|
Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze" Niezależne forum mieszkańców Spóldzielni Przy Metrze
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:58, 18 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Ormowiec
Wzdycha on ciągle
i ma jeszcze nadzieję
że pełne uzbrojenie
ormowca przywdzieje
KAT
PS Stąd nie zadziera
z "nieodżałowanym towarzyszem
pałkownikiem".
Mowa oczywiście o buńczucznym
Lanci Panku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 7:18, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Nazwiska
Z radcowską karpą
radziły te paniska
niech więc Adamus
wymieni ich nazwiska
KAT
PS Ponoć do odważnych świat należy -- do takich jak Adamus i moraich!
Tak więc czekam - niecierpliwie - na zmaterializowanie się tutaj
ich nadzwyczajnej odwagi, na to aż zaczną ujawniać szczegóły niecnych
działań "Wielkiej Rady", właśnie przy wyprowadzaniu rzeczonych
działeczek z naszej SM (i nie tylko). Zatem do dzieła błędni rycerze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:30, 02 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Słownik
Z targającej nim wściekłości
sięga po esbecki słownik
gdyż został bardzo obrażony
nieodżałowany pałkownik
KAT
PS "Nieodżałowanemu" to już nic nie pomoże,
natomiast stajenni mogą nie tylko stracić
resztki rozumu, ale i postradać zdrowie
z powodu tak częstych i niekontrolowanych
wybuchów wściekłości i nienawiści!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:35, 03 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Skąd się bierze ten brak zainteresowania?...
Czytelnicy tego forum zapewne zwrócili uwagę na dość niepokojacy fakt,
że tamat niniejszy został zainicjowany przez Mirellę - osobę spoza naszej
SM. Czyżby brakowało nam własnych dociekliwych "szperaczy?
Wręcz przeciwnie, mamy ich tu nawet w nadmiarze: przebierać można
jak w korcu maku!
Weźmy więc pierwszego z brzegu, niejakiego Lanci Panka -
najprawdziwszego prawdziwka wśród poszukiwaczy zaginionego
spółdzielczego skarbu. Ależ się biedaczek napracował, ile to poświecił
czasu na drążenie drobnej przecież sprawy niejakiego inżynierka.
Mało brakowało, a rozszyfrowałby tajemniczy kod dostępu do jaskini
zbójców, gdzie ponoć spoczywa - pilnie zresztą strzeżony przez
"kamarylowych cerberów - nasz cenny spółdzielczy skarb.
O nadzwyczaj dociekliwych szperaczach z tak zwanej "sekty stajennej",
długo by tu można deliberować, jednakże oni też nie wykazali żadnego
zainteresowania tym tak przecież intrygujacym tamatem.
Jakież więc to nieodgadnione tajemnice kryją się za tym grobowym
milczeniem - przekrywającym jak płyta nagrobna - "Wielką Radę"?
To pytanie kieruję w pierwszej kolejności do samych zainteresowanych,
czyli członków wspomnianej Rady, od których nie spodziewam się jednak
uzyskać jakiejkolwiek odpowiedzi. Dlatego też, przekierowuję to pytanie
do wspomnianych wyżej naszych lokalnych szperaczy, zwłaszcza
zerkam z nadzieją na naszą ostatnią deskę ratunku, czyli "Wielkiego
Merytoryka i Historyka" i ponoć także "Wielkiego Maga"!
KAT
PS Uprzedzam, że poza metryka zgonu,
żadne inne usprawiedliwienia nie będą akceptowane!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:11, 09 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Winni - niewinni
Gdyby ktoś zupełnie niezorientowany w historii SM "Przy Metrze" ostatnich
kilku lat, chciał wyłącznie na podstawie wypowiedzi moraich, wyrobić sobie
pogląd na temat tego, kto doprowadził do katastroficznego stanu naszą
SM, to wymieniłby z pewnościa wielu winnych, lecz raczej pośród nich
nie byłoby żadnego z faktycznych winnowajców. Skoro nie ma tam
wymienionych rzeczywistych winowajców, a jacyś w ogóle są, to w takim
razie, kim są ci zastępczy?
