Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

zosia

To jaka jest prawda o Twoich zasługach Królowo Galerii.
Twoje zasługi dla Galerii i Spółdzielni są wielkie. Wklejam
Seksowne GWIAZDY SERIALI na prezentacji jesiennej ramówki TVP - ZDJĘCIA

Michał Zaremba Sier. 23, 2012, 21:00
Małgorzata Hauschild aktorka serialu Klan dokonała rzeczy, której nie udało dotąd się nikomu dokonać.Pomogła 4 tys. członkom SM Przy Metrze, w zmianie władzy tej SM. Była inicjatorką tej zmiany, zmobilizowała 2000osób i wygrała. Na pytanie czemu nie została prezesem odpowiedziała:"Mam swój zawód, a nawet dwa, jestem pianistką i aktorką, mam fajną pracę, którą kocham, w której świetnie się spełniam,pomogłam mieszkańcom i sobie przy okazji z chęci zrobienia czegoś dobrego, a nie z potrzeby wskoczenia na stołek. Inna sprawa,że teraz w Zarządzie i Radzie Nadzorczej są niektóre osoby mocno przypadkowe i za moją pracę zgarną kasę, ale cóż, tak bywa w życiu. Ludzie dzisiaj nie patrzą na honor, a Ci z Zarządu nawet mi w oczy...o czymś to świadczy.

W jednym odcinku jako Sekretarka podawała Kawę i od razu wielka aktorka serialu Klan. Oj Królowo Galerii umiesz się lansować.

Phoenix

Zosiu, przeczytaj proszę mój post o erystyce. Nawet tak sobie myślałem, aby przy każdym poście i treści stosującej techniki erystyczne, podawać numer manipulacji, który został zostosowany przez autora. Jaki wg Ciebie, numer najbardziej pasuje do Twojego postu? Smile

Moim zdaniem idealnie pasuje:
"32.Argument ostatni – ad personam: Widząc, że przeciwnik jest mocniejszy, atakować go osobiście, obrażać lub w jakikolwiek sposób porzucać prawdziwy przedmiot sporu. Rzucać inwektywami - używanie słów obraźliwych wobec przeciwnika, np:"Ty i całe Twoje stronnictwo jesteście przykładami chorej ambicji, przy maleńkich móżdżkach"
Smile

natomiast do NEO mam pytanie:
1. Czy wszyscy członkowie Rady Nadzorczej złożyli swoj podpis na umowach o prace członków zarządu?
2. Kiedy Rada Nadzorcza powzięła uchwałę, o terminie i wynagrodzieniu zarzadu i gdzie jest stosowny protokół.

NEO ani w jednym Twoim poście nie ma najmniejszej wzmianki o takich dokumetach. Czy one są?
Zapoznałem się bowiem z upublicznionym Protokołem RN z dnia 30 czerwca 2012 r,. a w nim nie ma NAJMNIEJSZEJ WZMIANKI o chęci zawarcie Umowy o pracę z członkami zarządu. W programie i treści jest tylko:

G. Janas zgłosił wniosek o dodanie poniższego punktu do porządku obrad:
a) Wyznaczenie, zgodnie z §78 ust. 2 zd. 3 Statutu SM „Przy Metrze”, jednego lub kilku członków Rady Nadzorczej do czasowego pełnienia funkcji członka (członków) Zarządu – ewentualne podjęcie uchwał

AD. 2) wyznaczenie, zgodnie z §78 ust. 2 zd. 3 Statutu SM „Przy Metrze”, jednego lub kilku członków Rady Nadzorczej do czasowego pełnienia funkcji członka (członków) Zarządu – ewentualne podjęcie uchwał
M.Wojtalewicz oddał głos G.Janasowi, który postawił następujące wnioski:
a) wyznaczenie M. Sikory-Antkowiak do pełnienia funkcji członka Zarządu SM „Przy Metrze” do czasu wyboru przez Radę Nadzorczą nowego Zarządu, nie dłużej jednak niż na okres 6 miesięcy
b) wyznaczenie W. Cieślaka do pełnienia funkcji członka Zarządu SM „Przy Metrze” do czasu wyboru przez Radę Nadzorczą nowego Zarządu, nie dłużej jednak niż na okres 6 miesięcy
W. Cieślak i M. Sikora-Antkowiak wyrazili zgodę na czasowe pełnienie funkcji członków Zarządu.
M.Wojtalewicz zarządził głosowanie nad wnioskiem G. Janasa w sprawie wyznaczenia W. Cieślaka do czasowego pełnienia funkcji członka Zarządu i poprosił tę osobę o opuszczenie sali

