Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

Weteran

Fiołku
Nadzieja umiera ostatnia. Ja karmiony agitkami władz s-ni prze wiele lat, rownież ją miałem. Jak zawsze po krótkim okresie uspokojenia powstawały nowe problemy i znowu trzeba była coś z majątku sprzedać. Jeżeli czytasz blog p. M. Wojtalewicza - jeżeli nie , to polecam - zapewne zauważyłeś, że nie tylko szarzy członkowie, ale nawet Rada Nadzorcza nie wie w ile i jakiego kalibru spraw sądowych iest uwiklana s-nia i jakie mogą być rezultaty ich zakończenia.
Twoje wątpliwości gdzie wpłacać należności RWE, zmusiły mnie do zastanowienia się czy nie zacząć spłacać komornikowi rat kredytów zaciągniętych przeze mnie w banku. Na razie się wstrzymam.
Pozdrawiam

Fiołek

Hm, ja też nie wiem co robić z tymi opłatami.
Jeszcze nie zapłaciłam czynszu za X i XI, a już dostałam kolejny kwitek - dopłatę za wodę - i znowu nie wiem na czyje konto przelać kaskę ... kosmos!
Chyba zaczekam do momentu otrzymania pisma ze społdzielni, że są na czysto ...

F.

ET

A ja mam nadpłatę za wodę... I też nie wiem, komu płacić...Albo kto ma mi zwrócić...

moraich

Nikt nie napisał, kto zapłaci za te wszystkie osoby posiadające odrębną własność za media i inne należności, które nasza bandycka s-pnia ma obowiązek co miesiąc odprowadzić.
Przecież to oczywiste, że znowu powstanie dług i znowu obrzydliwe Jamrozy, Stępnie i Bartmany spieniężą lokale lub działeczki, a stado (ok. 4 tys członków) baranków będzie płacić coraz wyższe czynsze i NARZEKAĆ.
W spółdzielni Na Skraju czynsz za 63 m mieszkania wynosi 480 zł/ miesięcznie.
Tylko gratulacje dla tych, którzy zgotowali nam taki los.
Dopóki nie będzie zwołanego walnego, możemy sobie wypisywać o coraz to ciekawszych zajęciach komornika, a nasze domy bez remontów sypią się.
A walego Stępień nie zwoła, bo doskonale wie, że poleci na zbity pysk i Jamroz także o tym wie na czele z Golatowskim i resztą obrzydliwego towarzystwa z rn.

aran

Takie płaczliwe tony nic nie dadzą dopóki ludzie nie przyjmą do wiadomości, że spółdzielnią nie zarządzają ONI, że decydują o wszystkim czyli o opłatach i remontach też ONI, zrobią nam kawałek chodnika - to też zasługa tych samych ONYCH a gdzie miejsce na NAS???
Dopóki nie dotrze do wiekszości przynajmniej, że jak NAS nie ma to ONI robią co chcą a MY to wszystko akceptujemy /płacąc wszystkie opłaty, nie zwracając uwagi, że cały blok jest oświetlony jak choinka cały dzień, bo nikomu się nie chce ruszyć aby zgłosić to w spółdzielni, że dla odmiany w windzie żarówka zgasła 3 dni temu, że deszczówka zalała piwnicę- przecież nie moją, że pęknięta szyba, że klatka nie sprzątana/.
Wszyscy głupio się tłumaczą, ze to nie ich sprawa a przecież mamy wszyscy udziały w części wspólnej budynku. A jak wam w domu popsuje się oświetlenie w kuchni to też wmawiacie sobie, że to sprawa kogoś innego??? Mnie do szału doprowadzają osoby, które godzinami klepią pierdoły z dozorczynią a do innych skarżą się, że nie mogą trafić do dziurki od klucza bo na klatce ciemno. Kto ma to załatwić??? Czekajcie na ONYCH a sami to co??? Jak raz w roku na zebranie przyjść to problem??? Czekajcie na ONYCH. Ochotnicy wyginęli, samemu trzeba odrobinę się rozejrzeć i zadziałać zaczynając od drobiazgów. Pokazać, że nie ma zgody na zapłatę za nic, że czegoś wymagamy, że obowiązki mają obie strony MY i ONI. Nieobecni nie mają racji. Nie liczcie na to, że władza sie zmieni. Może się zmieni ale na jeszcze bardziej snobistyczną i będzie pilnować interesów /SWOICH a nie NASZYCH/. Władza rozleniwia więc nie można liczyć na coś innego.
Samo to się tylko błyska...