Życzę miłej zabawy przy sprawdzaniu.
KAT
PS Kolejny odcinek wkrótce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LanciPan
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:43, 11 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Drogi Kacie,
Wszyscy maja mdłości czytając twe wpisy - będące swoistym pawiem kolorytu twego odbytu.
Stąd woleli się ewakuować z okolic twej kloaki.
K-loaka AT-akuje.......wciąż i nieustannie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:05, 11 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Soczek
Nażłopałeś się nadto
z szamba soczku
żeś tak rozdrażniony
preziowy zboczku
KAT
PS No i dlatego tu rzygasz preziową kloaką!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:05, 11 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Winni - niewinni (2)
Według moraich (i nie tylko) w naszej SM, choć zmieniły się władze,
to nic się nie zmieniło, dalej trwa grabież naszego spółdzielczego majątku
jak za czasów "kamarylowych szabrowników" i ich równie złodziejskich
poprzedników. Aby czymś poprzeć swoje niewzruszone przekonania,
moraich wybrał się na zebranie Rady Nadzorczej, z którego zdał
nam tu swoja relację (jak to możliwe, że jako zwykłego członka go tam
wpuszczono - pewnie przez przeoczenie?!)
Relacja ta dotyczy, rabunkowego zdaniem moraich, gospodarowania przez
nowe władze pieniędzmi z funduszu remontowego. Aczkolwiek goraco
popieram samo zaangażowanie moraich, to do samej relacji mam "nieco"
zastrzeżeń, o których powiem więcej w dalszej części mojego elaboratu.
KAT
PS Mimowolnie narzuca się refleksja, że gdyby to tak władza przeszła
w ręce moraich i "stajennej sekty", to oni by już ugotowali tego RAKA,
który toczy nadal nasza, jakże nam drogą SM. Pewnie by ugotowali,
tyle że razem z nami wszystkimi i z naszym całym majątkiem!!!!
Następny odcinek wkrótce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:24, 11 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Winni - niewinni (3)
Czy ktoś sobie przypomina, żeby za rządów niesławnej "kamarylowej
szajki" zwykły Spółdzielca mógł przyjść niezapowiedziany, ot tak prosto
z ulicy, i uczestnniczyć w posiedzeniu Rady Nadzorczej naszej SM?
Wiadomo wszystkim dobrze, że w ogóle nie mógł, nie tylko zresztą zwykły
Spółdzielca, ale i wielu niewygodnym dla władzy przedstawicielom
odmawiano tego podstawowego prawa!
W takim razie, jak rozumieć słowa moraich, że nic się nie zmieniło
w naszej SM? Czyżby jakimś cudownym sposobem przeniknął on
na salę obrad? Czy moraich może posiada zdolności bilokacji?
A może zebranie było tajne, przeznaczone wyłącznie dla grupy
wyższego wtajemniczenia, albo też odbywało się w jakimś tajemniczym,
nieznanym ogółowi miejscu, choćby na cmentarzu?!
Tyle intrygujacych pytań, na które być może odpowie nam osoba
posiadająca cudowne włąściwości przenikania przez mury i zamknięte
drzwi. Niewykluczone, że potrafi nawet czytać w naszych myślach?
KAT
PS Ciąg dalszy nastąpi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:51, 12 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Winni - niewinni (4)
Gdyby w czasach rządów "kamarylowych otwartasów" udało się nawet
moraich, w jakiś cudowny sposób przeniknąć na salę posiedzeń Rady
Nadzorczej, już niekoniecznie przez ściany czy zamknięte drzwi,
ale sobie tylko znanym zręcznym fortelem, to przecież długo by tam
w spokoju nie posiedział. Zaraz by go wytropiły bystre i rozbiegane
oczęta znamienitej mecenas, co to się tak uroczo prezentuje
w czerwonym żakieciku. A co by się potem stało z moraich, to aż strach
opisywać z uwagi na wrażliwszych czytelników!
