Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

Gonia

Za wikipedią:

Osoba prawna – jeden z rodzajów podmiotów prawa cywilnego. Osobę prawną definiuje się zazwyczaj jako trwałe zespolenie ludzi i środków materialnych w celu realizacji określonych zadań, wyodrębnione w postaci jednostki organizacyjnej wyposażonej przez prawo (przepisy prawa cywilnego) w osobowość prawną. Taka jednostka organizacyjna ma wtedy pełnię podmiotowości prawnej, w szczególności nabywa zdolność prawną oraz zdolność do czynności prawnych (oraz odpowiednio zdolność sądową i procesową). Wśród osób prawnych nauka prawa (nie samo prawo!) rozróżnia następujące rodzaje osób prawnych: Skarb Państwa i państwowe osoby prawne, jednostki samorządu terytorialnego oraz ich związki a także korporacje (związki osób) i fundacyjne osoby prawne (masy majątkowe). Osoba prawna jest tworem abstrakcyjnym - nie istnieje namacalnie. W związku z tym w nauce prawa istnieje kilka teorii wyjaśniających istotę osoby prawnej.

W Polsce kwestie wspólne dla wszystkich osób prawnych są regulowane przez kodeks cywilny, który też ustanawia jedną z tych osób, o specjalnym statusie – Skarb Państwa. Inne kategorie osób prawnych są ustanawiane przez ustawy szczególne. Do najważniejszych z nich należą:

spółki kapitałowe (Kodeks spółek handlowych):
spółka akcyjna,
spółka z ograniczoną odpowiedzialnością,
spółdzielnia (Prawo spółdzielcze),
przedsiębiorstwo państwowe (ustawa o przedsiębiorstwach państwowych),
[.]

Phoenix

Dokładnie Gonia. Dlatego Adamus mnie tak zirytował swoją niewiedzą, elementarną. Może Tobie zaufa. Bo co ja napiszę, to go doprowadza do furii. Jeśli połaczyc Twoje dwa, ostatnie posty, oraz mój, który Adamus skrytykował to wyjdzie na to samo. Edukuj go, bo porażka.

Gonia

Przede wszystkim nie można porównywać spółdzielni do spółek prawa handlowego. One maja inny cel.
Tak jak spółki są nastawione na zysk, tak spółdzielnia jest powołana do tego, żeby jedynie zaspokajać potrzeby mieszkaniowe członków.

Jeżeli nie będę chciała być członkiem danej spółdzielni, to po prostu występuję z niej i spółdzielnia jest zobowiązana zwrócić mi mój udział i wkład budowlany, który jest moim majątkiem. Po aktualnej oczywiście cenie.

langusta80

MadMax

Phoenix

Gonia, dokładnie tak. To staram się od początku zasygnalizować, w szczególnie w kwestii bezprawnych pożytków, w tym przypadku kosztów ochrony, jeśli zmaleją to powinne zmaleć nasze rachunki, proporcjonalnie. Nie powinna, w mysl tego co napisałaś, spółdzielnia zarabiac na tym. Stąd Zarzad winien, opracowac regulamin przeprowadzania konkursów, zatwierdzony przez RN, moim zdaniem podstawowym kryterium powinno byc 100% cena, za przedmiot zamówienia zgodny ze specyfikacją, przy jednoznacznie określonych warunkach podmiotowych. Ten konkurs to łamał. I prosze bardzo nie dopatrywać się w moich tekstach dywersji, ze strony Jamroza, Stepnia itp bo nie mam z nimi, nic do czynienia. Proponowałbym nie zajmować się kim jestem i kto za mną stoi tylko merytoryką, taką właśnie jak Ty prezentujesz. Ale jesteś, z ubolewaniem stwierdzam, jedyną osobą na tym forum, która jest zdolna podjąć się tego wyzwania...Mam tylko nadzieję, że jesteś w RN, żeby "uczesać" takich gości jak adamus.

