować koszty, usprawnić organizację pracy, zmienić funkcjonowanie pracy działu prawnego (duży generator kosztów, przy małym efekcie), zmobilizować pracę wszystkich służb.
Fajna sprawa, bo zgłasza się bardzo dużo osób, które w ramach wolontariatu nam pomagają, wspierają, radzą. To konieczne, bo chcemy, a nawet musimy, w krótkim czasie szarpnąć tym wszystkim. A czasem drobiazgi umykają.
Tak....poszło dużo wezwań. Będzie jeszcze więcej. Nawet jeśli ktoś uważa, że to niegrzeczne. Niegrzeczne jest nie płacić czynszu przez kilkanaście lat. Niegrzeczne jest nie ściągać takiego czynszu. Niegrzeczne jest, ze za takie osoby inni musieli płacić. Tak było....
A niedzoszły członek zarządu przechodzi i pyta się gdzie jego pensja. Twisted Evil

Adamus

ogólnie rzecz nazywając trwa sprzątanie.Z dnia na dzień wszystkiego się nie zrobi, ale zrobić trzeba porządek i to koniecznie od podstaw.

NEO napisał

"Koszty? Nie pytajcie. Sam fakt wysokości stanu konta w momencie przejęcia świadczy o tym jak to wygląda.""

Nie wiem czy dobrze słyszałem, czy tylko czytałem lub, słyszałem i czytałem ,ze były zarząd za rok 2011 wypracował nadwyżkę budżetowa?? w wysokości 17 milionów. to kawał grosza,średnio na jednego członka z tytułem prawnym do lokalu około 4000/tysiące. Powinno być za tym czym rządzić i co czym dzielić. a jak konta są puste to Jamrozowi trzeba założyć smycze i niech ich szuka.

NEO

Adamusie, sprawozdanie było króciutko na stronie spółdzielni w dziale Walne. Potem zniknęło, gdy spotkanie towarzyskie towarzyszy stępnia uznało to sprawozdanie za cud.
Cud mniemamy, bo na papierze 17 baniek jest, a w rzeczywistości nie ma.
I mniej więcej odkrywamy teraz te cuda.
4 tys na łeb. Chyba 4 tys ściemy na łeb każdy z nas dostał.

Adamus

Dobrze ,ze właściwie odczytałeś moja ironie.Wiem, wiem ,ze te 17 milionów to ładnie wygląda na papierze i w wystąpieniach, szczególnie na ZGCz prezes błyszczy "wicie rozumicie" wypracowaliśmy nadwyżkę budżetową w wysokości 17 milionów i na co ja mamy przeznaczyć????

Tak Dyzma rozumował, tak usiłował otumaniać ludzi, wykazując swoje "urojenia", jak to on dobrze zarządza "wypracował" nadwyżkę za 2011 rok.

Rzeczywistość jest inna.Ciekawy jestem ile jeszcze spółdzielnia ma spraw roszczeniowych w których została pozwana i na jaka łączną kwotę są te roszczenia.