W jednej chwili by go pochwyciły za fraki szafiaste gardiany
rozpromienionego słoneczka Natolina i dosłownie na kopach
wyekspediowały poza drzwi wejściowe, gdzie by się moraich bliżej
zapoznał z potrzaskanymi płytami chodnikowymi, którymi wyłożona jest
droga prowadząca do głównego wejścia do siedziby naszej SM.
Ale jeszcze wcześniej, na pożegnanie "nieodżałowany pałkownik"
urządził by moraich niezłą ścieżkę zdrowia, używając do tego nader
soczyście swojej niezbyt gietkiej pały. Tak na wszelki wypadek, żeby już
moraich nigdy nie przyszło do głowy w przyszłości brać udział w pracach
zgromadzenia, gdzie miały akurat zapaść, jakże ważne dla naszej SM
decyzje, choćby opylenie (z wyższej oczywiście konieczności) kolejnej
działeczki!
KAT
PS Kolejny odcinek wkrótce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
langusta80
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 4:21, 13 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
No proszę, proszę... Nasz światły lancipan przerzucił się z jednoosobowego seksu na analną proweniencję. A to ciekawe... Jestem niebywale zaskoczony. Nigdy bym go nie posądzał o to, co jeszcze do niedawna uznawane było za chorobę.
A tak poważnie i bardziej ad meritum, dziwię się nieco NEO, że romansuje w słowie choćby pisanym ze skompromitowanym bolszewikiem. Rozumiem o tyle, że bolszewizm niczym wsza ludzka wkrada się w najskrytsze zakamarki by ugryźć w najmniej niespodziewanym momencie. Tako i nasze własne spółdzielcze wszy właśnie się zachowują. Zrozumiałe to też o tyle, że maglowych plotkarzy, tudzież bolszewików, zwalczać należy w każdej chwili, by ta zaraza, jak to TW adamus ujął, polegająca na okradaniu nowych zasobów z ich funduszy remontowych, nie szerzyła się po spółdzielni.
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że polemika z bolszewizmem skazana jest niestety w naszym szacownym społeczeństwie na klęskę już u samych podstaw. Bolszewików wszak i u nas dostatek, jak również rozmaitych wszy chętnych do życia na cudzy koszt. Ich najtrudniej będzie przekonać, że takie życie to tak naprawdę w rzeczywistości złodziejstwo a to dla jednych zwyczajne przestępstwo, dla drugich zaś grzech, z którego należy się spowiadać. Ciekawe, za którą z tych kategorii główny piewca bolszewizmu tu, na forum, uznaje finansowanie przez nowe zasoby remontów starych? Przypuszczać należy, że to jego zdaniem dziejowa sprawiedliwość
Sankcjonowanie kradzieży, zwłaszcza ustach naszych forumowych "Złotoustych", to kpina ze spółdzielczości, ale też -co ważniejsze- kpina z nas samych, spółdzielców. Tego rodzaju bolszewików traktować należy nie jako zwyczajnych pajaców-cyrkowców, dostarczycieli prymitywnych rozrywek, ale jako realne zagrożenie. Tym bardziej, że był już przecież czas, gdy wcielali w życie swoje bolszewickie ideały, co też po wielu latach skończyło się ostatecznie utratą spółdzielczych gruntów, przynoszących nam wszystkim rozmaite pożytki.
Mamy i na naszym forum przykłady takich pajaców. Proponuję zatem rozpoczęcie dyskusji i pogłębienie refleksji nad tym, co doprowadziło do zagnieżdżenia się takiej patologii w naszej własnej spółdzielni? Jak to możliwe, by niecałe 10 lat po upadku komunizmu, bolszewicy ponownie sięgnęli po władzę i jak doszło do tego, by wskutek ich działań spółdzielnia utraciła grunty, z których mogła czerpać pożytki? Komu zależało na tym, by wyprowadzić ze spółdzielni grube miliony i kto się na tym procederze dorobił?