M.Wojtalewicz ogłosił, iż w związku z podjętymi uchwałami W. Cieślak i M. Sikora-Antkowiak wyznaczeni zostali do czasowego pełnienia funkcji członków Zarządu SM „Przy Metrze” do czasu wyboru przez Radę Nadzorczą nowego Zarządu, nie dłużej jednak niż na okres 6 miesięcy.

W świetle upublicznionego Protokołu z posiedzenia RN, nie ma podstaw do zawarcia UMÓW o PRACĘ i wypłacania wynagrodzenia p.o. Zarządu a termin "pełnienie funkcji członka zarządu" nie jest tożsamy z umową o pracę. Ponieważ, wyraźnie nie rozumiesz tej problematyki, to proszę skonsultuj się w tej materii z prawnikami. Mam nadzieję, że oni wyjaśnią Tobie na czym polega problem.

Stąd też moje pytanie, na które nie mogę od kilku dni otrzymać odpowiedzi: Kiedy odbyło sie posiedzenia RN w sprawie określenia terminu, wysokości oraz formy zatrudnienia, ewentualnej umowy o pracę, z członkami Zarządu?, ponieważ nie mogę się doszukac tego dokumentu w materiałach upublicznionych.

Adamus

Zosia
pisałem ,ze człowiek poza forum jest w życiu taki sam jak na forum.
Po Twoich wpisach widać wyraźnie ,ze do władz się nie nadajesz bo nic do Ciebie nie dociera i nie rozumiesz.

Wklejasz prawdę i z niej kpisz.Nie da się podzielić zasług pani Małgosi i pana Marka Wojtalewicza czy innych ludzi oddzielnie.Nie da się tych niewątpliwych zasług zmierzyć czy zważyć. Pozostaje tylko ocena, a ta zawsze jest subiektywna.

Daj sobie spokój zazdrościsz tej pani tego ze na niej zawieszają mężczyźni oko a na Tobie już nie??

Phoenix
napisał tak wklejam

"""Kwestia własności gruntów to temat rzeka, w którym specjalizuje się Adamus i Sąsiad, który nawet w tej sprawie ma pomysł złożyc interpelację poselską. Ale sa grupy interesów, które sa zainteresowane aby tego nie zmienić, więc....próbujmy:)
Na razie to byłoby na tyle.

widzę ,ze aran może mieć rację.

Ja nie poruszam tematu własności gruntów na terenie wszystkich SM w kraju, a jedynie w naszej SM, które otrzymała w wyniku podziału SBM Natolin. Podpowiadam ,ze ktoś z nowych władz powinien sprawdzić stan posiadania gruntów na dzień zarejestrowania naszej SM i stan na dzień przejęcia władzy po Kamaryli. Wyniki będą porażające.

zosia

Adamus - Królowa Galerii napisała ..." Przez miesiąc narobili tyle błędów i tyle razy złamali prawo,ze wstyd mi za nich.Niestety trochę do tego przyłożyłam rękę w 2011 roku opowiadając się za nimi, ale cóż,myślałam że to fajni ludzie...

A co robiła przez cały 2012 r.
Przez cały rok od czerwca 2011 r. w galerii wisiało oświadczenie szkalujące Pan Marka Wojtalewicza i osoby z nim związany podpisane przez Małgorzatę Hauschild. Ciekawe, ze nie widzisz nic w tym nagannego i dziwnego. Jak zdob
Do

Adamus

Zosia

Mnie nie interesuje kto pisze, tylko co pisze.Radze zrobić to samo.

