Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

moraich

Poniżej wklejam informację, jaką M. Wojtalewicz zamieścił na swoim blogu, arogancko krytykując wybory dokonane przez Walne Zgromadzenie do Komisji Statutowej.
Takie postępowanie, to powrót do minionych czasów Stępnia i Jamroza. Nic dziwnego, że M. Wojtalewicz działa w taki sam sposób, przecież był przez 3 lata w radzie gdy Stępień był prezesem, a Jamroz przewodniczącym rady. Pamiętacie Państwo liczne ulotki i nieformalne zebrania, na których M. Wojtalewicz namawiał na odwołanie Stępnia i mimo licznych obietnic, że rozliczy Stępnia i Bartman, do dzisiaj tego nie uczynił. Natomiast przejął sposób działania Stępnia i Jamroza - oczernianie osób niewygodnych oraz nazywanie ich OSZOŁOMAMI i WICHRZYCIELAMI oraz organizowanie nieformalnych zebrań wybranych członków naszej spółdzielni i namawianie ich do określonego głosowania.
Oto zgrabny lecz kłamliwy tekścik:

" Witam
Niestety z powodu niskiej frekwencji na ostatnim Walnym Zgromadzeniu Komisje Statutową przejęły nieodpowiedzialne Panie zwane delikatnie „ciotkami”.
Opracowały swój projekt Statutu , który ma być teraz 21 kwietnia przyjęty na tym Walnym Zgromadzeniu.
W ich absurdalnym projekcie cofamy się znowu do czasów Stępnia, czyli zarząd dwuosobowy, znowu będzie możliwość kolejnych „fantastycznych „ inwestycji, kandydaci do RN tajni do ostatniej chwili, kandydat zamiast jak dotychczas ujawniać wszelkie spory z SM musi ujawniać tylko te „finansowe”, jakby zaskarżanie przez ciotki uchwał nie generowało żadnych kosztów finansowych dla SM itp
Ale żadne opinie mogą nie mieć znaczenia, jeżeli ciotki i ich poplecznicy przyjdą licznie, a Państwo, niestety jak zwykle zlekceważycie to zebranie, to obudzimy się znowu z ręka w zupełnie innej spółdzielni.
Ciotki na to liczą i myślę, że to tez było jakimś powodem ostatniej apelacji zarządu SM w sprawie ekwiwalentu w pozwie zbiorowym – żeby się czasami nie narazić ciotkom na zarzut uległości wobec Belgradzkiej 14.
Ciotki chciałyby też odwołania z RN Pana Dobrowolskiego, jedynego obecnie członka RN z Belgradzkiej 14.
Mam nadzieje ,ze Pan Paweł nie podda się ciotkom, chociaż zdaje sobie sprawę ,ze praca w RN nie jest dla niego żadną atrakcją.
Szanowni Państwo
W swoim własnym dobrze pojętym interesie proszę przyjść na to Walne, żebyśmy później nie musieli, zamiast poświecenia paru godzin w jedną sobotę, zmarnować ich znacznie więcej, na użeranie się z SM typu Stępniowego.
Mam nadzieje ze wszyscy to jeszcze pamiętają. Trzeba odrzucić ten projekt zmiany Statutu, odwołać tą komisje Statutowa i powołać nowa normalną.
Liczę na Państwa rozsądek.
Zapraszam tez na krótkie spotkanie przed tym Walnym w czwartek 12.4 godzina 17:30 w SM sala Rady Nadzorczej na drugim piętrze Galerii Natolin.
Prześle jeszcze SMS z przypomnieniem.
Pozdrawiam
Marek Wojtalewicz

Być "ciotką" Wojtalewicza to ochyda!!!

Następnie dowiadujemy się, że M. Wojtalewicz organizuje w dniu 12.04.2018 r. w siedzibie spółdzielni spotkanie tylko dla wybranych członków naszej spółdzielni, choć pracownicy spółdzielni oficjalnie informują, że to spotkanie rady!
Tymczasem prawda jest zupełnie inna, bo oto M. Wojtalewicz zaprasza przez zamknięte forum mieszkańców Belgradzkiej 14, tych którzy wygrali kasę - sprawa III C 56/15 opisana na tym forum- oraz sms'ami zaprasza niektórych członków spółdzielni i niektórych członków z rady.
Spotkanie zorganizowano nasz koszt, były napoje, ciasteczka, ptasie mleczko i wielka klimatyzowana sala, za wynajem której nie zapłacono, podobnie, jak za poczęstunek.

"Witam
Przesyłam Państwu w załączniku moje uzupełnione przemyślenia i uwagi do Walnego i proponowanych przez KS niekorzystnych zmian do obecnego Statutu.
Plus mapki obszarów wyborczych, obecne i te proponowane teraz przez tą Komisje Statutową.( W propozycji KS Belgradzka 14 jest wycięta, odłączona od KEN i połączona z dwoma dalszymi fragmentami Lanciego.)
Refleksja po czwartkowy spotkaniu nie jest optymistyczna, z Belgradzkiej 14 przyszły na spotkanie tylko 3 osoby, na 35 zaproszonych SMS.
Jeżeli na Walnym w sobotę 21.4 godz. 10, nie przyjdzie więcej osób, żeby zablokować te niekorzystne zmiany i odwołać obecną Komisje Statutową, to będzie niewesoło z naszą SM.
Teraz wszystko zależy od Państwa i frekwencji na Walnym Zgromadzeniu 21.4.
Proszę porozmawiać z sąsiadami lub znajomymi członkami SM ,żeby przyszli na to sobotnie zebranie, bo sprawa Statutu jest poważna,
Od jego treści zależy jaką będziemy mieli spółdzielnię i sami będziemy sobie winni, jeżeli będzie znacznie gorsza i taka jak przed 2012 rokiem.
Można też dać/wziąć pełnomocnictwo dla najbliższej rodziny – rodzice, dzieci, dziadkowie ,wnuki , rodzeństwo, małżonek.
Pełnomocnictwo trzeba złożyć w biurze SM najpóźniej 3 dni przed Walnym.
Tam też poświadczą podpis osoby udzielającej tego pełnomocnictwa.
Pozdrawiam
Marek Wojtalewicz"

