Spóldzielnia Mieszkaniowa "Przy Metrze"

lis

Dziękuję panie prezesie, że wykazał się pan dziś odwagą i wreszcie ogłosił pan termin pierwszej grupy. Decyzja godna Szarika.
29.05 o godz 18.00 będzie grupa 4 - KEN/Belgradzka 14
Ale jest i niespodzianka - zebranie odbędzie się w szkole podstawowej na Mandarynki 1
Już czuję przez skórę, że prezes kombinuje napędzić wiele martwych dusz. Co oznacza ni mniej ni więcj, że musi nas być więcej!!!!!
Nie dajmy tym razem zostać przedstawicielami dozorcom, administratorom i innym kreaturom.

Jeszcze jedna dygresja - pan Kaczyński chodzi po ulicach i agituje. Pewnie liczy na to, że tym razem zostanie przedstawicielem.

NEO

Pierwsza grupa
[link widoczny dla zalogowanych]
Zanim zaczniemy omawiać same grupy, chcę Pańswa uprzedzić, że naszym towarzyszom baaaaardzo zależy na powodzeniu. A ich powodzenia zależy od niepowodzenia P. Marka.
Dlatego w najbliższym czasie będziecie Państwo świadkami zmasowanego ataku przede wszystkim na P. Marka.
Usłyszycie więc, że P. Marek rozwala posiedzenia, że jako członek spółdzielni z 30-letnim stażem, postanowił wywrócić spółdzielnię, poprzez finansowanie inwestycji Belgradzka i 250 króków, które doprowadziły go od 2007r do dziś i dzisiejszego głosowania, bo na pewno robi to z premedytacją i planem, który uzgadnia, w zależności od sytuacji i wygody towarzyszy, a to z Nadbudem, a to Resbudem, a to z jakimiś innymi czynnymi szatanami.
Wraz z P. Markiem kroczy wroga armia finansujących Belgradzką, którzy razem z P. Markiem uknuli intrygę przejęcia spółdzielni. W tym celu doprowadzili Drimex do zawalenia inwestycji i upadłości, drastycznego podwyższenia kosztów budowy, a nawet do stworzenia przez Karpacza umów, które zawierają wiele wad prawnych, na bazie których wreszcie dziś mogą złożyć pozwy do sądu. I z wielką przyjemnością wywalają kupę forsy na mecenasów i wpisy sądowe (5% wartości), żeby dziś dokopać spółdzielni. I na pewno jeszcze mają jakieś tajemnicze układy w sądach, że te sprawy wygrają.
Dowiecie się również, że sprawa w prokuraturze to wymysł jakiś hochsztaplerów z Belgradzkiej, czy innej cholery.
A w ogóle to wszyscy są kryminalistami, bo mają 328 spraw karnych....o zniesławienie na przykład towarzysza prezesa.
Stare zasoby przecież kochają naszego towarzysza, słońce natolina i uważają, że zarządza ich majątkiem świetnie. Nie mają zarzutów, a jedyne które mają to te złe języki zrobiły.
Dowiecie sie, że to co pisze na blogu P. Marek to nieprawda. A inni świadkowie tych zdarzeń, to tak naprawdę też P. Marek, tylko w różnych innych postaciach. A w ogóle to on tylko wmawia wam, że jego poglądy i pytania, dotyczą innych, gdy nie dotyczą. Bo przecież Śmietańska, Lebioda, Wąsowski czy inni uważają, że ich prezes jest debeściak, więc P. Marek niewątpliwie się myli.
Do tego usłyszycie trochę faktów, które z pozoru będą brzmieć wiarygodnie. Gdyby nie to, że to są półprawdy. Bo rzeczywistość jest jak zwykle...

MadMax

To nie ulega watpliwosci że wszystkiemu są winni z Belgradzkiej, Wcześlniej byli winni z CN oraz szpiedzy współpracujacy z NADBUDEM

Te metody znane sa nam doskonale.