moraich

ARAN,
moje tony nie są płaczliwe. Chcę uświadomić fakty, bo o nich nikt o tym nie pisze , że w konsekwencji ja i mnie podobni, ponoszą wszystkie opłaty dlatego, że 1200 osób musi wnosić czynsz na konto komornika.
Nawet fakt ten nie jest w stanie zmobilizować do działania 1200 wkurzonych mieszkańców. I to jest DRAMAT.
O tym, że większość czeka, aż ktoś "te brudy wypierze za nich " pisano na tym forum tysiąc razy.
Byłeś na grupach?
Nikomu także nie przeszkadza, że ludziska uczestniczą w gremiach, których w spółdzielczości nie ma.
W mojej grupie były odwołania i wybory ale Stępień, będąc prezesem i wymiarem sprawiedliwości w jednym, ich nie uznał.
Czy kogoś to wkurzyło?
NIE.
Więc poczekajmy, może komornik zapuka po raz kolejny.
To fantastyczna ścieżka, by w świetle prawa wyprowadzać kasę ze spółdzielni.
Wiesz, to tak jak z praniem kasy..........każda metoda jest dobra...

aran

Oczywiście, że na grupach zawsze jestem i dlatego pozwalam sobie tak napisać. Nie bierz tego personalnie do siebie - sory nie było to moim zamiarem. Szlak mnie trafia jak wiem, że ogromna rzesza ludkow dostaje liścik od komornika i większość z nich czeka i wypytuje napotkanych aktywnych ludzi "CO ZROBILI W TEJ SPRAWIE". A co oni zrobili. Nawet im się nie chciało pójść do spóldzielni w dużej grupie zmusić stępnia do spojrzenia im w twarz i powiedzenia dlaczego spotkała ich taka sytuacja. Po co? Lepiej poczekać aż ktoś coś spróbuje zadziałać a naczelny wulkanizator przykleja kolejne łatki w swojej osobistej układance. Przecież prawie w każdym bloku mieszka choć jeden przedstawiciel, może warto się zainteresować komu powierzyliśmy reprezentowanie siebie? Jak z tym czują się zwolennicy jamroza i stępnia??? NIe mieszkamy w oderwaniu od rzeczywistości. Nie można ciągle liczyć, że ONI załatwią coś za mnie. Może tym ONYM wreszcie trzeba pomóc w działaniu, bo może im też już przestało się CHCIEĆ!!!
Kiedy ten podział zniknie??? Czekanie na wspólne działanie to jakaś chora czy obłakańcza mrzonka? Czekanie aż ONI znów za kogoś następny problem załatwią może długo potrwać i co wtedy? Zamiast trwać w oczekiwaniu na cud lepiej spróbować coś choćby pozornie nieistotnego dla ogółu zrobić. Ci co godzinami udeptują chodniki z pieskami też od czasu do czasu mogą obrać kurs na Lanciego i zainteresować się np tym co prezes postanowi wyremontować w ich bloku i kiedy to może się im przydarzyć.A nie tylko potulnie płacić za nie wiadomo co i jakim kluczem podzielone.
Takiego wskaźnika rozliczania centralnego ogrzewania jaki zastosowano w budynku przy Belgradzkiej 18 nie ma chyba w calej Warszawie! Płacą jak za zboże!! Czy kogoś to zainteresowało, że akceptują i opłacają niekompetencje inspektorki d/s sanitarnych, tumiwisizm firmy konserwacyjnej i brak zainteresowania zarządu i dziwi mnie, że wysokiej klasy specjalistkom od rozliczeń nie zapaliła się lampka ze zdziwienia na widok wskaźnika. I co? I nic! Mieszkańcy płacą kolejny rok za kompletny brak nadzoru nad gospodarka energetyczną. Przecież to nie boli ani stępnia ani głównej księgowej ani bartmanowej.
Kolejny rok ... Nikogo nie obchodzi.