Sam mam własny pogląd na te sprawy, ale problem wymaga szerszej dyskusji, dlatego zapraszam w szczególności naszego historyka-dziejopisarza, TW adamusa, do wyłożenia własnej interpretacji zdarzeń, których był uczestnikiem. Zachęcam również pozostałych, mających w danym temacie stosowną wiedzę, by się nią podzielili z pozostałymi. To ważne, by bolszewizm nie powrócił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:16, 14 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Wycieczki
Nie o osobistych wycieczkach tu będzie, ale o moich wycieczkach do
rodzinnego miasteczka, od 1990 roku do dziś; także o tym,
jakie tam zaszły zmiany, które nasuwają wiele interesujacych analogii
z historią naszej SM, co razem składa sie na swego rodzaju odpowiedź
na tekst langusty80 zamieszczony powyżej.
Od czasu upadku (ponoć) komunizmu w tym miasteczku (nazwy umyślnie
nie podaję) "rzadziły" (oh pardon) grabiły i szabrowały w nim przez
kilkanaście lat kolejne bolszewickie sitwy, gangi, mafie.... (tu można
dodać, co komu jeszcze przyjdzie na myśl). Jakie były tego efekty,
łatwo się domyślić. Najkrócej można to ująć następująco: ogrodzić jako
skansen bolszewizmu i od wjeżdżających pobierać opłaty! Przedmiot drwin
i pośmiewisko. Totalna degregolada ludzi i otaczającej ich przestrzeni
miejskiej i kulturowej, nie wyłączając i zupełnego skamienienia życia
kościoła i parafii. Był to obraz tak przygnębiający, że napełniał człowieka
odrazą. Tym bardziej, że w wielu innych miasteczkach i wsiach rządzonych
przez dobrych i zaradnych gospodarzy można było zaobserwować
dynamiczne zmiany, głównie dzieki umiejętnemu wykorzystaniu funduszy
unijnych. I te, jak sądzę, naoczne przykłady zaczęły w końcu zdzierać
zaćmę z oczu otumanionych kompletnie mieszkańców miasteczka,
przynajmniej dużej ich części!
KAT
Dalszy ciąg wkrótce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:27, 14 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Wycieczki (2)
W końcu miarka się przebrała i niespełna osiem lat temu burmistrzem
został wybrany kandydat startujący jako niezależny - spoza partyjnych
układów. Oczywiście jego wyborcze zwycięstwo nie wzięło się znikąd.
Wiele miesiecy wcześniej stanął on bowiem na czele grupy światlejszch
obywateli miasteczka i z ich pomocą, w trakcie długiej przedwyborczej
batali, zdołał przekonać do siebie i swojego programu ogromną rzeszę
mieszkańców. Niewątpliwie pomógł mu znacząco fakt, że był w środowisku
dobrze znany, jako świetny nauczyciel historii, prawdziwy pasjonat
lokalnej historii (świetne pióro), no i społecznik. A przy tym człowiek
niezwykłej kultury osobistej i bardzo skromny. Już w trakcie pracy na
stanowisku burmistrza miasta i gminy okazało się, że wybór nie mógł paść
na lepszego człowieka.
A stanęły przed nim zadania wręcz herkulesowe. W pierwszej kolejności
musiał oczyścić "stajnię Augiasza" z niereformowalnych pracowników,
którzy po przegranej ich poprzedniego mocodawcy, dawnego
prylowskiego partyjnego kacyka, urządzili w siedzibie urzędu miasta
i gminy prawdziwą ścianę płaczu. Niesposób opisać jakie cyrki się tam
działy przez pierwsze dwa lata jego urzędowania. Był atakowany przez
starą bolszewicką sitwę i jej pomagierów, z każdej możliwej strony,
łacznie z licznymi sprawami sądowymi. Nie ugiął się jednak przed niczym
i nikim. Konsekwentnie, metodycznie, cierpliwie, no i z ogromnym
wyczuciem pozbywał się niereformowalnego tałatajstwa, w którego
miejsce zatrudniał stopniowo nowych ludzi. Równocześnie zaś
przygotowywał grunt pod wielki projekt całościowej rewaloryzacji
przestrzeni miejskiej, w oparciu o fundusze unijne. Podobnymi projektami
objął obszar całej gminy, przede wszystkim zaś system dróg lokalnych.