Niewinny jest tylko Zarząd i RN którzy bez przetargu powierzyli inwestycję firmie DRIMEX (bądz DRIMEX-BUD), firmie bez kapitału i zaplecza. To że wszystkie inwestycje kończa się skandalem to wina spółdzielców. Rozumowanie godne Prezesa.

aran

Mad Maxie - jaki prezes takie rozumowanie.
Winą spółdzielców jest tylko to, że do dziś tolerują istnienie kogoś takiego jak stępień na stanowisku prezesa spółdzielni. Granda.
Ja nie jestem z nowych ale jestem stary zasób i wcale nie mam pretensji do tych co skarżą do sądu bezmózgich doradców naszej władzy i samą władzę. Jak można za każdym kolejnym rozpoczętym procesem inwestycyjnym popełniać te same błędy? Jak można nie wyciągać wniosków? Przecież wśród elity a zarazem członków nowych inwestycji są nasze SŁOŃCA to np wspaniała pani mecenas Dobrodziej, pani prezes /podkreślająca na każdym kroku nazwę swojego stanowiska/ E. Bartman, elita RN w osobach Bańkowskiego, Jamroza, Karpińskiego,Golatowskiego i wiele ogromnie zasłużonych i mądrych czołowych intelektualistów naszej spóldzielni z dzielnie rozliczającą nasze budowy D. Kamińską liderką na czele. No cóż oni mają inne prawa i dla nich mecenas Karpacz zastosował odrobinę inne prawa w formie kierowanych aneksów. W końcu za zasługi dla spółdzielców gratyfikacja się słusznie należy.
Aha - jeszcze powiem, że jestem "stary zasób", mam zaliczoną sprawę karną za zniesławienie światłego spółdzelcy i mimo, że to ja również jestem płatnikiem /częściowo/ tych zasądzonych odszkodowań za niekompetencje naszych prawników i zarządu - to uważam, że słusznie robią szukając swojej racji i sprawiedliwości w sądzie. Stępniowi się nie może wydawać, że poza nim to tylko przepaść , głupota i ciemny lud, co łyka wszystkie brednie .
Panie prezesie - nie wszyscy są wulkanizatorami, choć mówi pan , że o mało co nie skończył pan politechniki. Dużo mamy wykształconych ludzi, w zasobach spółdzielni też. A brednie sygnowane imieniem skądinąd sympatycznego - w przeciwieństwie do pana- psa Szarika to już kuriozum i próba /niestety nieudana/ wciśnięcia kolejnej ciemnoty ludziom. Niestety tylko tym starszym, mniej obytym z kompem i jeszcze wierzącym panu w ten stek wodolejstwa na dowolnie rzucony temat. Mam jednak nadzieję, że i dla większości z nich wkrótce przestanie pan być tym kim sie pan sam sobie wyłącznie wydaje.
Tak sobie pomarzę, że widzę was w grupce w Kubusiowym Lasku jak opowiadacie sobie jak dawniej dobrze było. Jest was dużo: zarząd, admistratorki. pracownice księgowości, Lechbora, Drimexu mieszkańcy za naszą kasę, dozorcy, szewcy,informatycy, policjanci, radcy prawni i cała grupa -liczna- waszych przyjaciół co już " nic nie mogę".

NEO

Może ty aran nic nie rozumiesz, ale przecież ci nowi przyszli uszczknąć coś majątku spółdzielni, a dzielny prezes stoi na straży.
Co prawda nie wiadomo czego straży, bo jakby rzeczywiście stał na straży to nikt pewnie ani nie miałby ochoty, ani podstaw do tego, żeby coś uszczkiwać.
Niemniej, jak się jest towarzyszem "nic nie mogę" "nic mi nie wychodzi" prezesem, to trzeba znaleźć jakieś wrogie siły. Jak wiadomo, najskuteczniejsza jest polityka spisków, wrogów, tajemniczych sił. Wtedy wystarczy powiedzieć, że towarzysze dostąpili jakiejś tajemnej wiedzy, która ma poświadczyć ich wielkość. W rzeczywistości małość.

Na grupach przewodniczący nowej komisji statutowej ma omówić nowy/stary projekt statutu. Towarzysze w akcji. Nowi przedstawiciele może będą głupsi i przeforsują projekt statutu, a w szczególności regulamin, którego nie chcą członkowie spółdzielni. Ale towarzyszy nie obchodzi dobro spółdzielni, ale ich dobro. Nawet jeśli ich już na stołkach nie będzie, a nastanie nowy prezes.