Phoenix

Adamus, imponujesz mi. Łagodnie acz konkretnie wyjaśniłeś Zosi. Smile

abcd

Pozwolę się włączyć w tę dyskusję.
Pani Małgorzata nazwała obecną dyskusję na forum "pudelkiem". Tymczasem to sama P. Małgorzata rozpoczęła dużą ilość nowych wątków, w których przeplata wątki niby-merytorczne z osobistymi, robi daleko-idące osobiste wycieczki i łamie zasady.
Jestem sąsiadką P. Małgorzaty z innej klatki. Widuję ją często, bo jest typem osoby bardzo egzaltowanej, która lubi skupiać na sobie uwagę. Niestety jej zachowania są często skandaliczne, a relacje z poprzednimi ochroniarzami były zwyczajnie osobiste, co budziło niesmak. Mierzi mnie to, że na kanwie jej osobistych relacji z ochroniarzami i zwyczajnej autokreacji, toczy się tutaj nagonka na nowy zarząd. Tymczasem poza 1 Panią Małgorzatą jest kilkuset mieszkańców, którzy jej działań nie popierają i nie zgadzają się z nią.
Pani Małgorzacie ewidentnie wydaje się, że wejście w takich okolicznościach do rady nadzorczej i zarządu, to jakś nobilitujący kawałek tortu do podziału. A jakie Pani Małgorzata ma doświadczenie w zarządzaniu? Pewnie żadne, bo nie potrafi zarządzać ani swoim życiem, ani swoimi finansami. Ale ma za to doktorat z autokreacji.
Mam doświadczenie w przejmowaniu w stanie wywrotowym różnych organizacji po niegospodarnych władzach i wiem, że w pierwszej fali dokonuje się często szybkich decyzji, do których można mieć wiele wątpliwości. Ale liczy się efekt finalny, a nie wyłapywanie za co się można przypiąć. Natomiast samo takie przejęcie to trudne zadanie, bo zwykle niegospodarne władze pozostawiają po sobie również niewydolne i źle działające struktury.
Zawsze jest się za co przypiąć.
Wyszukiwanie więc po miesiącu dziury w całym jest nadużyciem i próbą destabilizacji. Trudno jest mi uwierzyć, że ktoś z dobrymi intencjami coś takiego robi. Trzeba mieć bowiem wiele złej woli na taki zmasowany atak i osobisty najazd.
Jak również jako właścicielka z Centrum Natolin, rozumiem każdego, kto musiał wejść w spór ze spółdzielnią, żeby ratować zwyczajnie swoją godność we własnych oczach, bo wdepnęło się w to bagno. Jeśli nie będą temu towarzyszyć szybkie ugody dla kilku osób, to kibicuję. Nas nasi sąsiedzi i mecenasi oszukali i po latach zostaliśmy z niczym. Może innym uda się pokazać sprawiedliwość. Bo okazuje się, że spółdzielczość to jest głęboka niesprawiedliwość.
I tu przejdę do naszego gościa Sąsiada. Sąsiedzie, prowadzisz własną krucjatę, ale jak widzę nie umiesz zorganizować się w obrębie swojej spółdzielni. Natomiast na tym forum jesteś gościem. Nie przedstawiasz się z imienia i nazwiska, bierzesz udział w nie swojej dyskusji, łamiesz zasady tego forum posługując się nazwiskiem, sugerując, że podany nick należy do tej osoby. Jaki ty masz w tym interes? Bo Pani Małgorzata ma taki, że ciągle wokól siebie lubi robić szum, ciągle z kimś wojuje. A Pan? Proszę się na przyszłość zastanowić w czyjej gierce bierze Pan udział. Chyba, że w ten sposób probuje Pan zainteresować swoją działalnością? Ale proszę to robić na własnych plecach, a nie cudzych.