KAT
PS Ciąg dalszy nastąpi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:52, 15 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Wycieczki (3)
Niewątpliwie to wyjątkowy człowiek, który nawiązując do tradycji lokalnej
i doświadczeń uniwersalnych, potrafił stworzyć zapierajacą dech wizję
miasta (czka) odpowiadajacego potrzebom i marzeniom mieszkańców,
zarówno dzisiejszych, jak i tych w przyszłości (i to nie tylko najbliższej).
Polityków czy samorządowców, którzy porafią patrzeć dalej niż jedna,
ewentualnie dwie kadencje już w zasadzie się nie spotyka. To prawie
wymarły gatunek, którego zastąpił bufonowaty nieuk, bezczelny do
ostatnich granic piarowiec czy wulgarny i chamski pajac i tak dalej!...
Wizja to jedno, a jej realizacja to coś zupełnie jeszcze innego. Ale stare
rzymskie przysłowie mówi: przez trudy do gwiazd. Tylko, żeby trud zaczął
przynosić owoce, zwłaszcza w większej zbiorowości, trzeba ją umiejetnie
zaangażować i zmotywować do realizacji tak dalekosiężnych i wielkich
planów. A ludzie jak to ludzie, na początku przypatrywali sie jego
działaniom z podejrzliwością i nieufnością. Gdy jednak urząd miasta
i gminy zaczął coraz lepiej funkcjonować oraz ruszyły pierwsze prace
(te najbardziej rzucające się w oczy) przy przebudowie nawierzchni ulic
i nasadzaniu nowej zieleni, miejsce podejrzliwości zastąpiło życzliwe
wsparcie, choćby dobrym słowem. Nikt chyba, poza samym burmisrzem
i jego najbliższymi współpracownikami, nie zdawał sobie jednak sprawy
ze skali zamierzeń. Tym niemniej, już to co udało mu się zrobić w czasie
pierwszej kadencji, zyskało mu bezapelacyjne poparcie, tak że został
wybrany na drugą kadencję. Najwięcej wysiłków poszło oczywiście na
uporządkowanie "stajni Augiasza", których wyniki zresztą najtrudniej
zauważyć, jednakże bez nich, nie można nawet myśleć o realizacji
jakichkolwiek dalszych sensownych planów.
KAT
PS Ciąg dalszy nastąpi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAT
Dołączył: 17 Wrz 2012
Posty: 2790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:31, 16 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Winni-niewinni (5)
Od ostatniego odcinka tego spółdzielczego serialu, poświeconego
perypetiom moraich na zebraniu Rady Nadzorczej, minęło już trochę
czasu. Ze względu jednak na dochodzącą z okolic spółdzielczych
śmietników żałosną lamentację, nad zaniedbywaniem biedaczka moraich,
postanowiłem niezwłocznie zmienić kolejność nadawania spółdzielczych
seriali. Także, żeby nie zostać przypadkiem posądzonym o dyskryminację,
o co dzisiaj nietrudno. A każdy dobrze wie, że oskarżenie o coś tak
obrzydliwego mogłoby szybko wykończyć znacznie większego niż KAT
pismaka.
Epilog ostatniego odcinka nie był niestety najszczęśliwszy dla moraich.
Za sprawą bowiem brutalnej interwencji dwóch opasłych gardianów
słonecznego prezia, moraich dosłownie przejechał mordą po nieźle
potrzaskanej powierzchni płyt chodnikowych, które układają się
we wzór przypominający cepeliowskie wycinanki. A jakąż traumę muszą
wywoływać ciągle u moraich ślady na całym ciele po rytmicznym łubu-
dubu niezbyt giętką zreszta pała w wykonaniu "nieodżałowanego
pałkownika"?!
Te jakże przykre dla moraich zdarzenia, na całe szczęście
obrazują jedynie dość prawdopodobny dla niego scenariusz zdarzeń,
gdyby zechciał on jako zwykły członek nieopatrznie przeniknąć
na zebranie Rady Nadzorczej w czasach "kamarylowej otwartości".
A jak to wygląda dzisiaj, to dowiemy się na podstawie relacji samego
moraich już w następnym odcinku.
KAT
PS Wkrótce ciąg dalszy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|