NEO

Jak widzę, 30.05 grupy nie będzie. Pewnie muszą zrobić sobie przerwę na oddech. Albo jest to sztuczka, żeby zachować ciągłość, bo 3 lata temu ostatnia grupa odbyła się 29.05, czyli mandaty przedstawicieli właśnie wygasają.
Widać zależy im, żeby robić wszystko na ostatnią chwilę. Albo po prostu mają taki baładan.
Czytając porządek obrad [link widoczny dla zalogowanych] widzę, że będziemy omawiać 2 razy statut i regulamin.
Raz omówi go niealkoholik Kaczyński.
Ale jakby referat Kaczyńskiego był niewystarczająco zrozumiały dla obecnych, towarzysz prezes na pewno udzieli stosownych wyjaśnień na miejscu. Np. dlaczego musi być walne dzielone, a nie jednoczęściowe, które przecież mogłoby być zdominowane przez uzurpatorów z Lanciego 10G. I do tego wyjaśni jaki to fajny regulamin przygotował, według którego to on ma decydować jakie wnioski będą w porządku obrad walnego, szczególnie te o jego odwołanie.

lis

Prezes przechwala się jak to realizuje ustawę o sp. mieszkaniowych. I patrzę na stronę sm, a tam nie ma żadnych protokołów z zebrań przedstawicieli. Nie ma też druku pełnomocnictwa na zastępstwo.
Ciekawe za to czy na grupach tym razem powie szczerze czy te garaże kupił. Bo na grupach w marcu zarzekał się, że nie. A kupił dokładnie w styczniu 2010. Jak już dłużej ukrywać się nie da tej bolesnej prawdy, to trudno, powie, że kupił, ale tylko tak trochę.
Tak samo mówi, że prokuratura mu umorzyła. Nie umorzyła.
6 paragrafów z tytułu "naduzycia uprawnień przez członków zarządu SM "Przy Metrze". Sprawa ma nowy numer 1 Ds 417/12/IV
Np art. 296 art. 3 kk- 10 lat więzenia
art. 35 ust 1 pkt 5 i 6 - 3 lata
art. 271 par. 1 kk - 5 lat
Prezes będzie miał wypełniony czas w kalendarzu przez najbliższy czas.
Oczywiście powinniśmy mu pomóc i wybrać takich przedstawicieli, żeby nie ułatwiać mu roboty

ps. na tym drugim forum 1 osoba pod kilkoma nickami dyskutuje sama ze sobą , robiąc wpisy co 5 min. Gadanie do siebie to albo objaw głębokiej depresji, choroby psychicznej albo zwyczajnej samotności. Proponuję kupić kota.

aran

Nie obrażaj kotów. Dlaczego jakiś miałby towarzyszyć niespełnionemu pisarzowi z Boys Bandu? Dlaczego miałby spędzać czas z jakimś oszołomem?

NEO

Może dlatego, że na forum w zaprzestrzeni doszli już do takiego kociokwiku, że w ramach walki z wiatrakami wmawiają ludziom, że pisali coś dziś na forum, ale niby ktoś ich posty wyrzucił. To już chyba naprawdę żałosne miauczenie, żeby się ratować. O ile pamiętam jedyne posty, jakie wypadły kiedyś z tego forum pochodziły od Golatowskiego, który udawał MH, żeby uchronić ją przed zemstą towarzysza. Bo podszywanie się pod innych jest niefajne.
Jak pisał PPRN, a pisał tak, że natychmiast wkurzył swoją paplaniną, nikt go nie wyrzucał. Wszyscy jeszcze chcieli więcej. A on teraz wmawia, że niby nie może się zalogować. To niech sobie hasło przypomni.
I taka to jest kocia muzyka. Prawda boli. Prawda o prokuraturze okropnie. Więc lepiej wypisywać/wygadywać kłamstwa, bo może ktoś się przyjmie na wciskane kity.