Gonia

Staram się nie podchodzić emocjonalnie do poruszanych spraw na forum, ale ostatnio jest mi bardzo trudno.
Nie mogę pogodzić się, z tym, że są poruszane sprawy w pewnym sensie jednostkowe, a nie zauważana jest całość.

Irytują mnie zarzuty wobec obecnych władz, bo to powinni zrobić, bo tamto.
Przecież oni w tym "bagnie" grzebią dopiero od miesiąca, a co wypływa na wierzch, to tylko oni wiedzą.

Tym, którym nie odpowiada obecne zarządzanie, a raczej mają bardzo krytyczne uwagi co do ich zarządzania, proponuję udać się na rekonesans do Spółdzielni i poobserwować co tam się dzieje.
Nie wszystko da się zrobić od razu, a bardzo wiele spraw jest na... przedwczoraj.
To wszystko.

Phoenix

Rozumiem to, jak najbardziej. Sprawy sa trudne, chociażby nawet ta, którą Ty poruszyłaś, rozumienia "własności". Kolejna, zarządu jako procesu i jako organu osoby prawnej. Ta sprawa, która jest tu wałkowana, to nie do końca jest jednostkowa. Ukazała wiele słabości w kwestii organizacji i zarządzania. Czasem wynikających z wielkich aspiracji, małych ludzi, którzy biegają po galerii rozgłaszając, że mój mąż wywali was, bo został prezesem zarzadu. Kwestie, które poruszałem i Ty je analizowałaś, mają charakter pryncypialny dla SM. Wykazały, również, że wiele osób, nie rozumiejąc merytoryki, dopatrywały się dywersji bylego zarządu. Bo to najłatwiej i proste [aby nie mówić prostackie] wytłumaczenie rzeczy, których się nie rozumie.

Adamus

aran

wklejam by odpowiedź była zrozumiana

"Jak na malowanie śmietnika to Adamus dałeś przyzwolenie alterusowi ale spać to mu zabroniłeś. Jaka to logika? Bo jak sobie wysprzątałby klatkę to i posiedzieć a nawet drzemnąć się mógłby. Jakoś nie czuję tej spójności poglądów na te rzeczy. Możesz jaśniej?"

Ty nie widzisz różnicy? malowanie, sprzątanie to praca. Spanie to wypoczynek a ten dla człowieka powinien miejscem godnym.

alterus

Adamus

alterus

to mój ostatni wpis nawiązujący do twojego.

""" Ty nie widzisz różnicy? malowanie, sprzątanie to praca. Spanie to wypoczynek a ten dla człowieka powinien miejscem godnym"""

Naucz się czytać i rozumować. Gdzie tu jest zakaz czyli ograniczenie Twojej wolności w zakresie wyboru??

alterus

Jak to gdzie? Przecież napisał Ci to aran. Zgadzasz się na wolność malowania śmietnika ale na spanie w nim już nie. Dlaczego się nie zgadzasz jeśli zgodziliby się na to mieszkańcy? To jest właśnie ograniczenie prawa do wolności mieszkańców, bo im odmawiasz prawa do decydowania co się będzie działo w ICH śmietniku a nie Twoim. Dodatkowo jeszcze narzucasz co jest godne uznając, że śmietnik do takich miejsc nie należy a tymczasem dla bezdomnego może być miejscem godnym a co najmniej godniejszym niż ulica. Jego prawo do spania w śmietniku też chcesz ograniczyć.

Kto Ci dał prawo do ustalania gdzie się kończy cudza wolność a gdzie zaczyna godność? Uważasz, że jesteś lepszy od innych? A w czym?