Adamus

powiadają ludzie , ludzie cuda w tej budzie??/Jeszcze jednej nie pożarli a już drugiej łeb obżarli.

ABCD

podobno jesteś naukowcem doktorem.widać wyraźnie ,ze nasza nauka zeszła na psy. TAKI WPIS TO WSTYD nie bierz przykładu z wybitnych intelektualistów mających tez taki język podły i nikczemny.

Pani Małgosia w swoich wpisach poruszyła trzy tematy a Wy zajmujecie się plotami w wydaniu śmietnikowym. Oczywiście te trzy tematy Was nie interesują, łatwiej pisać bzdury, dokładać używać inwektyw itp.

abcd

miałaś pretensje za język do KAMARYLI a dziś Ty ten język moim zdaniem naśladujesz.
NIE ANTAGONIZUJCIE LUDZI To doprowadzi do nikąd.

abcd

Ponieważ jesteśmy w temacie "zmiany", to wróćmy do podstaw.
Od nowych władz oczekuję:
1. Przebudowy struktury spółdzielni, która obecnie straszy przerostem zatrudnienia, małą wydajnoscią pracy i wyjątkowo źle działającego działu administracyjnego.
2. Kompletnej reorganizacji w zakresie firm współpracujących ze spółdzielnią, nawet za cenę protestów pojedynczyh pań. W imię zasady, że nowa władza to nowe otwarcie
3. Przyjrzenia się sprawom fundamentalnym dla spółdzielni, przez które cierpimy od dawna, a w tym:
- wspólpracy z Drimexem i jakie koszty poniosła spółdzielnia oraz poszczególni inwestorzy na skutek tej szkodliwej działalności
- przegranej z Nadbud i prowadzonej egzekucji, jak również skandalicznnej w tej sytuacji ochronie spółdzielni przed tą egzekucją. To co obserwowałam było zaprzeczeniem wszelkim zasadom i wg mnie działanie z premedytacją na rzecz wyprowadzenia działek za półdarmo z naszego majątku
- egzekucji firmy Defensa - to, że było to możliwe oraz brak skutecznych środków przeciwegzekucyjnych w zakresie tej egzekucji. No niech ktoś mnie zapewni, że Stępień i jego prawnicy dochowali staranności w tej sprawie, bo jestem przekonana, że nie.
4. Odnalezienia przynajmniej ścieżki wyprowadzenia licznych funduszy i rezerw, które powinny być na kontach, a widzę, że śladu po nich nie ma.
5. Zbudowanie skutecznej metody pociągnięcia do odpowiedzialności szkodników - Stępnia, Bartman, Jamroza, Zacharewicz.

Obecną bardzo oszczędną politykę informacyjną i brak krucjaty wobec pracowników, odczytuję pozytywnie, bo znam uwarunkowania prawne, towarzyszące takim okolicznościom. Wiem więc jak łatwo w ramach cięcia głów, zrobić błędy prawne.
I naprawdę w nosie mam czy nowy zarząd pobierał pensję kilka dni wcześniej czy później. Praca jest praca i należy się za nią wynagrodzenie. Nie to jest problemem tej spółdzielni.

Phoenix

abcd, czyli łamanie zasad i prawa to wg Ciebie jest właściwy sposób postępowania. Ciekawa filozofia, aczkolwiek ja całkowicie się z nią nie zgadzam. Zastosowana przez Ciebie manipulacja to modyfiakcja"16".Mutatio controversiae: Widząc, że przeciwnik podąża argumentacją, którą nas pobije, wytrącić go z biegu, zmienić temat, odwrócić uwagę."
Bagatelizujesz poważne błędy popełniane od początku przez dwie osoby z RN i Zarząd aby uzasadnić, że " nie czas żałować róż, kiedy płoną lasy" Smile