Weteran

Moraich i Aran
Niestety macie 100% racji. Prowadzimy tu wojenki nierzadko obrzucajac się iwektywami. Dopóki przynajmniej znacznie większa niż dotychczas część członków nie zacznie identyfikować się ze s-nią nie widzę większych szans na długotrwałą poprawę. Nawet zakładając wymianę obecnej ELITY.
Nie ja wymyślilem, że władza deprawuje i aby ją w tym ograniczać potrzeba ciągłego patrzenia na ręce.
Mam znajomych, którzy biegną /słusznie/ reklamowć do sklepu 1-no popsute jajko, uznając zarazem za stratę czasu pójście na zebranie. Ich argumenty: to przecież nie dotyczy mojego mieszkania, albo: i beze mnie się odbędzie.
Dopóki to się nie zmieni, szans na radykalną poprawę raczej nie widzę. Nie sugeruję złożenia broni, ale zmianę taktyki. Wymiana poglądów z Adamusem moim zdaniem jest działaniem bezwartościowym.

NEO

Jeszcze wam dołożę kolejny argument.
Może by ktoś sprawdził jak dużą zaległość ma nasza spółdzielnia wobec Prezydenta m. st Warszawy i Urzędu Miasta w zakresie podatków od nieruchomości i opłat za użytkowanie wieczyste?
Domyślam się, że rzędu kilku mln zł.

Z tym jajkiem to dobry przykład.
Ludzie z upodobaniem marnują czas na upominanie się o kilkugroszowe sprawy, gdy w tym samym czasie co miesiąc dokładają do interesu spółdzielni kilkadziesiąt? kilkaset? zł w ramach swojej opłaty eksploatacyjnej. Rocznie to może iść w tysiące zł. A wystarczy 1 dzień w roku aktywności obywatelskiej.
No, ale cóż...Ludzie w kolejce do kasy w spółdzielni nie wiedzą nawet o istnieniu rady nadzorczej. Dla nich guru to prezes i na dźwięk tego hasła, stają na baczność. Tak jest Panie Prezesie!
I Prezes to wykorzystuje.

aran

A wszyscy mamy przekonanie jacy to my jesteśmy fajni i nikt nam nie zrobi świństwa bo jesteśmy wyksztalceni i mądrzy. Klasycznie robi nas w bambuko niedawny wulkanizator. Z tego prosty wniosek, że my też możemy coś dobrego i mądrego zrobić. Trzeba tylko odrobinę wlasnego zaangażowania a nie liczyć, że ONI to zrobią za nas, bo rozgrzeszymy się gadając "ja nie mam czasu". A jajko odnieść do sklepu to mam???Ciekawe co jest bardziej kosztowne -działalność stępnia i kolejna podwyżka czy przeterminowany zakup za grosze???
Ja jednak nie odpuszczam, zachęcam i czasami zaciekawiam swoich sąsiadów informacjami, ze trzeba się interesować swoimi sprawami choć bardzo mnie wkurza, że muszę "na nasze" tłumaczyć odezwy do narodu pisane przez stępnia czy to w gazecie czy w formie listów do przyjaciół-sąsiadów.

moraich

NEO,
jak można sprawdzić taką zaległość?
Jak zatelefonuję do urzędu Haneczki Walcowej-i-Gronkiewiczowej, uzyskam informację?

NEO

Myślę, że w ramach informacji publicznej uzyskasz tę informację.
Tym bardziej, że spółdzielnia wpisuje do aktów zastrzeżenie, że ma zadłużenie publiczno-prawne.
Masz więc interes prawny.
Radzę najpierw sprawdzić w okienku w urzędzie, czy taka informacja może w ogóle być udzielona.

Przemek

Jakieś wieści czy komornik już zaspokoił swoje roszczenia? Do spółdzielni dodzwonić się nie da, a zbliża się termin płatności czynszu...

Piotr

Wczoraj dodzwoniłem sie o dziwo do SM bez wiekszych problemów. Niestety nie wiem nic o finale sprawy komorniczej. Jak zwykle arogancja zarządu.

lis

Właśnie od jakiegoś czasu mnie to nurtuje. Bo prezes z taką pewnością zapewniał, że ten komornik to Sodoma i Gomora, bezprawie i zło straszne. Więc po 2 miesiącach chyba już nasi super-prawnicy powinni zmienić ten układ słoneczny.
Przy okazji na blogu p. Marka jest wpis o używanej przez nasz zarząd teorii "prawa naturalnego ciążenia".
Strasznie mi się to podoba. To prawo naturalnego ciążenia chyba powoduje, że grupa trzymająca władzę w naszej sm ciąży nam tak boleśnie.
W kontekście porażek prezesa na polu zarządzania, komorników, trupów w szafie to "prawo naturalengo ciążenia" nabiera specyficznego znaczenia.