Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

Weteran

Czy my nadmiernie nie podniecamy się co będzie z moimi "wpłatami"?
Gwoli wyjaśnienia. Rachunek na który wyslane opłatysą zwracane jest zamknięty - sprawdzilem. Na dzień dzisiejszy ostatnim skutecznie doręczonym mi dokumentem dotyczącym opłat jest pismo s-ni mówiące o wstrzymaniu opłat na cytowany rachunek. To, że ktoś znalazł w skrzynce lub pod drzwiami jakieś mało czytelne ksero w żadnym stopniu nie spełnia warunku skutecznego powiadomienia. W związku z powyższym do czasu kiedy nie otrzymam ze s-ni oficjalnej informacji o rachunku na jaki mam wnosić opłaty nie zamierzam wpłacić nawet złotówki.
Oczywiście nie rozwiązuje to w żadnym stopniu problemów jakie mogą spotkać wszystkich członków s-ni w związku z tak lekkomyślnym wyborem f-my zarządzającej. W sytuacji, kiedy na rynku jest multum firm zarządzających o dużym doświadczeniu, referencjach i zasobach finansowo technicznych wybór jakiego dokonały władze s-ni jes moim zdaniem bardziej niż skandaliczny. Podobnie jak utajnianie umowy, argumentowane klauzulą poufności. Jeżeli mój potencjalny kontrahent narzuca mi podejrzane ograniczenia przestaję z nim rozmawiać. Tylko czy na pewno te klauzule są zapisane na życzenie LECHBORU?
Myslę, że wszyscy zdążyliśmy już zauważyć, że wiele dokumentów jest niedostepnych nie tylko dla szeregowych członków, ale również Przedstawicieli, a nawet członków RN. Wg. zdarzeń opisywanych zarówno na forum jak i blogu członka RN p. Wojtalewicza rolą Rady Nadzorczej jest zaufanie do Zarządu i bezkrytyczne akceptowanie uchwał, bez możliwości zapoznania się z ich merytorycznym uzasadnieniem. Pomijając przepisy UoSM, to nawet uchwały podjęte przez RN -polecam zapoznać się z uchwałą z 2007r. dostępną na stronie internetowej S-ni - nie są realizowane. Do dnia dzisiejszego nie mogę się doszukać protokółów z posiedzeń RN, poza jednym dotyczącym wyborów rady. Podobno nie są jeszcze podpisane. Jeżeli prezydium RN nie potrafi przez kilka miesięcy uzgodnić protokółu z posiedzenia RN, to wniosek nasuwa się jeden. Powinno zrezygnować. Przy całym szacunku dla 3-ch nowych członków RN, a szczegolnie dla p. Wojtalewicza, trochę sie dziwię, że do tej pory nie złożyli stosownych doniesień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Aby nadmiernie nie biadolić proponuję, możliwie największą grupą zadać nurtujące nas pytania PANU PRZEWODNICZĄCEMU na dyżurze RN, a PANU PREZESOWI na posiedzeniu RN. Samo opisywanie patologii niczego nie zmieni.

ET

Sorry - nie to miało być wklejone. Konto podawane do wpłacania wadium za przetarg na mieszkania - ale już usunęli. Czytają forum i się boją. Teraz wyłącznie w pokoju wskazanym w siedzibie spółdzielni,czyli do szuflady (bez nr konta).

" Koszt operatu szacunkowego, określającego wartość rynkową lokalu wynosi 390,40 zł. Oferty należy składać w zamkniętych kopertach z napisem "przetarg na mieszkanie - ul. Raabego 9" w siedzibie Spółdzielni (pok. 11) do dnia 01.12.2010 r. do godz. 1200 .Oferty złożone po tym terminie nie zostaną rozpatrzone. Osoba przystępująca do przetargu jest zobowiązana do wniesienia wadium oraz do zapoznania się z warunkami przetargu (siedziba Spółdzielni pok. 1 Cool

. "

Sprawdzono, że konto w Piasecznie zamknięte. Ja też zbieram do szuflady do czasu, jak łaskawie zechcą mi odpowiedzieć na moje pismo złożone w sprawie Lechbora. I też liczę się z odsetkami karnymi, ale złodziejstwa nie popieram.