Spotkanie prowadzi M. Wojtalewicz, a nie członek rady, który namawia obecnych aby koniecznie odwołali komisję statutową i powołali do niej jego koleżanki, bo tylko one gwarantują, że projekt statutu będzie doskonały. Ponadto ustala z zaproszonymi, na kogo mają głosować przy wyborach do prezydium Walnego Zgromadzenia oraz kogo mają wybrać do komisji skrutacyjnej. Ustalają także, kogo wybrać do komisji statutowej!!!
Oczywiście "chłopcy i dziewczynki" uzgadniają, że prowadzącym Walne Zgromadzenie będzie p. SZARECKI - niestrudzony poplecznik Wojtalewicza.
Mamy więc "powtórkę z rozrywki z czasów minionych"- sam M. Wojtalewicz krytykował Jamroza i Stępnia za podobne postępowanie, a obecnie zachowuje się tak, jakby nasza spółdzielnia była jego prywatną własnością.

sosna

Moraich znowu kłamiesz jak z nut, nie ma na blogu Wojtalewicza żadnych tekstów, które tu przytaczasz.
Albo sama je piszesz albo ktoś ci je pisze.
Nie powołuj sie na bloga, bo to w sekundę można wykryć takie kłamstwo.

Jedyna prawdziwa informacja to taka, że odbyło się spotkanie zaniepokojonych członków SM twoim projektem Statutu.
Sam o to poprosiłem Pana Wojtalewicza, żeby takie spotkanie zorganizował, jeśli więcej osób też ten projekt statutu się nie podoba.
A trudno, żeby się podobał, skoro chcecie nas cofnąć do epoki Stępnia, wyrzucając wszystkie zabezpieczenia przed nadużyciami, jakie przez wiele lat zostały wypracowane i zapisane w obecnym Statucie.

Co do spotkania, to każdy członek SM może się zgłosić do Rady Nadzorczej w sprawie spotkania na dowolny temat spółdzielczy i to żadna sensacja.
Bylem na tym spotkaniu, nawet był też Pan De Górski z Komisji Statutowej.
Znowu w ostatnim akapicie kłamiesz jak z nut, że Wojtalewicz namawiał do odwołania obecnej Komisji i powołania jakiejś nowej, spytaj się pana De Górskiego, chociaż ty zawsze wiesz lepiej, a jak fakty się nie zgadzają, tym gorzej dla faktów.Mandat komisji wygasa, tak samo jak poprzedniej, po Walnym w sprawie Statutu.Oczywiście można powołać tą samą lub inną ale to już wola większości na WZ.

Wnioski na temat twojego projektu były i są jednoznaczne, skopałaś moraich ten projekt Statutu, zamiast przez tyle miesięcy opracować przyzwoite podziały na obszary , na co przyznam sie trochę naiwnie liczyłem, to obszary podzieliłaś według swojej prywaty, na jakieś oderwane kawałki i wywaliłaś na dodatek wszystkie zabezpieczenia przed patologią SM.

Z faktu ,że nikt się nie pcha do prowadzenia i udziału w komisjach nie wynika, że nie można wcześniej poznać tych osób , co sie chcą tym zająć.
To jakieś przestępstwo?

Dziwne ,ze jako członek tej Komisji Statutowej i osoba której wszystkie wnioski do Statutu zostały zaakceptowane, nie twierdzisz ,ze Komisja i spółdzielnia jest twoją własnością.

Może napisz tez dlaczego terminy posiedzenia "twojej" komisji nie były publikowane, tylko utajniane.Bałaś się pewnie , żeby członkowie SM nie przyszli na posiedzenie twojej Komisji Statutowej, tego nawet za Stępnia nie było.
I jakie argumenty, oprócz prywaty, zdecydowały, ze chciałaś usunąć te zapisy blokujące patologie.
Zachciewa się znowu "cudownych nowych inwestycji' ?
Może jeszcze inwestycje w diamenty zapiszecie sobie, a raczej nam, w nowym projekcie?

ph14

Morysiu, wdawanie się z tobą w dyskusje to strata czasu.
Zgadzam się z sosną, że statut skopałaś, woda sodowa uderzyła ci do głowy i że łżesz na każdym kroku, by usprawiedliwić swoją nieudolność.
A o twoich umiejętnościach najlepiej świadczy zdanie z twojego wpisu (kopiuję):

"Być "ciotką" Wojtalewicza to ochyda!!!"

Ochyda czy ohyda?

Walisz błędy ortograficzne i nie tylko. I ty chcesz stworzyć dobry dokument prawny?
Najpierw zdaj egzamin gimnazjalny, a potem bierz się za tworzenie statutu naszej spółdzielni.

moraich

ph14

Morysiu, ja nie dyskutuję, tylko utrwalam dowody twojej głupoty ku pamięci przyszłych spółdzielczych pokoleń.