abcd

Nie znam cię Phoenix (w przeciwieństwie do mojej sąsiadki Pani Małgorzaty), ale widzę, że czerpiesz pełnymi garściami ze swoich erystycznych sztuczek i tak robisz to w następujący sposób:
- Wyprowadzić przeciwnika dyskusji z równowagi (przez bezczelne zachowanie względem niego), gdyż zdenerwowany nie będzie w stanie wszystkiego przemyśleć i dopilnować.
- Ukryta petitio principii: Zakładać to, co chcemy dowieść, używając na początku zmienionych nazw lub posługując się na początku ogólnikami, które łatwiej zaakceptować.
- Wybrać słowa/porównania, które będą nam pasowały. Np. kiedy przeciwnik proponuje jakąś zmianę, nazwać ją złośliwie "nowinką" i przeciwstawić "zastanemu porządkowi". Natomiast kiedy od nas wychodzi taka propozycja, przeciwstawiamy ją "zacofaniu". Podobnie inne rzeczy – nadając nazwy pozytywne lub negatywne w zależności od potrzeby.
- Triumfalnie ogłosić, że dowiodło się czegoś, choć wcale z dyskusji tak nie wynika (często skutkuje przy nieśmiałym przeciwniku).
- Przedstawić przeciwnikowi jakiekolwiek słuszne, choć nie oczywiste, stwierdzenie. Jeśli odrzuci (przez podejrzliwość) – wykazujemy, że jest słuszne i triumfujemy; jeśli przyjmie – mamy plus, bo zgodził się z naszym twierdzeniem.
- Argumentum ad hominem lub ex concessis: Szukać w tym, co przeciwnik mówi, jakiejś sprzeczności z akceptowaną przez niego szkołą, grupą, do której należy lub sposobem postępowania. Np.: "I ty, Polak, mówisz takie rzeczy!?"
- Kiedy przeciwnik postawił mocny kontrargument, wykorzystać podwójne znaczenie tego, co powiedzieliśmy, mimo że początkowo nie o to znaczenie nam chodziło.
- Mutatio controversiae: Widząc, że przeciwnik podąża argumentacją, którą nas pobije, wytrącić go z biegu, zmienić temat, odwrócić uwagę.
- Fallacia non causae ut casae: Potraktować uzgodnione wspólnie przesłanki jako dowód naszej tezy, choć brakuje wśród nich jeszcze kilku, których nie przyjęły obydwie strony.
- Kiedy przeciwnik użył argumentu tego typu, o jakich piszemy (nieuczciwych), lepiej jest nie tyle wykazać jego pozorność, ale użyć podobnego argumentu, który postawi przeciwnika w gorszej pozycji niż gdybyśmy wykazali pozorność jego argumentu.
- Podać to, do czego przekonuje nas przeciwnik, za petitio principii, kiedy przekonuje nas do czegoś wątpliwego, spornego. Wydaje się to wtedy bardzo prawdopodobnym dla słuchaczy, bo widzą w tym także problem tak jak w głównym problemie dyskusji.
- Opierać się tak długo argumentacji przeciwnika, nie uznając jej, aż rozszerzy je poza granice prawdy, tak że łatwo obalimy taki argument. Powstaje wtedy wrażenie, że obaliliśmy główny argument.
- Argumentum ad auditorem – jeżeli ktoś dobrze zna się na rzeczy, może użyć argumentu sprzecznego z prawdą, wiedząc, że nikt ze słuchaczy nie jest na tyle zorientowany w materii, aby to zauważyć.
- Dywersja: Widząc, że zaczynamy przegrywać, rozpoczynamy mówić zupełnie o czymś innym, jak gdyby to było argumentem przeciwnym (bezczelne, kiedy nie dotyczy to w ogóle tematu dyskusji).
- Argumentum ab utili: Zadziałać na wolę, a nie na rozum – kiedy uda nam się przekonać, że korzystniej dla wszystkich (a przynajmniej słuchaczy, zwolenników), żebyśmy przyjęli nasze rozwiązanie (choćby było ono zupełnie błędne), będą chcieli bardziej przychylić się do naszej argumentacji
- Jeśli przeciwnik ma rację, ale użył błędnej argumentacji, obalić argument, uznając, że obaliliśmy całą tezę. Jest to jedna z najpowszechniej używanych metod erystycznych.
I ostatni stosowany w chwili, gdy wymyka się cała podstawa to
Argument ostatni – ad personam: Widząc, że przeciwnik jest mocniejszy, atakować go osobiście, obrażać lub w jakikolwiek sposób porzucać prawdziwy przedmiot sporu. Rzucać inwektywami - używanie słów obraźliwych wobec przeciwnika, np:"Ty i całe Twoje stronnictwo jesteście przykładami chorej ambicji, przy maleńkich móżdżkach".