MadMax

Spółdzielnia mieszkaniowa musi mieć konto. To towarzystwo trzeba rozpirzyć w puch.Chyba będę przesyłał kasę przekazem pocztowym na nazwisko Głównej Księgowej.Niech się martwi. Na prezesa to nie bo on będzie wiedział jak kasę zagospodarować Surprised

NEO

Jeszcze raz pozwolę się wtrącić, ponieważ toczy się tu spór o cesję wierzytelności. Wg mojej wiedzy żadnej cesji nie ma Exclamation

Jest zwyczajna umowa na outsourcing czynności adminstracyjnych, w tym obsługi konta. W ramach umowy Lechbor dostaje jakąś kasę za tę usługę i przejmuje 17 pracowników (nie wiadomo na jakich warunkach, bo członków rady to nie zainteresowało).
Zacznijcie więc dyskusję nad tym czy jest to dozwolone prawnie, żeby bez naszej zgody utworzyć z podmiotem zewnętrznym rachunek powierniczy, do niego należący, na który my mamy wpłacać czynsz. Rozumiem, że stoen czy spec po prostu nie sprawdza z czyjego konta dostał kasę, byleby na rachunku księgowym bilans się zgadzał.
Ja osobiście uważam, że zarząd nie mógł zrobić tak daleko idącej umowy na usługi zewnętrzne bez zgody walnego czy zpcz. Tu zastosowano wybieg w postaci podobno mało-istotnej zgody rady.
I teraz słowo wyjaśnienia. Dosyć bezceremonialnie krytykuję tutaj z imienia i nazwiska kilka osób. Robię to, bo uważam, że swoją bezmyślną działalnością szkodzą nam bezpośrednio. Mam na myśli P. Bańkowskiego i Skubiszewskiego oraz Karpińskiego i Golatowskiego. Opiszę każdego. Jamroz jest osobnym tematem, więc jego pominę, bo każdym swoim gestem, słowem, mrugnięciem oka zaświadcza, że ma nas gdzieś.
Bańkowski myśli, że jest mądry i robi coś dobrego dla spółdzielni. W rzeczywistości daje sobą idiotycznie manipulować. Zadaje pytania z mądrą miną, dostaje jakiś bełkot-odpowiedź i jest z siebie bardzo dumny. Czyli w ogóle nie rozumie o co pyta. Wybór Lechboru to jego zasługa.
Skubiszewski to człowiek pomyłka. Nie wiem jak przedsatwiciele dali się uwieźć jego radosnemu uśmiechowi, ale poza tym uśmiechem nic więcej z siebie nie wyraża. Jego ręka to automat prezesowy. Widać, że ma doświadczenie w długich nasiadówkach i wie kiedy łapę podnieść.
Karpiński to inny przypadek. Myślę, że inteligencji mu nie brakuje i doskonale wie co robi. Udaje czasem przyjaciela, próbuje być koncyliacyjny. Potrafi nawet znaleźć brzmiące sensownie wytłumaczenie swojego zachowania. Myślę, że jednak nie bawi się już w żaden opór, co dla mnie dowodzi, że ten zwrot, jaki dostał za finansowanie na Lanciego jest nieprzypadkowy.
Golatowski wzbudza tylko litość. Ewidentnie nudzi się na posiedzeniach. Z dyżurów ucieka, gdy widzi petentów. Człowiek chyba się w życiu pogubił i ten stołek pewnie ratuje mu życie i budżet. Co nie zwalnia go z odpowiedzialności za gesty pojednania z prezesem i przewodniczącym.
Dlatego używam ostrych środków wyrazu dla wyrażenia mojej dezaprobaty.
Lechbor to tylko taka wisienka na torcie przygotowanym przez ten zespół prezesowsko-nadzorczy.