Zaczynam się powoli zastanawiać, czy Phoenix przynajmniej w jednym nie miał racji pisząc Ci:

Phoenix

Alterus dziekuję za uznanie. Kwestia własności poruszona w dyskusji jest ciekawa i zmobilizowała mnie do szczegółowej analizy. W przypadku spółdzielni, występuje pewien rodzaj dychotomii, że własność członków spółdzielni "wklejona jest we własność osoby prawnej" Stąd rodzą się nieporozumia. Dlatego też, abyśmy wiedzieli o czym mówimy, sugerowałem aby zdefiniować te pojęcia. Otóż, spółdzielnia posiada własny majątek, który wynika z Ustawy o społdzielniach [ art. 78 §1 „Zasadniczymi funduszami własnymi tworzonymi w spółdzielni sa:
1) fundusz udziałowy powstajacy z wpłat udziałów członkowskich, odpisów na
udziały członkowskie z podziału nadwyżki bilansowej lub innych zródeł
okreslonych w odrebnych przepisach,
2) fundusz zasobowy powstajacy z wpłat przez członków wpisowego, czesci
nadwy"ki bilansowej lub innych zródeł okreslonych w odrebnych przepisach.
§ 2. Spółdzielnia tworzy także inne fundusze własne przewidziane w odrebnych
przepisach oraz w jej statucie.]
Ponadto, Art. 36 ust. 2 „Ustawy o rachunkowości” stanowi, iż:
„Kapitał zakładowy spółek kapitałowych, towarzystw ubezpieczen wzajemnych, fundusz udziałowy spółdzielni wykazuje sie w wysokosci okreslonej w umowie lub statucie i wpisanej w rejestrze sadowym.”
Krótko mówiąc, fundusz udziałowy spółdzielni jest odpowiednikiem kapitału zakładowego spółki kapitałowej i jest odpersonifikowany od członka spółdzielni. Tu chciałbym zwrócic uwagę na bardzo istotny fakt, że Art. 78. §1pkt.1 „Prawa spółdzielczego” stanowi, iż fundusz udziałowy tworzony może być z „innych zródeł okreslonych w odrebnych przepisach”. Ale, żadne odrebne przepisy aktów prawnych RP, nie stanowia o tworzeniu funduszu udziałowego z innych zródeł. Ujawniona w pozycji funduszu podstawowego spółdzielni mieszkaniowej kwota, zgodnie z dyspozycja art. 78 §1 „Prawa spółdzielczego” musi odpowiadac wyłacznie wysokosci wnoszonych udziałów x liczba członków spółdzielni.
W myśl powyższych przepisów, działania Pana Cieślaka, nie powodują żadne skutku na funduszu udziałowym spółdzielni [ kapitale własnym], gdyz nadwyzka wpłat na ochronę nad jej faktycznymi kosztami, nie moze zgodnie z prawem byc tam przekazana.

W istocie, chodzi o to, że zanim podejmie się działania, jak tu niektórzy wspominali na forum, trzeba rozumieć model ekonometryczny finansów spółdzielni, aby te działania były skuteczne.

Sąsiad

Phoenixie - a czy zechcialbyś może przyglądnać się nieco dokladniej fuduszowi wkładow mieszkaniowych i budowlanych wykazywanych w pasywach bilansu spółdzielni jako jej fundusze własne?

Bo podpadają one pod te "inne" fundusze tworzone na podstawie art. 78 § 2 Prawa spółdzielczego: Spółdzielnia tworzy także inne fundusze własne przewidziane w odrębnych przepisach oraz w jej statucie.
Problem w tym, że nie istnieją żadne odrębne przepisy pozwalające na tworzenie takich funduszy. Pomimo tego biegli badający sprawozdania finansowe spółdzielni od lat nie widzą w tym nic niezgodnego z prawem i permanentnie poświadczają nieprawdę.

I na koniec ciekawostka - w projekcie L. Staroń nowego odpowiednika Prawa spółdzielczego czyli ustawie o spółdzielniach jakoś zniknął fragment przytoczonego wyżej § 2 "przewidziane w odrębnych przepisach" a w uzasadnieniu zmian szanowna poslanka twierdzi, że zapisy dotyczące gospodarki spółdzielni nie uległy żadnym modyfikacjom.
Wygląda to na otwarcie furtki na usankcjonowanie wykazywania wkładów budowlanych i mieszkaniowych będących własnością członków jako funduszy własnych spółdzielni.

MadMax