W takiej kolejności stosujesz swoją metodę.
Właśnie w pełni świadoma tych zasad, widzę to i nie przyjmuję twojej argumentacji. Aczkolwiek zabawne jest to, że pod płaszczykiem profesjonalizmu, na końcu wykorzystujesz tak bezpośrednio argument ostatni, co dobitnie świadczy, że motywacja twoich działań jest osobista, a nie merytoryczna.
W ogóle sprowadzanie dyskusji do algorytmu, w którym podstawiasz dane stosownie do wygody, a na koniec wywracasz kota ogonem, żeby swoje własne metody wykorzystać na swoją korzyść, przypisując je innym, to dosyć perfidna metoda. Jak widzę, według ciebie skuteczna.
Nie zgadzam się z tym.
Co tym bardziej odrzuca mnie od twoich zarzutów i tym mocniej trzymam stronę nowych władz. Albowiem takich, jak twoje metod, spodziewam się albo po byłych władzach, albo po osobach w stylu mojego sąsiada, który nas boleśnie oszukał, wraz z poleconym przez niego mecenasem.

Phoenix

Jeśli chodzi i inwektywy i obrażanie Ciebie lub kogokolwiek to jestem od tego jak najdalej, więc nie wiem, w którym miejscu obrzuciłem Ciebie inwektywami. Jeśli juz kto obrzuca to [T]y mnie. Ani w jednym fragmecie, Twojego bardzo obszernego postu, nie znazło sie nawet najmniesze słowo, nawiazujące do merituim poruszanych spraw a tylko jeden, szalony, pełen furii atak na mnie, oraz deklaracja lojalnosci do nowych władz, niezależnie czy postępuje zgodnie zprawem czy nie:)

ph14

Wszyscy mamy swój udział w zrobieniu śmietnika z tego forum, nawet ci, którzy najgłośniej krzyczą, że to śmietnik. Bo natura ludzka ułomna jest i lepiej sprzedaje się sensacja i kłótnia niż mrówcza praca od podstaw.
A najbardziej króluje tu kreacja i lans.
Phoenix spopielił się ponoć w Grabowie i na początku września powstał z popiołów na tym forum, od razu mając ogromną wiedzę o sytuacji w spółdzielni. Jest też ponoć specem od ekonometrii i analizy stochastycznej a ostatnio również od erystyki i zarzucania wszystkim, że ją podstępnie stosują. Tylko Phoeniksie po co zgłebiałes jej tajniki? Chyba nie po to , by jej nie stosować.
Neo ma łatwość pisania- często i dużo, co nie przekłada sie na łatwość czytania jego tekstów.
Sąsiad nieudaczny działacz sąsiedniej spółdzielni zbawia nas swoimi radami. Pokaż sąsiedzie, co potrafisz na swoim terenie, wtedy będziesz bardziej wiarygodny.
Adamus czasem tak zamula, że niektórzy podejrzewali, że to alter ego Jamroza.
Ja sam nie jestem lepszy, bo zarzucam Hauschildowi, że jest zombie i ożywa tylko wtedy, gdy nasyci się zainteresowaniem swoją osobą. Tylko że ja też jestem jak zombi i pożywiam się Hauschildem. Zresztą tak samo samo czyni Zosia.
A Hauschild? Przecież to nieuleczalny przypadek megalomanii,niekonsekwencji, konfabulacji, kłótliwości i żerowania na ludzkim współczuciu. Ten nieuleczalny przypadek to jedyna nieuleczalna choroba rozpromowana swego czasu wśród znajomych i przyjaciół przez samego Hauschilda,jaka go trawi.
I tak można by o każdym, mniej lub więcej.
Dlatego uważam , nie stosując metod ekonometrycznych,że zamiast lansu powinniśmy się cieszyć ,że firmy sprzątające zaczęły codziennie sprzątać teren spółdzielni i zgrabiać trawniki, czego nie można było na nich wymusić przez wiele lat. I to jest najlepszy niestochastyczny dowód na to, że powoli w spółdzielni idzie na lepsze.