cassis

A co to znaczy "skuteczne dostarczenie"?
Ja najpierw świstek z numerem konta Lechbora znalazłam w skrzynce, potem ta sama karteczka została mi przekazana listem zwykłym ze spóldzielni.
Ponadto ten numer widnieje już jako podstawowy na stronie spółdzielni.
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy to jest już skuteczne poinformowanie czy nie? (pomijając oczywiście kwestią tajności umowy z Lechborem)

Weteran

Forma może być dowowolna pod warukiem, że pokwituje Pani otrzymanie informacji. Każda inna forma /ogłoszenie w prasie, telewizji, na słupie ogłoszeniowym, czy pod wycieraczką jest tak samo nieskuteczna. Tajność czy jawność umowy z LECHBOREM nie mają w tym zakresie żadnego znaczenia.

cassis

Czyli mamy problem bo brak zatem jakiegokolwiek konta do wpłat.
Nie płacę czynszu od września.

Martyna

czy Wam tez nie dziala ogrzewanie w mieszkaniu?

Martyna

chodzi mi o ken 36...

makusz · Dołączył: 12 Mar 2010 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Panie i panowie, narzekacie i narzekacie.
Czytam tu różne hipotezy i warianty, a może ktoś bardziej zdecydowany podpowiedziałby co robić i jak działać, żeby ten stan zmienić.
Krok po kroku !
Większość z nas pracuje i niewiele ma czasu na gruntowne poznanie sprawy.
Wszyscy wiemy, że jest źle, ale co zrobić i jakie kroki poczynić, żeby pozbyć się grupy ludzi, którzy tylko nam i Spółdzielni szkodzą.
Sięgnijcie do początków tego forum.
Przecież, to jest "wałkowanie" tematu.

lis

To może podsumujmy.
Obecny zarząd, w osobach, które wcześniej były członkiem-przewodniczącym rady nadzorczej oraz główną księgową, doprowadziły do gigantycznego długu.
Doprowadziło to do zamieszania z kontami.
Rok zarząd nie potrafił znaleźć skutecznego sposobu ochrony wpłat czynszowych.
Kiedy sprawy zaczynają się wyjaśniać, zarząd proponuje wynająć firmę zewnętrzną, która w ramach administrowania przejmuje część pracowników i obsługę czynszu w zakresie wpłat na konto.
Do takiej umowy nie uzyskuje zgody organu nadrzędnego, a jedynie zgodę rady nadzorczej.
Umowa jest tajna.
Nie znamy postanowień umowy, zabezpieczeń, opłat, czy w ogóle zakresu czynności , w jakim zrzekamy się swoich praw na rzecz zewnętrznej firmy.
Konto do wpłat jest rachunkiem powierniczym, ale firmy zewętrznej.
Kształt umowy może również być sprzeczny ze statutem, o ile są w nim zawarte pełnomocnictwa na związne z zarządzaniem i bieżącą działanością sm (par. 77 ust 2).
No i jeszcze jedno. Jesteśmy oddzielnymi jednostkami. Każdy z nas powinien złożyć stosowne pisma, nie wpłacać na dowolne konta kasy. Czy tak postąpimy?
Znów również pojawia się inicjatywa o walne. Poprzednia się nie udała, bo zabrakło dosłownie kilkanaście głosów. W tym czasie nastąpiło kolejne ZPCZ i zebrane głosy stały się nieważne. Ale i sytuacja zagęściła się. Czyli zacznijmy od początku. Tym bardziej, że dziś chyba nawet ci mniej zorientowani widzą, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy nie powinni nami zarządzać i mogą nam jeszcze wiele krzywd wyrządzić.

MadMax

Ci ludzie doprowadzili do takiego bagna SM i normalnie jakby nigdy nic się nie stało będą teraz uzdrawiać sytuację w naszej SM. Na pewno za chwilę dowiemy się o kolejnej strategii Prezesa i Przewodniczącego która to będzie miała na celu doprowadzenia do "rozkwitu" SM , wszystko jest pod kontrolą i tylko ONI mogą naprawić to co się wydarzyło.

Jutro o 17 dyżur RN, możecie przyjść i żądać zmian, skończyły się milutkie dyżury RN przy kawce i herbatce.