NEO

Dziś odbyła się grupa nr 4 Belgradzka/KEN
Zostało wybranych 8 na 8 przedstawicieli rekomendowanych przez Stowarzyszenie Mieszkańców.
Było poza tym 2 kandydatów niezależnych.
Mam wrażenie, że 1 (a tak mówią sąsiedzi) był raczej na pewno delegatem towarzyszy. Mam wrażenie, że jest to taki sposób na "wrzutę", bo ten Pan prezentował się w porządku, ale sąsiedzi mieli o nim złe zdanie.
Zwracam Państwu uwagę na wypowiedzi towarzysza prezesa, który bełkocząc niewyraźnie pod nosem opowiada niezrozumiale sprawozdanie zarządu. Długo i niemerytorycznie. Lepiej mu nie pozwalać na słowotok.
Zadano też towarzyszowi pytanie o sprawę w prokuraturze. Polecam pamięci, co towarzysz mówi. Otóż długo i wymijająco koncentruje się na wątku o umorzeniu, wyczytuje kwestie z pisma prokuratora, jednocześnie zarzucając że:
-na stronie stowarzyszenia nie są wszystkie pisma z prokuratury, bo są 3 (jest wszystkie 5)
-wymienione osby "doniosły" do prokuratury i stawia z tego zarzut, ze są donosicielami.
-umorzone jest śledztwo na wiele milionów (bo chodziło o jeden zarzut, który akurat dotyczył wielu milionów), ale przecież pozostały zarzuty odnośnie innych wielu milionów
-na pytanie o to co to za czyn z art35 ustawy o praniu brudnych pieniędzy i przeciwdziałaniu terroryzmowi odpowiedział, że to po prostu ta ustawa tak się nazywa, i tu nastąpiło długo i na okrągło bla bla, ale nie powiedział o co chodzi.
Polecam pamięci,bo mniej więcej każdy temat to było takie bla bla, łącznie z tym dlaczego jest słaba cyrkulacja w KEN (bla bla bla i jeszcze bla bla) oraz dlaczego miejsca postojowe nie są przynależne (bla bla i jeszcze bla bla i do tego urzędy, przepisy i bla bla, sprawa do powiedzenia na 1 do 2 zdań). I jeszcze dlaczego światło się świeci i dlaczego windy w 10-cio letnim budynku trzeba wymieniać i liczniki i bla bla.
Odnośnie statutu miał mówić P. Kaczyński a mówiła P. Dobrodziej. P. Kaczynski wypada marnie, więc lepiej żeby gadał nieczłonek komisji. Mec Dobrodziej, pomimo wniosku formalnego, żeby mówiła 5 min, po 10 dalej była przy sprawach technicznych komisji, a nie w kwestiach merytorycznych. Został jej odebrany głos, skoro nie potrafiła w sposób skondensowany zreferować prac komisji i marnowała nasz czas, co wywołało jej oburzenie.
Grupa podjęła uchwałę o tym, że żąda walnego jednoczęściowego.
Mieliśmy mały techniczny problem, bo przewodniczący komisji skrutacyjnej poczuł się źle i musiał opuścić zebranie, co trochę przedłużyło obrady, co dało czas na długie wypowiedzi towarzysza prezesa.
I jeszcze gdy prezydium odbierało głos np mec Dobrodziej, były jakieś 2 głosy z sali, które krzyczały, ze prezydium jest do bani i źle prowadzi zebranie. Proszę uważać na takie osoby.
Co ciekawe w sytuacjach trudnych, jak np z tym członkiem prezydium na prawników w ogóle liczyć nie można. Radźcie sobie sami. Wzruszali ramionami i śmiali się, że członkowie namyślają się co zrobić po kolei. Dopiero po jakimś czasie udało się od nich wydobyć informację, co i w jakiej kolejności trzeba zrobić w takiej sytuacji. Oczywiście najpierw musieli być pewni, ze prezes pozwala.
Pomimo tych perturbacji zebranie skończyło się o 22.20, więc nie najgorzej.
Frekwencja - 49 osób

aran

Brawo dla tych, którzy postanowili coś chcieć. Dzięki, że przyszliście. Nie martwcie się, ze z waszej obecności nie cieszył się prezes. On tak ma - kto nie z nim znaczy się wywrotowiec i oszołom.
Do czasu panie - od siedmiu boleści prezesie- może przyjdzie czas, ze na zebranie będzie pan mógł przyjść jako zwykły członek, może nawet oczekujący nie wiadomo na co. Może doczekam tych czasów bo jestem stary zasób. Ale optymistyczny... Na swoje zebranie oczywiście przyjdę.