Małgorzata Hauschild

W związku z faktem,iż jestem obrażana i zniesławiana na tym forum przez członków Nowej RN ( np.Tomaszewska Ostrowska NEO) oraz przedstawicieli Krystynę Lubas i Grażynę Terpiłowską( nicków nie podaję, bo nie są członkami RN, są natomiast sprawdzone) oraz Zosię,Ph14 i nim podobnych( właściciele wpisów są ustalani) tylko dlatego,ze poruszam tematy niewygodne dla Nowego Zarządu i Nowej Rady Nadzorczej informuje,że wpisy tego typu osób pozostaną bez odpowiedzi,zaś ich treść przekazana w/g właściwości.
Jak dotąd nikt nie zdementował informacji a Ostrowska swoim wywodem wynikającym z błędnego przekonania o racji wręcz potwierdziła o nienależnym pobraniu pieniędzy przez zarząd, który podobno ma umowę o prace od 1.07.2012.

Sąsiad

Abcd, czy fakt, że na forum sm Przy Metrze jestem rzeczywiście gościem bo nie jestem członkiem Waszej spółdzielni deprecjonuje to, co piszę i staram się zwrócić uwagę nowych władz spółdzielni na dotychczas ignorowany bardzo poważny problem własności gruntów i konsekwencji tego dla kilku tysięcy członków? Nie tylko tej spółdzielni ale wielu w Warszawie. Bo żadna spółdzielnia indywidualnie tego nie załatwi pozytywnie dla siebie.

Tobie chyba nie muszę się przedstawiać z imienia i nazwiska bo jak wynika z treści Twojego wpisu, doskonale wiesz, kim jestem. Zupełnie nie rozumiem zarzutu anonimowości i jednocześnie pretensji o łamanie zasad forum bo posługuję się jakimś nazwiskiem z sugestią, że należy on do innej osoby.

Pytasz, jaki mam w tym interes – w związku z tymi nazwiskami czy chodzi o zabieranie głosu na forum. Jeśli chodzi o to ostatnie, to nie mam niczego do ukrycia – wychodzę z założenia, że razem, w większej grupie łatwiej zwalczać spółdzielcze patologie takie choćby jak fałszowanie sprawozdań, nic nie warte lustracje i wyciąganie od nas za nie pieniędzy itp. Zgadza się, w mojej spółdzielni nie mam z kim działać bo nie miały jeszcze miejsca tak drastyczne wydarzenia jak w Twojej. Rozwojowi sytuacji u Was kibicuję chyba od powstania forum bo po prostu wychodzę z założenia, że Wasz sukces będzie i sukcesem moim i może być dobrym przykładem dla innych, również dla moich sąsiadów. Tak więc nie robię chyba nic na Waszych plecach i staram się dzielić swoją wiedzą czy zdobytymi informacjami w dobrze pojętym wspólnym interesie.

W ramach tak pojętego wspołdziałania niezależnych spółdzielców przekazałem ostatnio, po wpisach na forum o "rozpłynięciu" się Waszego funduszu remontowego na jakieś cele nie związane z remontami, jednemu z członków Waszej nowej rady wyrok sądu stwierdzajacy między innymi, że użycie środków funduszu remontowego spółdzielni na inny cel niż remonty jest defraudacją tych środków. Powinno się przydać!

Tyle gwoli wyjaśnienia mego zainteresowania sprawami spółdzielni Przy Metrze.