Lea

No i świetnie ! Jasne chyba, że ludzie mają dosyć wspaniałości zafundowanych przez ekipę pana prezeza i przedstawicieli - niebezinteresownych przyjaciół pana prezesa. I nie zmienili zdania od zeszłorocznych zebrań grup członkowskich, których postanowienia były jednoznaczne: radykalne zmiany w statucie, w zarządzie i w radzie nadzorczej. A trzydziestu kilku przedstwicieli czujących pokrewieństwo duchowe z prezesem olało je i na ppoprzednim ZPCZ, pouczone przez kogoś z zarządu głosowało zgodnie z własnym poglądem (znaczy poglądem wpojonym przez prezesa). Tym razem będzie inaczej, jeśli wybierzemy przedstawicieli reprezentujących poglądy SPÓŁDZIELCÓW, KTÓRZY ICH WYBRALI ! Drodzy forumowicze, przyjdźcie koniecznie i głosujcie, bo tym razem wreszcie uda się coś zmienić. Ja będę na pewno i z przyjemnością popatrzę na klęskę pana Stępnia. Na sprawiedliwość pewnie trzeba będzie jeszcze dłuuugo poczekać, ale nie będzie to przyjemny czas dla obecnych przywódców SM.

NEO

Wszystko można zmanipulować.
Proszę Państwa, na stronie stowarzyszenia możecie przeczytać wszystkie pisma, jakie do nas dotarły z prokuratury. Jest tam 1 pismo z 30.04 o umorzeniu śledztwa w zakresie nieprawidłowości przy "zgubieniu" 13 mln zł z Państwa funduszu remontowego. To nie znaczy, że z tym funduszem jest ok. Ale zakupienie z tych pieniędzy 135 miejsc garażowych na Belgradzkiej, lub pokrycie nieudolności zarządu w zderzeniu z Drimexem, zamiast np nowych wind, podlega rozliczeniu przez Państwa. To wy powinniście wyrazić opinię na ten temat prezesom prosto w nos. Bo gdzie są wasze pieniądze?
Natomiast pozostaje kilka zarzutów, w tym art. 296KK par 3, oznaczający wyrządzenie wielkiej szkody majątkowej. Tylko, że w zakresie innych czynów
Jak również ten art. 35 ustawy o praniu brudnych pieniędzy. Co takiego pan prezes zrobił, że prokuratura bada właśnie z tej ustawy czyny zarządu? Pewnie zainteresuje to tych, którzy słyszeli o sprawie garaży prezesa.

A prezydium nie jest strażnikiem więziennym. Jak się jeden członek komisji źle poczuł i wyszedł, a drugi za nim, bo się wystraszył, to mamy do czynienia z życiową sytuacją. Nikt przecież nie będzie nikogo przykuwał kajdankami do kaloryfera. Szkoda tylko, że obsługa prawna nie służyła radą co robić w sytuacji nadzwyczajnej, tylko siedziała popatrując na towarzysza prezesa, czy pozwala interweniować.
Proszę uważać, bo mec Dobrodziej lubi powoływać się na zapisy regulaminu grup. Niestety powołuje się gołosłownie, bo zapisów regulaminu, na które się powołuje, często nie ma i wskazać ich nie potrafi. Polecam więc prosić o odczytanie regulaminu w określonym zakresie. I proszę słuchać uważnie, bo mec Dobrodziej potrafi znaleźć niejedno.

aran

Strach mówić - żeby nie zapeszyć. Wczoraj była grupa z Lokajskiego. Przyszło wiele osób, chyba jak nigdy dotąd. To miłe, że jest nas coraz więcej takich co chcieliby zmian tylko na normalność. Mam nadzieję, że na mojej grupie też będzie dużo takich co chce im się przyjść i próbować decydować o spółdzielni. Wierzę, że znajdzie się dużo ludzi co będą chcieli pomóc Jamrozowi i prezesostwu w zakończeniu ich bardzo morderczej misji zarządzania spóldzielnią i że przyjdzie czas aby powiedzieć: państwu już dziękujemy.